"Koszmar dla firm". Eksperci oceniają nowe przepisy ws. samozatrudnienia
Nowe uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy mogą stać się koszmarem dla przedsiębiorców i księgowych - informuje "Rzeczpospolita". Jeśli inspektor uzna samozatrudnionego za pracownika, trzeba będzie skorygować podatki i składki nawet pięć lat wstecz.
Projekt nowelizacji, który ma wejść w życie 1 stycznia 2026 r., nadaje Państwowej Inspekcji Pracy możliwość uznania, że samozatrudniony faktycznie powinien być traktowany jak pracownik. Decyzja inspektora będzie obowiązywać natychmiast, a odwołanie nie wstrzyma jej skutków.
Eksperci ostrzegają, że skutki mogą być dla firm druzgocące. – Nowe przepisy mogą wykończyć niejedną firmę – mówi Cezary Szymaś, współwłaściciel biura rachunkowego ASCS-Consulting.
Pracodawca będzie musiał przeliczyć faktury na pensje, odprowadzić zaległe składki ZUS i zaliczki na PIT, wystawić korekty PIT-11 i PIT-4R oraz poprawić deklaracje składane do ZUS. Z kolei samozatrudniony będzie musiał wyzerować swoje zeznania podatkowe, zwrócić się o zwrot nadpłaconych składek i podatków, a następnie rozliczyć się na podstawie PIT-11 - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po latach wraca do głośnego bankructwa. Schudłem 9 kg w tydzień
Największym problemem jest korekta wsteczna. Jeśli decyzja PIP stanie się prawomocna, konieczne będzie przeliczenie wszystkich rozliczeń nawet za pięć lat.
Po przekwalifikowaniu samozatrudnienia na etat pracodawca musiałby za 2025 r. zapłacić za informatyka na B2B ponad 100 tys. zł podatku i składek – wylicza w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w inFakt.
Dodatkowe trudności budzi VAT. Fiskus może uznać faktury wystawiane przez samozatrudnionego za tzw. puste, a kontrahent nie będzie mógł odliczyć podatku. – Czy urząd odda VAT, który odprowadzał samozatrudniony? Bardzo w to wątpię – mówi Szymaś.
Do zaległości doliczone zostaną również odsetki. Pracodawca teoretycznie może próbować odzyskać część danin od pracownika, ale – jak podkreślają eksperci – będą to wyjątkowo skomplikowane rozliczenia. – Decyzja jednej instytucji wywoła lawinę problemów i skomplikowanych rozliczeń. To koszmar dla firm i księgowych – podsumowuje Magdalena Michałowska-Otrzonsek doradca podatkowy, właścicielka biura rachunkowego Meritum.
Z danych wynika, że w latach 2022–2024 inspektorzy pracy wnieśli do sądów 94 powództwa o ustalenie istnienia stosunku pracy. Po wejściu w życie nowelizacji liczba takich spraw może gwałtownie wzrosnąć.