Ktoś zajął twoje miejsce na parkingu podziemnym? "Straż miejska nie pomogła, więc wypchnęliśmy intruza"

Kupiłeś miejsce parkingowe w podziemnym parkingu, ale nie możesz z niego korzystać, bo stoi na nim obcy samochód? Pozostaje uzbroić się w cierpliwość, bo policja i straż miejska nie podejmą interwencji. "Przepisy nie chronią własności obywateli" – pisze poseł i pyta, czy ministerstwo planuje coś z tym zrobić.

Straż miejska ani policja nie podejmą interwencji w sprawie nieprawidłowo zaparkowanego samochodu
Źródło zdjęć: © Pixabay.com
Martyna Kośka

- Kierowca parkował tam, gdzie akurat było wolne miejsce. Mnie zajął miejsce dwa razy. Zatrzymywał się po południu, wyjeżdżał rano. Po kilkunastu dniach mieliśmy go z sąsiadami serdecznie dość, więc skrzyknęliśmy się w kilku i po prostu wypchnęliśmy auto – opowiada pan Jacek, mieszkaniec osiedla na warszawskiej Pradze.

Sposób na pozbycie się parkującego na cudzym miejscu samochodu radykalny, ale okazuje się, że jeden z niewielu, który naprawdę może zadziałać. Kto chce zgodnie z prawem doprowadzić do usunięcia samochodu, który zaparkował na jego stanowisku, musi uzbroić się w cierpliwość i czekać, aż niestosujący się do zasad kierowca po prostu odjedzie. Chyba że jest gotów wyłożyć kilkaset złotych na odholowanie.

Obraz
© WP.PL | WP.PL

"Też tak miałem. Odkręciłem tablice i policzyłem 10 zł za każdy dzień parkowania" – pisze na forum osiedlowym pan Paweł. Za szybą zostawił numer telefonu.

Obejrzyj: Pomysł na Biznes: Takapara to coś więcej niż manufaktura skarpetek

Pomysłowy mieszkaniec nie napisał, czy dzięki temu przyspieszył "zniknięcie" intruza, więc trudno powiedzieć, czy pomysł wart jest powielenia.

- Nie polecam, bo w polskim prawie samosądy są niedopuszczalne. Nie ma znaczenia, że to kierowca tego samochodu jako pierwszy naruszył nasze prawo do korzystania z przypisanego nam miejsca parkingowego, za które płacimy. Jeśli wezwie policję, ta przyjmie zgłoszenie o kradzieży tablic rejestracyjnych i na nic się nie zda tłumaczenie, że właściciel miejsca nie chciał ich na stałe zabrać, a jedynie ukarać tego, kto mu zajął miejsce – ostrzega Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy poznańskiej straży miejskiej.

Obraz
© WP.PL | WP.PL

Chybiony jest tez pomysł zakładania blokady. Uprawnione są do tego tylko służby.

- Nie można nikogo pozbawiać prawa do korzystania z jego własności, a założenie blokady właśnie taki skutek powoduje – wyjaśnia Piwecki.

Może więc, zamiast podejmować ryzykowne działania, lepiej poprosić służby o usunięcie postawionego niezgodnie z zasadami pojazdu? Zadzwonić zawsze można, ale niestety, nie należy spodziewać się interwencji.

- Policja i straż miejska strzegą porządku w ruchu drogowym tylko w miejscach publicznych. Co innego, gdyby na prywatnym parkingu zaistniała sytuacja zagrożenia, np. kolizja lub włamanie do samochodu – wtedy możemy interweniować. Ale nie odholujemy auta zaparkowanego na cudzym miejscu postojowym – wyjaśnia rzecznik prasowy poznańskiej straży miejskiej.

Moje miejsce – ale tylko "niby"

- Policjanci przyjechali. Byli bardzo mili, ale poinformowali mnie, że jedyne co mogą, to odnotować, że taka sytuacja miała miejsce. Powiedzieli mi, że to jest moje prywatne miejsce parkingowe, w związku z czym mogę dochodzić swoich praw na drodze sądowej w procesie cywilnym oraz zadzwonić po lawetę i na własny koszt odholować nieproszone auto - tłumaczy pani Marta.

Kobieta nie ukrywała rozżalenia.

- Kupuję sobie kawałek ziemi i okazuje się, że w rzeczywistości nie jest mój. Ktoś może sobie na nim dobrowolnie stanąć i nikt nie może mi pomóc. To trochę tak jakby do ogródka przed domem przyszedł bezdomny i rozbił się z namiotem - powiedziała w rozmowie z WP.

Sąd – dużo zachodu, rezultat mało pewny

Co robić w takiej sytuacji? Kto nie chce czekać aż kierowca z własnej woli odjedzie, może odholować samochód na własny koszt i mieć nadzieję, że właściciel zwróci koszty. Z dużym prawdopodobieństwem można zakładać, że nie będzie skłonny płacić za usunięcie samochodu i parking strzeżony, więc konieczne będzie wytoczenie powództwa cywilnego. To z kolei wiąże się z koniecznością napisania pozwu, załączenia dowodów, wniesienia opłaty – nie wspominając już o tym, że w pierwszej kolejności poszkodowany musi ustalić, kto jest właścicielem samochodu.

Skutek? Większość właścicieli miejsc parkingowych machnie ręką i poczeka aż intruz sam odjedzie.

Brzmi to jak naruszenie prawa własności w świetle prawa. Poseł Marcin Święcicki z PO postanowił zapytać Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, czy rozważa zmianę przepisów tak, by policja czy straż miejska były uprawnione do podjęcia interwencji.

"Policja może błyskawicznie ustalić właściciela samochodu, ukarać go mandatem, założyć blokadę albo odholować auto i wyegzekwować odpowiednie opłaty od sprawcy zdarzenia. Jest rzeczą zadziwiającą, że procedury dopuszczają całkowitą bierność Policji i straży miejskiej w sytuacji wtargnięcia sprawcy na cudzą własność, jej zajęcia i użytkowania" – przekonuje poseł Święcicki w interpelacji.

"Fakt pozostawienia pojazdu na stanowisku postojowym należącym do innej osoby i bez jej zgody, jakkolwiek naganny z punktu widzenia zasad współżycia społecznego oraz być może będący świadomym naruszeniem prawa własności, nie musi być wykroczeniem" – czytamy w odpowiedzi.

Minister przypomina, że to zarządzający parkingiem musi w odpowiedni sposób oznaczyć miejsca postojowe, a ponadto może, wspólnie z mieszkańcami danego budynku, ustalić sposób zabezpieczenia wykupionych indywidualnie miejsc postojowych przed parkowaniem pojazdów przez osoby nieuprawnione.

Zmian więc nie będzie, bo w ocenie Ministerstwa, obowiązujące przepisy "umożliwiają skuteczną walkę z kierowcami naruszającymi zasady prawidłowego parkowania na terenach należących do wspólnot lub spółdzielni mieszkaniowych, a tym samym nie wymagają obecnie zmian legislacyjnych".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE