Jedna czwarta idzie do najbogatszych. Komu pomaga 500+?

25 proc. wypłacanych w ramach programu 500+ pieniędzy trafia do grupy najzamożniejszych gospodarstw domowych. Tylko 12 proc. idzie dla biedniejszych rodzin.

edna Jedna czwarta środków programu 500+ trafia do najzamożniejszych rodzin.
Źródło zdjęć: © Getty Images | Jaap Arriens, NurPhoto
Konrad Bagiński

Pomimo radykalnego wzrostu poziomu finansowego wsparcia rodzin z dziećmi za pośrednictwem 500+ liczba urodzeń w Polsce w okresie 2017-2020 nie różni się od prognoz Głównego Urzędu Statystycznego z 2014 roku. Trudno zatem uznać program Rodzina 500+ za sukces z punktu widzenia zmian demograficznych - piszą autorzy raportu "Świadczenie wychowawcze po pięciu latach: 500 plus ile?" opublikowanego przez think tank CenEA.

5 lat 500+. Balcerowicz: "moralna, ekonomiczna i społeczna klęska"

Ich zdaniem świadczenie wychowawcze przyczyniło się do ograniczenia ubóstwa wśród rodzin z dziećmi. Skala tej redukcji jest jednak skromna, biorąc pod uwagę rozmiar zaangażowanych środków.

- Dodatkowe środki przeznaczone w 2019 roku na rozszerzenie programu Rodzina 500+ przyniosły korzyści głównie rodzinom z górnej połowy rozkładu dochodów. Ponadto, choć upowszechnienie programu wyeliminowało w dużej mierze negatywne bodźce zniechęcające do aktywności zawodowej, to nie jest oczywiste, czy w obecnej sytuacji gospodarczej dojdzie do zwiększenia aktywności zawodowej kobiet, która spadła w wyniku wprowadzenia świadczenia w 2016 roku - piszą autorzy raportu.

Z 40 mld zł rocznie (tyle kosztuje program) aż 25 proc. (9,9 mld zł) trafia do 20 proc. gospodarstw domowych o najwyższych dochodach, a do 20 proc. gospodarstw o najniższych dochodach – 11,7 proc. (około 4,7 mld zł).

- Efekty każdego programu społeczno-gospodarczego należy oceniać z punktu widzenia alternatywnych rozwiązań, które można było wprowadzić tym samym kosztem dla sektora finansów publicznych. Z takiej perspektywy, po pięciu latach funkcjonowania świadczenia wychowawczego 500+, przy wszelkich korzyściach, jakie przyniosło ono milionom rodzin w Polsce, flagowy program rządu Zjednoczonej Prawicy nie wypada najlepiej - podsumowują autorzy.

Wyliczyli także, ile powinno obecnie wynosić 500+. Biorąc pod uwagę wyłącznie przeciętny wzrost cen w okresie od II kwartału 2016 roku do II kwartału 2021 roku, wynoszący 13,3 proc., przywrócenie realnej wartości świadczenia oznaczałoby jego wzrost z 500 zł do 567 zł miesięcznie.

Ale jeśli weźmiemy pod uwagę wartość koszyka dóbr koniecznego do zapewnienia rodzinom z dziećmi tzw. minimum socjalnego, świadczenie powinno wzrosnąć do kwoty 615 zł miesięcznie. Oba rozwiązania kosztowałyby budżet odpowiednio 5,4 mld zł i 9,3 mld zł rocznie.

Wybrane dla Ciebie
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"