Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|

Kierowcy masowo tracą prawo jazdy. Ale PiS zmieni prawo

13
Podziel się:

Od października 2022 r. do końca marca 2023 r. prawo jazdy straciło ponad 7,5 tys. kierowców - to znacznie więcej niż półroczna średnia z wcześniejszych lat - informuje serwis autokult.pl. Jednak tuż przed jesiennymi wyborami rząd postanowił złagodzić prawo.

Kierowcy masowo tracą prawo jazdy. Ale PiS zmieni prawo
Rząd złagodzi prawo dla kierowców. Przed wyborami parlamentarnymi (PAP, Darek Delmanowicz)

Punkty karne będą się kasować po roku, a nie po dwóch, wrócą też płatne kursy, na których można skasować sześć punktów raz na pół roku. Takie zmiany chce wprowadzić rząd po tym, jak niedawno zaostrzył przepisy. Zmiany nastąpią przed jesiennymi wyborami, gdyż coraz więcej kierowców traci prawo jazdy. Poprawki zakładające usuwanie punktów karnych po roku przyjął Senat.

Wspomniane 7,5 tys. kierowców, którym zabrano uprawnienia, to o 55 proc. więcej niż wynosiła półroczna średnia w 2022 i 2021 r. I o 91 proc. niż w 2020 r.

Więcej punktów karnych dla kierowców

Skąd taki wzrost? Chodzi o nowy taryfikator punktów karnych. 17 września ubiegłego roku znacznie go zaostrzono. "Obecnie 15 punktów dostaje kierowca, który nie ustąpi pierwszeństwa pieszym na przejściu czy wyprzedzi na przejściu dla pieszych, przekroczy dozwoloną prędkość o więcej niż 70 km/h czy zdecyduje się na wyprzedzanie mimo zakazu. Natomiast 12 punktów otrzyma kierowca, który używa telefonu w czasie jazdy, w sposób wymuszający jego trzymanie" - podkreśla autokult.pl.

Zlikwidowano też szkolenia dla kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego, które umożliwiały zniwelowanie liczby punktów karnych. Te kursy jednak wrócą.

Zaostrzając przepisy, rząd chciał zmniejszyć przede wszystkim liczbę wypadków śmiertelnych, do których dochodziło na polskich drogach. Według informacji "Auto Kultu" trzy lata temu pod tym względem byliśmy czwartym najgorszym krajem UE. W przeliczeniu na milion mieszkańców w wypadkach ginęło 65 osób - więcej jednie w Bułgarii, Łotwie i Rumunii.

"Tymczasem w 2022 r. (...) liczba śmiertelnych ofiar wypadków na polskich drogach była niższa niż 2 tys. Z wynikiem 51 śmiertelnych ofiar na milion mieszkańców zbliżyliśmy się do unijnej średniej (46) i wyprzedziliśmy niektóre zamożniejsze kraje, jak Włochy czy Belgia" - czytamy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(13)
WYRÓŻNIONE
Gość
2 lata temu
Prawojazdy mam prawie 40 lat w lutym tego roku miałem pecha, trzy razy przekroczyłem szybkość osobówką a pracuję jako zawodowy kierowca. Zabrali mi 19 punktów, oczywiście i dotkliwa kara finansowa. Tydzień temu miałem nie groźną kraksę, żadnych osób poszkodowanych, bo tylko ja sam byłem, przyjechała policja dostałem 1100 zł. mandatu i 10 punktów karnych czyli w tym momencie stracę już prawko, a jak przypominam pracuję zawodowo jako kierowca. Całe życie jeździłem bez wypadku tylko to półrocze takie pechowe, napewno stracę pracę, ale kogo to obchodzi. A teraz trochę sobie ulżę i wykrzyczę głośno, JE- - Ć PiS!!! za to co ludziom zgotowali. Zrewanżuje się już nie długo przy urnie wyborczej
Twój nick
2 lata temu
PiS powinien uchwalić pierwszeństwo dla pieszych na przejazdach kolejowych, to pewnie sytuacja się poprawi
goodwill
2 lata temu
"Zaostrzając przepisy, rząd chciał zmniejszyć przede wszystkim liczbę wypadków śmiertelnych, do których dochodziło na polskich drogach". Czyli teraz łagodzi przepisy, żeby zwiększyć liczbę wypadków śmiertelnych...