Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MLG
|

Jedzenie żabich udek w UE zagraża istnieniu wielu gatunków żab na świecie

3
Podziel się:

Unia Europejska, a w szczególności Francja i Belgia, jest największym importerem żabich udek na świecie, co ma fatalne konsekwencje dla populacji tych zwierząt na świecie - informuje tygodnik "Spiegel".

Jedzenie żabich udek w UE zagraża istnieniu wielu gatunków żab na świecie
Unia Europejska jest największym importerem żabich udek na świecie (Getty, 2019 Ian Forsyth)

W latach 2010-2019 sprowadzono do UE łącznie około 40,7 tys. ton żabich udek - podaje zespół analizy zmian bioróżnorodności z Instytutu Leibniza.

Według obliczeń naukowców odpowiada to nawet 2 mld żab i skutki tego są dramatyczne: wysokie spożycie tego przysmaku w UE przyczyniło się do spadku populacji dzikich żab w coraz większej liczbie krajów-dostawców.

Eksportujące udka z dzikich żab Indie, Bangladesz, Indonezja, Turcja i Albania zostały niedawno dotknięte spadkiem liczby tych zwierząt i dlatego kraje UE powinny wziąć na siebie znacznie większą odpowiedzialność za zrównoważony rozwój handlu - uważają badacze publikujący w czasopiśmie "Nature Conservation".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Darmowa reklama dla Polski. "W Europie tego nie ma"

Do spożycia przeznacza się głównie duże żaby, które zwykle odławiane są na wolności. Próby hodowli żab w Indonezji okazały się nieopłacalne.

Eksport żabich udek. Tak zmienił się rynek

Indie i Bangladesz były głównymi dostawcami żab do UE w latach 70. i 80. XX wieku. Jednak po drastycznym spadku populacji żab oba kraje zaprzestały eksportu. Od tego czasu większość żabich udek w UE pochodzi z Indonezji, jednak populacja dzikich gatunków dużych żab już się tam znacznie zmniejszyła, podobnie jak w Turcji i Albanii.

Wśród wielu przyczyn wymierania gatunków lub spadku populacji wymienia się nadmierną eksploatację obok utraty siedlisk, zmiany klimatu i chorób.

Nadal brakuje danych dotyczących niektórych aspektów, takich jak wpływ handlu na rozprzestrzenianie się chorób płazów. Problemem jest również brak danych handlowych dotyczących poszczególnych gatunków oraz nieprawidłowego oznakowania w obrocie. W przypadku udek przetworzonych, oskórowanych i mrożonych trudno jest bez analizy genetycznej sprawdzić, czy podany gatunek jest rzeczywiście prawidłowo opisany - powiedział "Spiegelowi" badacz Mark Auliya.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(3)
Tyi
rok temu
A jak zaczniemy żreć owady, to nie wystarczy dla żab i wtedy już nie pozostanie nam nic innego jak popełnić zbiorowe samobójstwo w imię ochrony planety.
Kuku
rok temu
Podstępna Europa wyjadą światu jedzenie biedoty
JGr
rok temu
Nasz karp też jest zagrożony ,bo nie chcą kupować po 30 zeta