Jak zauważa dziennik, robi tak już część obecnych na naszym rynku telekomów, a pozostałe się do tego przymierzają. Po to narzędzie sięgają także inne firmy, choćby prowadzące dla klientów księgowość.
- W umowie z firmą księgową znalazł się zapis o waloryzacji wynagrodzenia, które jej płacę. Ma być indeksowane dwa razy w roku: 31 stycznia i 31 lipca wskaźnikiem wzrostu cen towarów i usług – opowiada "Rz" jej czytelnik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podobne zjawisko można od dłuższego czasu zauważyć w budownictwie - pisze "Rz" - gdzie wzrost cen materiałów i robocizny uderzał w rentowność zapisanych na sztywno kontraktów. Jak podkreśla gazeta, teraz jednak zjawisko się nasila i obejmuje kolejne branże.
- W pojawieniu się klauzul indeksacyjnych nie ma nic zaskakującego, bo gwałtownie rosną koszty prowadzenia działalności gospodarczej, produkcji, usług – skomentował dla dziennika Andrzej Malinowski, honorowy prezydent Pracodawców RP.
Z kolei według ekonomistki Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek cytowanej przez dziennik, sytuacja zacznie się powoli uspokajać, gdy przyjdzie istotne globalne osłabienie gospodarcze, spadnie popyt na surowce i materiały, nastąpi ograniczenie wzrostu cen.
Wykonawcy wolą zerwać umowę, niż pracować "po kosztach"
Wojna w Ukrainie znacząco utrudnia realizację inwestycji budowlanych w Polsce. Zdaniem ekspertów, wzrost cen materiałów budowlanych, brak potrzebnych surowców, a także powroty ukraińskich budowlańców do zaatakowanej przez Rosję ojczyzny sprawią, że wielu wykonawców będzie wolało zerwać umowy, niż dokończyć prace "po kosztach".
Ustawowy mechanizm waloryzacji umów może zrekompensować inflację wykonawcom zamówień publicznych - uważa Federacja Przedsiębiorców Polskich. FPP w czerwcu wystosowała swój apel do rządu.
"W obliczu szalejącej inflacji konieczne jest zwiększenie wynagrodzeń wykonawców zamówień publicznych w sposób równoważący wzrost kosztów realizacji publicznych kontraktów. W przeciwnym razie wykonawcy bardziej opłaci się zerwać umowę i wejść w spór sądowy z zamawiającym, niż dokładać przez wiele miesięcy do kontraktu. Brak szybkiej i skutecznej interwencji nie uchroni finansów publicznych przed poniesieniem dodatkowych kosztów, a jedynie spowoduje większe zakłócenia w realizacji zamówień" - czytamy.