Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Hołownia reaguje na wniosek ws. Glapińskiego. "Zróbmy najpierw to, co mamy do wykonania"

4
Podziel się:

Marszałek w kwestii wniosku o Trybunał Stanu dla prof. Adama Glapińskiego ocenił, że sama procedura może potrwać nawet kilkanaście miesięcy. Ocenił, że prezes NBP będzie musiał się wytłumaczyć, ale teraz ruch należy do posłów. – Zróbmy najpierw tę robotę, którą mamy do wykonania – stwierdził Szymon Hołownia.

Hołownia reaguje na wniosek ws. Glapińskiego. "Zróbmy najpierw to, co mamy do wykonania"
Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego. Głos zabrał Szymon Hołownia (East News, Filip Naumienko/REPORTER)

W trakcie briefingu prasowego w Łodzi marszałek Sejmu został zapytany o wniosek 191 posłów dotyczący postawienia przed Trybunałem Stanu prof. Adama Glapińskiego.

Dziś ten wniosek wpłynął do Sejmu. Jest wielostronicowy, to bardzo obszerny dokument. W tej chwili trafi do standardowej procedury analiz, którą będą przeprowadzały służby prawne Sejmu. Ona może zająć tydzień, może dwa, bo to bardzo duży, skomplikowany dokument. Jeśli wszystko okaże się być w porządku, skieruję ten dokument do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej i ona stanie się gospodarzem tego postępowania – stwierdził Szymon Hołownia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Afera taśmowa z udziałem Marka Belki. Dlaczego w 2014 r. nie było wniosku do Trybunału?

Trybunał Stanu dla Glapińskiego. Procedura potrwa długo

Marszałek Sejmu podkreślił, że postępowanie przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej zajmie dużo czasu. Wskazał, że ma ono bardzo rozbudowaną formę, częściowo jest prowadzone z wyłączeniem jawności i przypomina postępowanie prokuratorskie.

Powołuje się w nim osoby do składania zeznań. Myślę, że to zajmie od kilku do kilkunastu miesięcy. W mojej ocenie cały proces w komisji raczej nie zakończy się przed wakacjami, to pewnie będzie druga połowa, być może zajmie to więcej czasu. W międzyczasie wszyscy będziemy mieli okazję dobrze się do tej decyzji przygotować. Po tym, jak komisja zarekomenduje coś Sejmowi, to Sejm będzie decydował. Wtedy czeka nas kolejna batalia prawna o to, jaką większością prezes Glapiński powinien być przed Trybunałem Stanu stawiany – przypomniał Szymon Hołownia.

W money.pl tłumaczyliśmy już, jak wygląda procedura w tej sprawie. Wspomniana Komisja ta nie ma ustalonego terminu na werdykt. Może zatem działać przez tyle czasu, ile uzna za stosowne do rozpatrzenia tej sprawy. Co istotne, będzie dysponować dokumentami uchwał zarządu banku centralnego, które nie są znane opinii publicznej.

Po zakończeniu postępowania rekomenduje Sejmowi ewentualne poparcie wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu. Aby ziścił się ten scenariusz, to posłowie muszą poprzeć go większością bezwzględną (więcej osób głosuje "za" niż jest przeciwko lub wstrzymuje się od głosu) w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jednak ten przepis w styczniu zakwestionował Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej.

"Zróbmy robotę do wykonania"

Zdaniem Marszałka Sejmu Adam Glapiński powinien wytłumaczyć się Polkom i Polakom z różnych działań, które podejmował. Podkreślił jednak przy tym, że do tej pory Trybunał Stanu dostatecznie często w polskiej polityce był czczym straszakiem, żeby teraz przesądzać pewne rzeczy.

Zróbmy najpierw tę robotę, którą mamy teraz w Sejmie do wykonania. Pewnie za tydzień, dwa, wszystko będzie w rękach Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej – podsumował Szymon Hołownia.
  1. finansowanie deficytu państwowego poprzez zakup obligacji skarbowych;
  2. działania te miały być realizowane bez upoważnienia Rady Polityki Pieniężnej;
  3. w latach 2020-2022 miało dochodzić do interwencji walutowych bez upoważnienia zarządu NBP, ponadto część z nich miała osłabić złotego;
  4. w latach 2021 i 2023 prezes miał inicjować, akceptować i realizować działania sprzeczne z regułami polityki pieniężnej, w szczególności poprzez skup aktywów w 2021 r. w warunkach rosnącej inflacji co miało osłabić złotego;
  5. utrudnianie niektórym członkom RPP i zarządu NBP wykonywanie obowiązków np. poprzez odmowę dostępu do wytworzonych dokumentów w NBP;
  6. uchybienie współdziałania z ministrem finansów poprzez wprowadzanie w błąd o prognozowanym zysku NBP przy projektowaniu ustawy budżetowej;
  7. akceptacja i wykonanie uchwał o automatycznym naliczaniu i wypłacaniu prezesowi NBP specjalnej nagrody co kwartał;
  8. uchybienie obowiązkowi apolityczności poprzez m.in. branie udziału w zebraniach kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości, publiczne chwalenie polityków tego obozu czy zatrudnianie członków tej partii w strukturach NBP.

Co grozi Adamowi Glapińskiemu?

Jeżeli zatem wniosek przejdzie w Sejmie, to sprawę zaczyna rozpatrywać Trybunał Stanu. TS może orzec następujące kary:

  • utratę czynnego i biernego prawa wyborczego;
  • utratę wszystkich lub niektórych orderów, odznaczeń i tytułów honorowych;
  • zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych i organizacjach społecznych;
  • pozbawienie mandatu poselskiego (od dwóch do 10 lat);
  • utratę zajmowanego stanowiska, z którego pełnieniem związana jest odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu;
  • za przestępstwa i przestępstwa skarbowe – kary i środki karne przewidziane w ustawach.

Pogrubione powyżej kary są tymi, które szczególnie powinny interesować Adama Glapińskiego. TS bowiem może opróżnić fotel prezesa NBP, czyli odsunąć go od sterów banku centralnego, a także zakazać zajmowania mu kierowniczych stanowisk w urzędach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
polityka
prawo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(4)
Andrzej
miesiąc temu
Powiem tak,Szymon Tusk I cała ta ich banda mam nadzieję, że będą siedzieć i to długie lata ,za to co robią to nie ma dla nich współczucia
Lolek
miesiąc temu
A co na to pan Prezydent
Adella
miesiąc temu
A jaka jest reakcja Szymusia na rewizje w domach posłów, którzy mają immunitet i nie mają postawionych żadnych zarzutów i nie są oskarżeni?
AQQ
miesiąc temu
... że też Uśmiechnięta Koalicja nie zauważa, że do okradania kredytobiorców w naszym państwie prawa dopuszcza wiele instytucji, których szefowie powinni stanąć przed Trybunałem Stanu: i owszem taki NBP nie obniża stóp procentowych pomimo spadku inflacji, ale Minister Finansów tak naprawdę zablokował wakacje kredytowe - wszystko po to, żeby banki w bieżącym roku zarobiły ponad 2X więcej niż w poprzednim kosztem ... kredytobiorców. W całym 2023 banki zarobiły na czysto niemal 27,6 mld zł. To o 160 proc. więcej niż rok wcześniej mimo wakacji kredytowych, ale twierdzą, że to był ciężki rok dla branży... W tym roku kosztem kredytobiorców i w zmowie z Glapińskim, który nie obniża stóp procentowych pomimo ogromnego spadku inflacji (w 2020 r. stopy procentowe były na poziomie 1,5% pomimo dużo wyższej inflacji!), banki prawdopodobnie zarobią ponownie ponad 2X więcej w stosunku do ub. r. czyli jakieś 50 mld zł. - a to ok. 8% wpływów do budżetu państwa !!! Banki od kilku lat notują w Polsce rekordowe zyski tylko dlatego, że zastosowały to, czego nie ma na całym świecie: że odsetki banki ustalają sobie same i to podczas trwania umowy, co jest skandalem, bo nie może być tak, że w kredytach na 30 lat raty są nie wiadome razem z finalną kwotą do spłacenia, a na tym polega WIBOR ... Przecież to jest oczywiste, że tak skonstruowane umowy są NIEUCZCIWE, ale dla KNF i UOKiK wszystko jest w porządku ! I na koniec: NIECH CI WSZYSCY BANKSTERZY PRZESTANĄ POWOŁYWAĆ SIĘ NA ETYKĘ, BO GDZIE WIDZĄ ETYKĘ W MIESIĘCZNYCH RATACH, KTÓRYCH 80% STANOWIĄ ODSETKI !!!! GDZIE WIDZĄ ETYKĘ PRZY MANIPULACJI ZWIĄZANEJ Z WIBORem ??? Nigdzie w Europie kredytobiorcy nie są tak bezczelnie (bo przy współpracy z PAŃSTWOWYMI instytucjami takimi jak NBP, KNF, UOKiK, RF i MF) okradani jak w Polsce !!!