Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KBB
|
aktualizacja

Jest kolejna szczepionka. AstraZeneca wkracza do walki z Covid-19

283
Podziel się:

90 proc. - taką skuteczność może mieć nowa szczepionka na koronawirusa, opracowana przez brytyjską firmę AstraZeneca we współpracy z badaczami Uniwersytetu Oxsfordzkiego. To kolejny ważny gracz na polu walki z pandemią.

astrazeneca szczepionka
Brytyjska firma Astrazeneca twierdzi, że jej nowa szczepionka na koronawirusa ma 90 proc. skuteczności (mat. pras., Astrazeneca)

Brytyjska firma AstraZeneca ogłosiła w poniedziałek, że szczepionka przeciw koronawirusowi opracowana przez nią wraz z Uniwersytetem Oxfordzkim spełniła wymagania dotyczące skuteczności, a przy zastosowaniu optymalnej dawki skuteczność wynosi ok. 90 proc.

Badacze określają jeszcze optymalny sposób dawkowania. Okazuje się, że podanie dwóch dużych dawek szczepionki daje jedynie 70 proc. skuteczności, zaś podanie jednej dużej i jednej małej dawki podwyższa jej skuteczność do 90 proc.

Firma poinformowała też, że żaden z zaszczepionych uczestników badań nie doznał ciężkiej infekcji koronawirusem wymagającej hospitalizacji.

Zobacz także: Prof. Tomasiewcz: "Cokolwiek ma tę epidemię skończyć to właśnie szczepionka" (WIDEO)

Badania nie wykazały poważnych efektów ubocznych u pacjentów.

Przypomnijmy, że największe nadzieję wśród światowych rządów wzbudziła szczepionka na COVID-19 firm Pfizer i BioNTech, która może być dopuszczona do użytku przez organy regulacyjne USA i UE w połowie grudnia. W tym samym czasie Pfizer ogłosił, że szczepionka ma 95 procent skuteczności.

Szczepionka na COVID-19 o wysokiej skuteczności koncernu farmaceutycznego Moderna, to kolejny z kandydatów do wygrania wyścigu na najlepszy środek zwalczający koronawirusa. Jak obwieścił światu główny wirusolog USA dr Anthony Fauci, skuteczność szczepionki na poziomie 94,5 proc. to coś niebywałego.

Teraz do grona wynalazców dołącza AstraZeneca.

Jak określa się skuteczność szczepionki?

Badacze po wynalezieniu szczepionki werbują ochotników - jednych szczepią, innym dają placebo. Następnie czekają, aż uczestnicy zachorują i sprawdzają, ile chorób pochodzi z każdej grupy.

Na przykład firma Pfizer firma zwerbowała 43 661 ochotników i czekała, aż 170 osób zapadnie na Covid-19. Spośród tych 170 osób, 162 osób otrzymały wcześniej zastrzyk placebo, a tylko osiem prawdziwą szczepionkę.

Następnie naukowcy obliczyli odsetek chorych ochotników z każdej grupy. Obie frakcje były małe, ale odsetek niezaszczepionych ochotników, którzy zachorowali, był znacznie większy niż odsetek zaszczepionych. Następnie naukowcy określili względną różnicę między tymi dwiema frakcjami. Stąd wzięło się 95 proc. skuteczności, którym to wynikiem chwali się Pfizer.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(283)
WYRÓŻNIONE
Niestety
5 lata temu
Ten koronawirus za chwilę zmutuje jak grypa i wszystkie te szczepionki zdadzą się na nic. Tak coś czuję, że za rok będzie covid-20. Nakupujemy i naprzyjmujemy szczepionek, a nasza wolność i normalność już nie wrócą.
fghf
5 lata temu
niech politycy testują na sobie jako pierwsi.. ja spokojnie poczekam
zjedztosam
5 lata temu
ni nie kupię inici z targetu wszawi ludobójcy:))
...
Następna strona