Iga Świątek z nowym sponsorem? "Może liczyć na bardzo duże pieniądze"

"Największy polski ubezpieczyciel PZU objął patronatem Igę Świątek - pierwszą Polkę w historii, która wygrała wielkoszlemowy turniej French Open. PZU będzie towarzyszyć Idze w drodze na jej tenisowy szczyt przez najbliższe trzy lata" - napisano w komunikacie wydanym przez PZU w styczniu 2021 r. Z końcem 2023 r. kontrakt wygasa.

Od momentu rozpoczęcia współpracy z PZU Świątek wygrała kolejne trzy turnieje wielkoszlemowe i jest liderką rankingu tenisowego WTA. 22-latka na kortach zarobiła już 19,6 mln dol. (przy obecnym kursie dolara to ok. 80 mln zł).

PZU dał jej możliwość rozwoju globalnego i nikt nie powinien o tym zapominać. Pomogli jej finansowo, a teraz Świątek ma szansę na bardzo duże pieniądze. Ciężko powiedzieć ile, bo jest to zależne od oferowanych świadczeń, ale na pewno powyżej 10-20 mln zł rocznie - ocenia w rozmowie z money.pl Adam Pawlukiewicz z Pentagon Research.

Skąd tak duże rozbieżności? W ocenie eksperta wiele zależy od uwarunkowań rynkowych - od tego, czy zaangażowane w tenis firmy mają wolne środki. - Do tego dochodzą zdolności negocjacyjne oraz sama strategia firm - wskazuje Pawlukiewicz.

O sporych "widełkach" mówi też Ricardo Fort, ekspert marketingu sportowego oraz doradca ds. biznesu w sporcie, który współpracował m.in. z Coca-Colą, Danone i Visą. Jego zdaniem Świątek bez wątpienia jest sportowcem o zasięgu globalnym.

- Sponsoring może się znacznie różnić w zależności od kategorii, ale zawodniczka z jej wynikami i rozpoznawalnością może spodziewać się podpisania umów o wartości od 1 do 4 mln euro rocznie (ok. 4,5 - 18 mln zł) - ocenia Fort.

Samo PZU sporo zyskało na współpracy z tenisistką. Do czerwca ubiegłego roku ekwiwalent reklamowy mógł wynieść nawet 100 mln zł. Zapytaliśmy spółkę, czy trwają już rozmowy dotyczące przedłużenia umowy ze Świątek. PZU nie chce komentować tej sprawy.

- Kwestie sponsorskie objęte są poufnością - dodaje Paula Wolecka z teamu Igi Świątek.

Iga Świątek współpracuje z Porsche, Rolexem, firmą odzieżową ON Running, w którą zainwestował Roger Federer oraz z producentem napojów izotonicznych Oshee. Wcześniej wspierał ją Lexus.

Te marki wpisują się w trend sponsoringowy w kobiecym tenisie. Główna rywalka Świątek - Białorusinka Aryna Sabalenka ma podpisane umowy z dostawcami sprzętu Nike oraz Wilsonem. Inna z czołowych tenisistek świata - Rumunka Simona Halep - ma na swoim koncie współpracę z takimi brandami jak Hublot, Mercedes Benz, Rexona, Avon czy Vodafone. Białorusinka Victoria Azarenka również promowała zegarki (Citizen), ubezpieczenia Ensurance czy produkty żywnościowe Six Star Pro Nutrition. Natomiast urodzona w Moskwie i reprezentująca barwy Kazachstanu Elena Rybakina jest sponsorowana przede wszystkim przez podmioty działające w Kazachstanie. Mowa o kazachskim banku RBK, KAZ Minerals (brytyjska firma wydobywająca miedź w Kazachstanie) oraz Kazakhmys Corporation (kazachski producent miedzi).

Agnieszkę Radwańską wspierał m.in. państwowy Lotos i również jeździła Lexusem.

Według informacji money.pl wśród firm zainteresowanych sponsoringiem może znaleźć się Orlen. Państwowy gigant na rynkach biopaliw, gazownictwa, energii elektrycznej i cieplnej czy petrochemii mocno inwestuje w sport - w piłkę nożną, siatkówkę, lekkoatletykę oraz motorsport, w tym w F1. Podpisanie kontraktu z Igą Świątek byłoby naturalnym krokiem dla spółki, która działa na rynkach międzynarodowych. I to odróżnia Orlen od PZU.

Spółka odpowiedziała nam, że "nie komentuje planów sponsoringowych, a o nawiązanych współpracach informuje za pomocą oficjalnych kanałów komunikacji".

Z perspektywy Orlenu kontrakt z F1 jest bardzo sensowny. Dzięki temu można budować relacje na całym świecie. Zupełnie inaczej wyglądają rozmowy biznesowe, gdy podchodzi się do nich z perspektywy współwłaściciela czy współsponsora najbardziej prestiżowego sportu na świecie, a tym jest F1 - zaznacza Pawlukiewicz.

Dodaje jednak, że środowisko Igi Świątek nie może być zachłanne.

- Przed nią wiele lat kariery, na pewno podpisze jeszcze niejeden wartościowy kontrakt. Dlatego najważniejszy jest spokój i cierpliwość. W wieku 22 lat i tak ma najwyższej klasy marki w swoim portfolio - uważa ekspert.

Ricardo Fort dodaje, że Świątek może liczyć na współpracę z producentami kosmetyków, produktów luksusowych, linii lotniczych oraz usług finansowych.

Gucci, L'Oréal, Emirates i Mastercard byłyby świetnymi dodatkami do jej portfolio - wylicza Fort.

Natomiast nie ma co liczyć na BNP Paribas, sponsora turniejów French Open, który Świątek wygrała trzy razy oraz Warsaw Open. Francuski bank nie stawia na indywidualnych sportowców.

Iga Świątek znalazła się na liście 100 najbardziej wpływowych osób 2023 r. amerykańskiego tygodnika "Time". Tenisistkę doceniono nie tylko za świetne wyniki sportowe, ale również za wsparcie pogrążonej w wojnie Ukrainy. Polka wielokrotnie w swoich wypowiedziach nawiązywała do rosyjskiej inwazji.

Z tego powodu nie wszystkie marki mogą być zainteresowane współpracą.

To w tym momencie "gorący kartofel". Część zagranicznych marek, nie mówię o rosyjskich, może z tego powodu odpuścić. Wojna kiedyś się skończy i do Rosji powróci biznes. Dlatego nie wszyscy chcą być kojarzeni z polityczną agitacją. Dla dużej części świata sportowiec w trakcie swojej kariery powinien skupiać się jedynie na walce do ostatniej piłki i kulturze sportowej - ocenia Pawlukiewicz.

Innego zdania jest Fort. Amerykanin ocenia, że "jej opinie na temat wojny nie powinny ani przynieść korzyści, ani zaszkodzić jej komercyjnemu sukcesowi z partnerami".

Na pewno nie ulega wątpliwości, że Iga Świątek jest naturalna w tym, co robi. I to może pomóc w odniesieniu przez nią sukcesu marketingowego. - Ma konkretny charakter po ojcu Tomaszu, jest stanowcza i trzyma się swojego zdania. A na dłuższą metę doprowadzi to do tego, że będzie miała jeszcze mocniejszą rozpoznawalność na świecie. Ale na wszystko potrzeba czasu - podsumowuje Pawlukiewicz.

Piotr Bera, dziennikarz money.pl