Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Materiał sponsorowany przez Kongres ESG Polska Moc Biznesu

Kontrowersje wokół Stref Czystego Transportu w Krakowie i Warszawie – czego obawiają się internauci? Instytut Monitorowania Opinii z nowym badaniem

Podziel się:

Obecny rok to czas wielu zmian dotyczących regulacji działań opartych o czynniki środowiskowe, społeczne i związane z ładem korporacyjnym (ESG). Jedną z nich są Strefy Czystego Transportu – w 2024 roku na swoim terenie wprowadzą je Kraków i Warszawa. Jako jeden ze sposobów poprawy jakości powietrza w mieście, temat ten budzi duże zainteresowanie wśród internautów. Okazuje się jednak, że nie wszystkie opinie są przychylne. Z czego to wynika? Negatywnym aspektom dostrzeganym przez użytkowników sieci przyjrzał się Instytut Monitorowania Opinii.

Kontrowersje wokół Stref Czystego Transportu w Krakowie i Warszawie – czego obawiają się internauci? Instytut Monitorowania Opinii z nowym badaniem
(materiały partnera)

Idea Stref Czystego Transportu w polskich miastach

Z uwagi na wysoki poziom zanieczyszczenia atmosferycznego, który wpływa na środowisko oraz zdrowie publiczne, jakość powietrza w Polsce jest jednym z kluczowych tematów podejmowanych w ramach debat ekologicznych. Wśród przyczyn takiego stanu w miastach i na terenach do nich przylegających wskazuje się m.in. zanieczyszczenia, które trafiają do atmosfery w związku z ruchem drogowym. Emisja szkodliwych substancji, takich jak dwutlenek siarki, węglowodory, tlenki azotu i cząstki stałe (PM2.5 i PM10), ma negatywny wpływ zarówno na jakość powietrza, jak i na zdrowie mieszkańców. Odpowiedzią na walkę z zagrożeniem, jakie ze sobą niesie, jest pomysł utworzenia w wybranych częściach polskich miast Stref Czystego Transportu.

Strefy Czystego Transportu (STC) to obszary objęte szczególnymi wytycznymi w zakresie pojazdów, jakie mogą przemieszczać się na ich terenie. Rozporządzenie nie reguluje rodzaju pojazdu – do Stref Czystego Transportu mogą więc wjechać zarówno auta spalinowe, wyposażone w instalację LPG, jak i hybrydy czy auta elektryczne. Jedynym warunkiem wjazdu na wyznaczony w ten sposób teren jest spełnianie unijnych norm związanych z poziomem emitowanych spalin. W tym zakresie wyróżnia się kilka norm, m.in. normę Euro 3, 4, 5 i 6. Im wyższa norma, tym niższy poziom substancji o negatywnym wpływie na środowisko może emitować pojazd.

Choć wprowadzenie Stref Czystego Transportu oceniane jest jako skuteczne rozwiązanie w innych europejskich miastach, a przychylnych głosów nie brak także w Polsce, wśród części internautów temat ten nadal budzi kontrowersje. Badanie, jakie przeprowadził Instytut Monitorowania Opinii, rzuca nowe światło na obawy społeczne dotyczące tej rewolucji w miejskim transporcie.

Instytut Monitorowania Opinii a głos internautów

Planowana na 2024 rok inicjatywa wprowadzenia Stref Czystego Transportu przyciągnęła uwagę opinii publicznej i wywołała burzliwe reakcje internautów. Co sprawiło, że ekologiczna idea, której celem jest poprawa jakości powietrza i komfortu życia w miastach, spotyka się z niechęcią części społeczności? Instytut Monitorowania Opinii, który od 10 lat zajmuje się monitorowaniem wizerunku w sieci, przeprowadził badanie obrazujące zdanie użytkowników sieci, analizując te wypowiedzi, które miały negatywny charakter. Uwzględnione zostały w nim opinie na temat dwóch najsilniej rezonujących dyskursów STC – Krakowa oraz Warszawy*. Analizie poddane zostały wypowiedzi pojawiające się na Facebooku oraz na portalach internetowych, łącznie objęto nią 1400 wpisów (po 700 na każde z miast). Wyniki zaskakują wieloaspektowym charakterem opinii, które dotyczą zarówno obaw związanych z dobrem prywatnym, jak i odnoszą się do kwestii publicznych. Jakie zagrożenia dostrzegają internauci w związku z wprowadzeniem STC na terenie Krakowa i Warszawy?

Proekologiczna inicjatywa… kontra antyobywatelskie postawy rządzących

W odniesieniu do Krakowa główna przyczyna niezadowolenia związana jest z motywem władz miejskich. To przez pryzmat negatywnego zdania na temat ich działalności, podobnej ocenie poddany został pomysł wyznaczenia Stref Czystego Transportu na terenie miasta. Wolę zmiany władzy lub jej nieudolność w tym kontekście wyraziło 20% badanych opinii. Z poddanych analizie wypowiedzi wynika, że niektórzy internauci postrzegają inicjatywę wprowadzenia Stref Czystego Transportu jako zamiar, który niesie ze sobą ryzyko podziałów społecznych (8%) lub oparty jest o ideologię "ekoterroryzmu" i stanowi dowód hipokryzji elit rządzących (7%). Część opinii (7%) głosiła, że inicjatywa SCT jest chybionym pomysłem, źródłem dodatkowych trudności i nieefektywnym rozwiązaniem omawianego problemu, co wyrażano niejednokrotnie w emocjonalny lub wulgarny sposób, komunikując swoje zdanie w sieci.

Opinie dotyczące Warszawy lokują obawy związane z niekompetencją władzy niżej niż w przypadku Krakowa – zdanie o nieudolności rządzących odnotowano w przypadku 5% wypowiedzi. Pierwsze miejsce wśród obiekcji dotyczących Warszawy zajęło twierdzenie, że wprowadzenie STC nasili podziały społeczne – takie zdanie uwzględniło 11% opinii. Kolejne miejsce związane było z obawami, że funkcjonowanie STC w stolicy to zamach na wolność obywateli miasta, z czym wiązało się 7% badanych opinii (w Krakowie – 4%). Taki sam procent nawiązywał do twierdzenia, że badania, na jakie powołuje się Urząd Miasta, nie są wiarygodne, a także – że działania władzy wymierzone są przeciwko interesom mieszkańców stolicy.

Kto zyska na wprowadzeniu Stref Czystego Transportu?

Wśród wypowiedzi analizowanych przez Instytut Monitorowania Opinii pojawiają się również komentarze na temat tego, że zmiana w zakresie dostępności wyznaczonych obszarów miasta ma na celu realizację interesów określonej elitarnej grupy – takie zdanie wyraziło 3% opinii na temat Krakowa i 4% na temat Warszawy. Najczęściej wskazywano w tym kontekście producentów aut elektrycznych lub polityków związanych z PE/UE.

Niektóre głosy wyrażają obawę związaną z negatywnymi konsekwencjami zmian wprowadzanych w obu miastach. Dla części komentujących inwestycja w pojazd spełniający wymogi STC to trudny lub niemożliwy do poniesienia koszt, nie brak także internautów, którzy stwierdzili, że barierą umożliwiająca spełnienie wymogów STC jest błędna metoda wykluczania aut (część z nich, mimo wieku, wciąż prezentuje się niskoemisyjnie). W temacie obu miast dostrzegana jest potrzeba wsparcia finansowego ze strony władz, która mogłaby ułatwić adaptację do nowych wymogów.

Miejskie niedostatki pod lupą

Zarówno w kontekście Krakowa, jak i Warszawy odnotowano również głosy odnoszące się do pozostałych elementów miejskiej infrastruktury. Internauci zwracali uwagę na inne – w ich opinii – bardziej pilne problemy, które wymagają działania – np. tzw. betonozę i brak terenów zielonych (Kraków: 6%, Warszawa: 3%), zawodność transportu miejskiego (analogicznie: 3% i 2%) czy brak rozwiązań takich jak systemy Park & Ride, które mogłyby okazać się wsparciem dla kierowców zmuszonych pozostawić swoje auto poza strefą, do której nie mogą wjechać.

Internauci przypuszczają również, że wprowadzenie SCT stanie się przyczyną kryzysu lokalnych usług, utrudniając dostawcom, klientom i turystom oraz osobom mieszkającym w STC ruch w objętej zakazem przestrzeni. Wśród wypowiedzi na temat Krakowa odnotowano dodatkowo opinie mówiące o tym, że korzystanie z komunikacji publicznej to zbyt wysoki koszt. Część internautów zwraca jednak uwagę na zupełnie inne kwestie – jakie?

W poszukiwaniu źródeł problemu

Wyniki przeprowadzonego badania kierują uwagę na poszukiwanie źródeł problemu – także niezwiązanych z transportem miejskim. W opinii niektórych użytkowników zła jakość powietrza nie jest wynikiem emisji spalin – z takim zdaniem związanych było 3% komentarzy na temat Krakowa oraz 2% na temat stolicy. Wypowiedzi dotyczące obu miast jako przyczynę tego stanu wskazują efekty używania tzw. "kopciuchów", czyli kotłów niespełniających żadnych norm emisyjnych. Część głosów poddanych analizie przedstawiła kwestię miejskiego smogu jako problem, który ma swoje źródło na terenie mniejszych miejscowości otaczających Kraków lub Warszawę, wobec czego wprowadzenie STC na terenie miast nie będzie skutecznym rozwiązaniem w walce o czystsze powietrze.

Ciekawym aspektem, jaki odnotowano wśród wypowiedzi pojawiających się w sieci, jest aspekt pandemii Covid-19. Część wpisów związanych z Krakowem oraz Warszawą odwoływała się do ruchu pojazdów, który w czasie lockdownu znacznie spadł, jednak nie przyczyniło się to do niższej emisji szkodliwych pyłów, wobec czego wypowiedzi te sugerowały, że to nie pojazdy odpowiadają za kwestię złej jakości powietrza, więc, w opinii ich autorów, wprowadzenie STC nie odniesie pożądanych skutków.

Konsultacje społeczne i edukacja odpowiedzią na wątpliwości?

Wobec wielu kontrowersji i obaw, jakimi dzielą się internauci, trudno nie zgodzić się z tym, że temat Stref Czystego Transportu interesuje opinię społeczną, budzi emocje i jest widoczny w sieci. Przekrój obaw jest dość szeroki, choć w dużej mierze porównywalny, jeśli chodzi o kwestie dotyczące Krakowa i Warszawy. Część internautów nie ufa władzom miejskim, dostrzegają rosnące ryzyko podziałów społecznych, odbierają zmiany jako nietrafiony pomysł lub działanie na szkodę obywateli. W kontekście stolicy, w mniejszym stopniu niż w Krakowie, odnotowano uwagi dotyczące antyobywatelskich postaw, nasilają się natomiast komentarze związane z zamachem na wolność mieszkańców i działaniem kosztem społecznej solidarności. Niektóre głosy związane z Warszawą odnoszą się także do dodatkowych utrudnień, jakie zdaniem niektórych internautów wdrożenie STC może przynieść grupom, które zmagają się już z wykluczeniem komunikacyjnym, np. z powodu niepełnosprawności.

Dlaczego skala rozbieżności w zakresie kontrowersji wokół STC jest tak duża? Jaka jest przyczyna wieloaspektowych obaw obywateli w stosunku do inicjatywy, która ma na celu poprawę jakości powietrza na terenie polskich miast? Być może stoi za tym brak odpowiedniej edukacji związanej zarówno z działaniem Stref Czystego Transportu, jak i klarownością przepisów regulujących ich funkcjonowanie. Dodatkowe konsultacje podjęte przez przedstawicieli władz miejskich mogą okazać się ważnym krokiem na drodze do akceptacji zmian, tym bardziej, że uwagi w tym zakresie odnotowano w przypadku obu miast. Na brak efektywnego dialogu z mieszkańcami uwagę zwróciło 2% opinii dotyczących Krakowa, natomiast 5% wypowiedzi związanych z Warszawą podkreślało, że prowadzone z mieszkańcami rozmowy mają jedynie pozorny charakter.

Opracowanie planu komunikacji warto wykorzystać także do edukacji mieszkańców w zakresie roli i zasad funkcjonowania pojazdów elektrycznych – w Krakowie tego typu auta oceniane są negatywnie przez 1% wypowiedzi, w stolicy jednak to już 3%. Internauci zwracają także uwagę na emisyjność pojazdów, podkreślając, że "nowe nie znaczy mniej emisyjne".

Rola budowania świadomości w zakresie STC wciąż jest istotna, tym bardziej, że wdrożenie nowych regulacji planowane jest także w kolejnych miastach kraju. Być może działania edukacyjne pozwolą zmniejszyć obawy społeczne i poprawić wizerunek lokalnych władz w kontekście wprowadzania Stref Czystego Transportu. Należy jednak pamiętać o tym, że mimo starań, część mieszkańców wciąż pozostanie do tego pomysłu nieprzekonana.

*Dane pochodzą z okresu: Kraków – 23.11-25.11.2022, Warszawa – 25.01-28.01.2023

Instytut Monitorowania Opinii od 10 lat analizuje internetowe dyskusje o produktach, zdarzeniach, markach, wykorzystując zaawansowane technologie i ręczne metody badawcze w celu dostarczania precyzyjnych raportów opartych na opiniach użytkowników sieci. Zapewnia także wsparcie w zakresie zarządzania kryzysami wizerunkowymi i oceny ryzyka związanego z ich wystąpieniem. Współpracuje zarówno z firmami prywatnymi, jak i osobami publicznymi, dostarczając wiedzę niezbędną do zrozumienia i reagowania na opinie internautów.

Materiał sponsorowany przez Kongres ESG Polska Moc Biznesu

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl