Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Jan Kanthak o kopercie od Birgfellnera: to są śmieszne kwestie

97
Podziel się:

- To są śmieszne kwestie. Austriacki biznesmen nie wie, komu wręczył kopertę, nie zna szczegółów. Wiele jest niedomówień i niewiadomych - tak w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" kwestię koperty Birgfellnera skomentował rzecznik ministra sprawiedliwości Jan Kanthak. Choć, jak podkreślał, wypowiada się w tej kwestii jako prawnik i radny, a nie przedstawiciel resortu.

Zdaniem Jana Kanthaka nie ma podstaw, by w sprawie "taśm Kaczyńskiego" wszczynać śledztwo
Zdaniem Jana Kanthaka nie ma podstaw, by w sprawie "taśm Kaczyńskiego" wszczynać śledztwo (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

Kanthak powiedział w rozmowie z "GW", że zeznania Austriaka wcale nie są mocne i że jego zdaniem nie ma podstaw do wszczynania w tej sprawie śledztwa.

Głos w tej sprawie zabrał również pełnomocnik Birgfellnera Jacek Dubois. Był on w tvn24 pytany o to, czy opublikowany w poniedziałek przez "GW" dowód wypłaty ma uprawdopodobnić tezę, że Jarosław Kaczyński rzeczywiście pieniądze otrzymał. - To ma być dowód na to, że taka kwota została podjęta z konta bankowego mojego klienta - stwierdził Dubois.

Przypomnijmy, że poniedziałkowa publikacja dziennika zawiera dowód na to, że Gerald Birgfellner wypłacił 50 tys. zł w gotówce z oddziału banku, położonego tuż przy Nowogrodzkiej. Wcześniej "GW" pisała, że Austriak na polecenie prezesa PiS miał przekazać taką kwotę duchownemu, by ruszyć z budową wieżowca przy Srebrnej.

Zobacz także: Zobacz: Tajemniczy Giertych po przesłuchaniu Birgfellnera

Przedstawiciel Birgfellnera nie chciał jednak mówić nic ponad to, co przeczytał w dzienniku. I podkreślał, że kwestia 50 tys. zł jest tak naprawdę sprawą poboczną.

- Złożyliśmy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę naszego klienta. To zdarzenie z kopertą nie dotyczy tego, czego my dochodzimy, ale jest istotne z punktu widzenia publicznego - oceniał Dubois.

Dodał jednak, że jeśli rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce, to być może jego klient będzie domagał się zwrotu tych pieniędzy. - Ale my skupiamy się na razie na dużo większej kwocie, tej wynikającej z niezapłaconej faktury - stwierdził.

Dubois opowiadał również o sposobie przesłuchania jego klienta. Potwierdził tym samym słowa,które wypowiedział w rozmowie z money.pl w ubiegły piątek. - Mamy do czynienia z dwiema sytuacjami: najpierw pani prokurator dąży do ujawnienia prawdy. Rozstajemy się po 7 godzinach i później jest zmiana narracji - jakbyśmy byli poddani badaniu, jak zawiadomienie może zaszkodzić innym osobom - relacjonował Dubois.

Pełnomocnik Geralda Birgfellnera tłumaczył również, że w protokole często pojawiało się nie to, co zeznał świadek. - Co innego mówi nasz klient, co innego jest w protokole, więc walczyliśmy, żeby ten protokół poprawić - powiedział Dubois i przyznał, że nie chodziło o wykreślenie z protokołu nazwiska Jarosława Kaczyńskiego.

Jacek Dubois zwracał uwagę, że wyjaśnieniu sprawy nie sprzyjają spotkania Kaczyńskiego z prokuratorem generalnym lub premierem. - Mamy do czynienia z olbrzymim konfliktem interesów i brakiem mechanizmów kontrolnych. Dlatego krzyczymy do opinii publicznej: kontrolujmy to, co dzieje się z naszym państwem - puentował pełnomocnik austriackiego biznesmena.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(97)
WYRÓŻNIONE
idzie wiosna ...
6 lat temu
Każdy co prowadzi działalność wie, że wystawienie faktury wiąże się z obowiązkami podatkowymi i prowadzenia rejestrów dokumentów oraz ewidencji vatowskich. Każdy prowadzący działalność wie, że wystawiając fakturę sprzedaży trzeba wysłać deklarację podatku VAT i pliki JPK, z na podstawie których Urzędy Skarbowe egzekwują zapłatę podatku VAT. Nie dziwię się austryjakowi, że chciał pieniędzy. Potrzebne jemu są chociażby do uregulowania należności w zapłacie podatku VAT. Urzędy nawet po 10 dniach przysyłają upomnienie o brak takich wpłat. Jareczek wodził go miesiącami za nos i nie dziwię się że miał już tego dość. Każdy na jego miejscu walczył by o swoje z oszustem, który nie dotrzymuje umowy.
Brrrr zimno
6 lat temu
Dla mnie nie ulega watpliwości że J.Kaczyński jest umoczony po dziurki w nosie w deweloperkę budowy 2 wieżowców w Warszawie,łapówkę dla księdza za podpis wyrażający zgodę zarządu spółki Srebrna na ich budowę. Świadczą o tym publikowane jak dotychczas dokumenty papierowe publikowane w prasie które składają się w logiczny ciąg zdarzeń. Poza tym dla mnie zdecydowanie bardziej wiarygodny biznesmen z Austri niż J.Kaczyński.
dociekliwy
6 lat temu
A skąd Pan rzecznik wie co mówił austryjak ?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (97)
ludziska aust...
6 lat temu
Ludziska kochane przenoszę biuro bo w pobliżu są trzy bankomaty. Ktoś wypłaci pieniądze i będę posądzony o przyjęcie łapówy.
bolek
6 lat temu
ja też PObrałem w tym czasie 50 tyś z konta więc może mecenas Giertych raczy mi zwrócić te pieniądze bo włożyłem je do koperty i ktoś je przytulił. To był taki wielki i głupi chłopek który co chwilę POdskakiwał, a cha chłopek miał taką końską urodę.Kiedy mogę liczyć na zwrot? daję panu tydzień
Pan
6 lat temu
Kanthak , nie wypowiada się jako prawnik i radny , lecz jako przedstawiciel partii rządzącej, więc to co mówi, to tylko przekaz dnia.
WITEK
6 lat temu
Śmiej się Kanthak. Będziesz płakał po wyborach . Rób to często i głośno
dziecko we mg...
6 lat temu
Czy przedmiotowa sprawa nie jest doskoałą wprawką dla mlodych prawników.Na każdym wydziale w Polsce winne być zaakcentowane formalne strony fakturowania bo niektórym się z amatorów wydaje że jest to dokument do połowy sensowny.Co nie tak?
...
Następna strona