Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Hakerzy twierdzą, że mają wrażliwe dane klientów Samsunga. Wrzucili je na torrenty

2
Podziel się:

Południowoamerykańska grupa hakerska Lapsus$ wrzuciła do sieci ok. 190 GB danych, które pochodzić mają od Samsunga — podał serwis internetowy Bleeping Computer. Wyciek nastąpił tydzień po tym, gdy ci sami hakerzy opublikowali 20 GB archiwum dokumentów wykradzionych od projektanta procesorów graficznych firmy Nvidia.

Hakerzy twierdzą, że mają wrażliwe dane klientów Samsunga. Wrzucili je na torrenty
Samsung potwierdza, że doszło do ataku, ale jednocześnie uspokaja klientów (Photo by Joan Cros/NurPhoto via Getty Images) (GETTY, NurPhoto)

Gang Lapsus$ podzielił dane na trzy paczki. Pierwsza zawiera zrzut kodu źródłowego i powiązanych danych dotyczących Security/Defense/Knox/Bootloader/TrustedApps i różnych innych elementów. Druga — zrzut kodu źródłowego i powiązanych danych na temat bezpieczeństwa i szyfrowania urządzeń. Trzecia — różne repozytoria z Samsunga Github: mobile defense engineering, Samsung account backend, Samsung pass backend/frontend oraz SES (Bixby, Smartthings, store).

Hakerzy zajmujący się wyłudzaniem pieniędzy — a w przypadku nieopłaconego okupu publikacją wrażliwych danych — przekonuje o autentyczności archiwum, wrzucając zrzut ekranu wewnętrznego systemu koncernu Samsung, z którego ma pochodzić.

"Jeśli powyższe szczegóły są prawdziwe, Samsung doświadczył poważnego naruszenia danych, które może spowodować ogromne szkody dla firmy" - zauważa serwis Bleeping Computer. Przypomina też, że Lapsus$ tydzień temu opublikował archiwum dokumentów o pojemności 20 GB z 1 TB wykradzionych od projektanta procesorów graficznych firmy Nvidia.

Zobacz także: Czas inwestować w cyberbezpieczeństwo. "Nie wyprzedzimy grup hakerskich"

Urządzenia Samsung Galaxy na celowniku hakerów

Samsung zabrał głos w sprawie wycieku. "W ostatnim czasie zidentyfikowaliśmy nieautoryzowany dostęp do wewnętrznych zasobów firmowych. Niezwłocznie po tym odkryciu wzmocniliśmy nasze zabezpieczenia" - napisał w oświadczeniu przesłanym serwisowi "Komputer Świat".

Południowokoreański gigant z branży elektroniki użytkowej potwierdza, że ze wstępnej analizy incydenty wskazuje, że doszło do "niepowołanego dostępu do kodu źródłowego związanego z funkcjonowanie urządzeń Galaxy". Zaznacza jednocześnie, że żadne dane osobowe klientów czy pracowników firmy nie zostały ujawnione.

"Aktualnie nie przewidujemy, by ta sytuacja miała wpływ na naszych konsumentów, czy działalność operacyjną firmy. Wdrożyliśmy już też odpowiednie mechanizmy, by przeciwdziałać podobnym sytuacjom w przyszłości" - oświadcza Samsung.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(2)
TyleWTemacie
2 lata temu
Trzeba było tak zrobić żeby takie incydenty nie były też w przeszłości. Po co podłączacie komputery zawierające wrażliwe dane do i-netu. Nie wiecie ludzie tam w Samsung o takim czymś jak zamknięte środowisko produkcyjne do celów testowych? Powinna być kara pieniężna za niedopatrzenie zabezpieczeń.
Normalny
2 lata temu
Sankcje całkowite niestety mozni tego swiata mie moga tracic wiec tak sie nie stanie .Kraje zachodu wprowadziły sankcje bo opinia pibliczna by ich zeżarła taka prawda drodzy Niemcy wam nardziej zalezy na pieniadzach niż na życiu ludzkim w 2 wojnie nyło tp samo dla niemcow ich machina gospodarcza misi sie krecic nie wazne Ukraina nie wazna reszta byle rasa panow mniała sie dobrze gdybym mniał władze totalna to bym wysłał cały parlament z brukseli do marianpola na 24 godziny niechby ucirkali przed bombami i pociskami to moze by im oczy sie otwarły jak narazie sa zaslepieni mamoną