Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Idzie Wszystkich Świętych, szykuj się na droższe paliwa. Zaczyna się sezon zysków dla stacji

74
Podziel się:

Zaraz przed Wszystkich Świętych, tak jakby ktoś wystrzelił pistoletem startowym, stacje zaczynają podwyższać ceny - wynika z analizy money.pl. Drożyzna trwa potem do końca roku. Nie dlatego, że więcej sobie wtedy życzą za paliwo rafinerie. Po prostu stacje mają wtedy więcej klientów i korzystają z sytuacji.

Wkrótce zacznie się wzmożony ruch na drogach. Stacje już na to czekają
Wkrótce zacznie się wzmożony ruch na drogach. Stacje już na to czekają (Money.pl)

Zanim wyruszysz w kraj, żeby odwiedzić groby bliskich, lepiej zatankuj już dzisiaj. Na to przynajmniej wskazuje analiza money.pl.

Porównaliśmy dane GUS od 2012 do 2019 roku o średnich cenach oleju napędowego na stacjach oraz ceny hurtowe Orlenu z cenami światowymi ropy naftowej (Brent), przeliczonymi według kursu średniego NBP. Sprawdziliśmy w ten sposób, kiedy w ciągu roku przepłacamy za paliwo najbardziej. Wnioski są bardzo ciekawe.

Wychodzi na to, że stacje paliw od końcówki października zaczynają swój sezon na zyski, który trwa do końca roku. Wtedy przebicie cen detalicznych względem światowych cen ropy naftowej jest zwykle najwyższe.

Zobacz też: Ograniczenie szarej strefy w paliwach. "Więcej inwestujemy w energetykę"

Skąd pewność, że to stacje, a nie rafinerie zawyżają ceny? Bo porównaliśmy też ceny hurtowe największego dostawcy - czyli Orlenu - z cenami światowymi. I gdy spojrzeć w dłuższym okresie, to właściwie marża w trakcie roku niewiele się zmienia.

W latach 2012-2019 średnia różnica cen hurtowych Orlenu względem światowej ceny ropy europejskiej (Brent) waha się między 2,18 zł do 2,28 zł na litrze (wliczając akcyzę, a bez VAT). Najwyższa jest we wrześniu i październiku, a najniższa w styczniu i marcu.

Co innego w przypadku stacji. Przez dziesięć miesięcy roku do cen hurtowych Orlenu dorzucają marżę około 1 zł na litrze (w tym VAT). Ale w listopadzie i grudniu marże nagle rosną do odpowiednio aż 1,40 (listopad) i 1,50 zł (grudzień). To średnia wyliczona przez nas z danych od 2012 roku.

Jakie jest wytłumaczenie? Stacje wykorzystują po prostu nadzwyczajny popyt na ich usługi, który zaczyna się właśnie od Wszystkich Świętych. Wtedy większość Polaków wsiada w swoje pojazdy, by przemierzyć setki kilometrów i odwiedzić rozsiane po kraju groby bliskich. Po drodze, zacierając ręce, czekają na nich właściciele stacji paliw.

Później następuje sezon świąt Bożego Narodzenia, kończący się też wielkim przemieszczeniem mas ludzkich, by spotkać się z rodziną. Wygląda na to, że właśnie teraz jest okazja, by w miarę tanio zatankować bak do pełna. Następna powinna zdarzyć się dopiero w styczniu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

KOMENTARZE
(74)
WYRÓŻNIONE
Agata
6 lat temu
A może tak my się zmówimy i przez 1 dzień nikt w Polsce nie będzie tankował .
Bleee
6 lat temu
Skonczyly sie wybory, zaczely sie schody....
kruk51
6 lat temu
Iście po żydowsku ! Jak rośnie popyt, to rosną ceny ! A gdzie My to są ? w Izraelu ? Czy Polska to jeszcze polskie państwo czy już żydowskie ? Czy naród polski to to bydło do zdzierania skóry ? A kuźwa ! Gdzie są nasze ministry ? Też już nie są Polakami tylko żydami ? Na kogo My Polacy głosujemy ? Na swoich oprawców ?
...
Następna strona