Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KOL
|
Materiał partnera: Impact'21

Ile tak naprawdę kosztuje otyłość?

8
Podziel się:

Z badań wynika, że niemal 60% dorosłych Polaków waży za dużo, a odsetek ten w ciągu ostatnich 10 lat wzrósł o 13%. Co czwarty Polak choruje na otyłość, co daje nam miejsce w pierwszej piątce narodów najbardziej dotkniętych chorobą otyłościową w Europie.

Ile tak naprawdę kosztuje otyłość?
Wg statystyk jedna na cztery hospitalizacje spowodowana jest powikłaniami otyłości. (Shutterstock, Copyright (c) 2016 279photo Studio/Shutterstock. No use without permission.)

Choroba ta generuje około 200 powikłań, ale mówiąc o skutkach jej występowania należy też wspomnieć o konsekwencjach ekonomicznych. Jak wynika z raportu Fundacji Republikańskiej "Otyłość epidemią XXI wieku" koszty bezpośrednie otyłości (świadczenia zdrowotne i koszty leków, stosowanych głównie w terapii powikłań otyłości, a także programy profilaktyczne), stanowią około 5 mld złotych rocznie.

Koszty pośrednie, choć trudne do oszacowania (wynikające z absencji w pracy, utraconych podatków lub dochodów) wynoszą około 10 mld zł rocznie.

Coraz częstsze występowanie choroby otyłościowej powoduje wzrost związanych z nią kosztów. Koszty opieki medycznej nad pacjentem są skorelowane z poziomem BMI. Jego redukcja wpływa na obniżenie kosztów. Skala oszczędności jest uzależniona od wyjściowego BMI. Im wyższa wartość początkowa, tym większa oszczędność wynikająca z utraty każdych 5% BMI.

Wg statystyk jedna na cztery hospitalizacje spowodowana jest powikłaniami otyłości. M.in. dlatego kluczowe w redukcji kosztów jest wczesne zdiagnozowanie i leczenie otyłości jako choroby pierwotnej, co pozwala zapobiec rozwojowi powikłań. Otyłość jest w Polsce rozpoznawana zbyt późno i najczęściej po rozpoznaniu jednego z jej powikłań (np. cukrzycy typu 2, nadciśnienia tętniczego, dyslipidemii). Badania pokazują, że aż 65% przypadków zachorowań na cukrzycę typu 2 wynika z nadmiernej masy ciała.

Doktor Anna Zwolan, wicedyrektor w Departamencie Orzecznictwa Lekarskiego, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, zapytana o to, jak często otyłość pojawia się w orzecznictwie ZUS odpowiada:

– Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jak często otyłość pojawia się w orzecznictwie, gdyż w statystyce świadczeń wypłacanych przez ZUS nie zawsze na pierwszym miejscu wykazywana jest otyłość. W wielu przypadkach jest to schorzenie współistniejące z cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym czy innymi chorobami. Obserwujemy jednak fakt, że wielu lekarzy, zarówno leczących jak i orzeczników ZUS posługuje się, przy wystawianiu zaświadczeń lub orzeczeń, kodami E 65-E68 tj. otyłość i zespoły z przekarmienia. Analizując liczbę wydanych w latach 2012-2020 orzeczeń związanych ze świadczeniami długoterminowymi tj. rentą z tytułu niezdolności do pracy czy rentą socjalną, obserwujemy ich stopniowy wzrost.

Najbardziej niepokojący jest fakt wzrostu liczby wydanych orzeczeń w związku z rentą socjalną – czyli całkowitą niezdolnością do pracy, która związana jest z naruszeniem sprawności organizmu powstałym przed 18 rokiem życia lub w trakcie nauki szkolnej. Otyłość, jak również jej powikłania mają wyraźny wpływ na absencję chorobową , co obserwujemy we wzrastającej liczbie zarówno wydanych zaświadczeń lekarskich, jak i dni absencji. Liczba dni absencji w 2012 roku wynosiła około 12 000, a w 2020 roku już 10-krotnie więcej tj. ponad 150 000.

Analizując powyższe dane należy podkreślić, że otyłość jest chorobą, która dotyka coraz młodsze osoby, powodując niezdolność do pracy oraz wzrost związanych z tym wydatków.

Koszty indywidualne otyłości oprócz kosztów bezpośrednich, takich jak wspomniana niezdolności do pracy, obejmują również koszty niematerialne, takie jak niższa jakość życia. Pacjenci chorujący na otyłość spotykają się również z brakiem zrozumienia ze strony swojego otoczenia.

Często słyszany jest mit, że otyłość jest winą chorego, wynikiem niewłaściwego stylu życia, podczas gdy wielu pacjentów, mimo wielu samodzielnych prób i wysiłków nie jest w stanie redukować masy ciała do poziomu, który nie zagraża ich zdrowiu i życiu. Przyczyny rozwoju otyłości są bardzo złożone i nie należy sprowadzać ich wyłącznie do niewłaściwego stylu życia.

Kluczowa dla podjęcia leczenia jest świadomość, że otyłość to choroba. Tymczasem, jak wynika z badania opinii przeprowadzonego w ramach kampanii "Porozmawiajmy szczerze o otyłości", osoby z otyłością częściej niż pozostali respondenci (80%) zgadzają się ze stwierdzeniem, że otyłość nie jest problemem zdrowotnym, tylko defektem estetycznym, co pokazuje jak niska jest wiedza na ten temat.

Pierwszym krokiem w procesie leczenia jest diagnoza, za postawienie której odpowiada każdy lekarz, do którego zgłasza się pacjent. Zleca on badania pozwalające ocenić, co jest przyczyną otyłości i na tej podstawie decyduje o dalszym postępowaniu. Może też skierować pacjenta innych specjalistów – dietetyka, fizjoterapeuty, psychologa czy chirurga.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Materiał partnera: Impact'21

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(8)
Becik
2 lata temu
Otyłość na szczęście juz w tych czasach nie jest wyrokiem. Można się z nią śmiało mierzyć. I robią to specjaliści stricte od otyłości i leczenia nadwagi. Można ich znaleźć m.in. w szpitalu medicover. A samych metod leczenia też trochę jest począwszy od leczenia przez balon żołądkowy a kończąc nawet na operacyjnym w skrajnych przypadkach
Ala
2 lata temu
Otyłość to złośliwa choroba. Kiedyś z nią walczyłam, silna wola pozwoliła mi uciec z jej objęć. Teraz nie piję gazowanego a mineralną cisowiankę, nie jem zapiekanek, kebabów tylko chude mięsko, warzywa, owoce. Trzeba w końcu zrozumieć że nadprogramowe kg to nic dobrego.
Beta
2 lata temu
Otylość to tylko i wyłącznie wina tej osoby. Wiele razy widziałam otyłych w MC Donald i innych syfach, wpieprzających paczki czy cole. Dlaczego to ja szczupła mM usuwać się na siedzeniu np. W pociągu gdy grubas zabiera moje miejsce. Żeby była jasność też 26 lata temu byłam gruba przez 10 lat utylam 30 kg ale wzięłam się za siebie zgubiłam te kg w 1,5 roku. Jeżdżę rowerem wszędzie, i 3xtygodmiowo po 40-50km, nie jadam fast food bo ich nie lubię ja nawet frytki nie lubię. A i jeszcze mam 54 lata i ważę od 24 lat 56 kg.
hik
2 lata temu
zapraszam ich do pracy jako brukarz schudną na pewno
Anna
2 lata temu
Pytanie co powoduje więcej zgonów otyli czy niezaszczepieni? Może wpuszczać do restauracji osoby z odpowiednim BMI :)