Lata świetności legendarnej polskiej firmy wróciły. Jelcz znów jest w grze
Znana polska firma przeżywa renesans za sprawą produkcji sprzętu dla armii. Powstanie nowa fabryka Jelcza. Inwestycja ma być warta setki milionów złotych, a Ministerstwo Aktywów Państwowych zapewnia, że Jelcz będzie zaangażowany w "bardzo istotne i duże programy modernizacyjnych Sił Zbrojnych RP".
Ciężarówkami i autobusami marki Jelcz jeździła kiedyś cała Polska. Legendarna firma popadła jednak w tarapaty i spore długi. Po wielkich zakładach samochodowych pozostała jedynie spółka-córka pod nazwą Jelcz Sp. z o.o. Dziś fabryka wchodząca w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej przeżywa renesans.
Powstanie nowa fabryka Jelcza
Firma uczestniczy w kluczowych projektach dla wojska, takich jak Narew, Pilica czy Wisła. Produkuje pojazdy w różnych konfiguracjach napędu od 4x4 do 10x10 (układ napędowy w pojazdach posiadających 10 kół - przyp. red.), w tym pojazdy opancerzone. Na podwoziach z Jelcza montowane są m.in. wyrzutnie HIMARS i K239 Chunmoo.
Lata świetności i kontrakty na zawrotne sumy wracają, ale pojawił się też problem. Obecny zakład jest zbyt mały, aby sprostać zamówieniom. Wiekowe hale produkcyjne są zbyt wąskie do produkcji wielkich ciężarówek. Już w 2023 roku pojawiły się plany budowy nowej linii produkcyjnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak buduje satelity i systemy kwantowe - wprowadza Polskę do kosmicznej elity - Grzegorz `Brona
Pod koniec kwietnia tego roku ogłoszono, że w końcu dojdzie do realizacji tych planów. Spółka ma zbudować nowy zakład, by zwiększyć swoje zdolności produkcyjne i nadążać za potrzebami wojska. Ma otrzymać na ten cel od państwa ok. 700 mln zł.
Gdzie powstanie nowa fabryka? Rozważano różne lokalizacje, także w Jelczu-Laskowicach. Decyzja zapadła, ale oficjalnie jej nie ogłoszono.
"Jelcz powinien być w Jelczu"
- Aktualnie są prowadzone intensywne prace, które mają na celu sfinalizowanie procedury zakupu działki, na której ma być zrealizowana inwestycja. W tym momencie - z uwagi na proces inwestycyjny - za wcześnie jest, aby ujawniać dokładną lokalizację - tak na pytanie money.pl odpowiada Jakub Turkowski, naczelnik wydziału ds. spraw przemysłu obronnego w Departamencie Projektów Strategicznych Ministerstwa Aktywów Państwowych.
- Inwestycja będzie obejmować infrastrukturę produkcyjną oraz biurową. Ponato w planach jest utworzenie hal, na których będzie realizowana produkcja części pojazdów, procesy lakiernicze oraz montaż gotowych pojazdów. Mówimy tutaj o wszystkich procesach, które są stosowane w Spółce Jelcz, a które są wykorzystywane do produkcji gotowego pojazdu. Inwestycja obejmuje infrastrukturę i funkcje, które zakład produkcyjny musi posiadać do właściwego funkcjonowania - informuje nas urzędnik.
W gminie Jelcz-Laskowice nieoficjalnie mówiło się, że nowa fabryka Jelcza mogłaby powstać w Miłoszycach lub w Chwałowicach - to miejscowości zlokalizowane blisko samego miasta.
Z ustaleń money.pl wynika, że większe szanse są na to, aby fabryka powstała w Miłoszycach.
Na 99 procent nowy zakład wybudowany zostanie w gminie Jelcz-Laskowice - mówi nam osoba znająca kulisy rozmów.
- Jeżeli dojdzie do budowy fabryki na naszym terenie, to mogę złożyć deklarację, że spółka może liczyć na naszą pomoc - deklaruje Piotr Stajszczyk, burmistrz Jelcza-Laskowic.
On sam nie ukrywa, że podobnie jak wielu mieszkańców gminy, ma sentyment do Jelcza.
- Pracowałem tam ponad 20 lat. Zaczynałem jako pracownik fizyczny, a skończyłem jako dyrektor ds. marketingu. Jelcz jest symbolem tego miasta i warto pamiętać, że to miasto powstało dzięki zakładom samochodowym - zwraca uwagę Stajszczyk.
Jelcz to znana i ceniona marka pojazdów, która sprawdziła się w różnych sytuacjach, m.in. w misjach w Iraku czy w Afganistanie. Sukces Jelcza będzie sukcesem naszego miasta. Warto tę tradycję kontynuować, dlatego Jelcz powinien być w Jelczu - uważa samorządowiec.
Jelcz nadrabia zaległości
Ministerstwo Aktywów Państwowych w odpowiedzi na pytania money.pl informuje, że Jelcz obecnie nadrabia zaległości produkcyjne, które zostały wygenerowane w roku 2024 i których realizacja przeszła na rok 2025.
- Spółka podjęła szereg działań, których celem jest zwiększenie potencjału produkcyjnego, a w konsekwencji wolumenów pojazdów przekazywanych do Sił Zbrojnych RP, w ramach tych działań: uruchomiono postępowania celem szerokiego rozkooperowania produkcji części do wykonania pojazdów, zreorganizowano layout fabryki oraz przygotowano drugi pas montażowy, zakupiono szereg maszyn i urządzeń obróbczych ograniczających wąskie gardła w zakresie możliwości wykonania elementów produkcji własnej oraz podjęto silną kooperację z podmiotem z Grupy Kapitałowej HSW S.A. tj. HSW Oddział Autosan w Sanoku - informuje Jakub Turkowski, powołując się na informacje przekazane przez Polską Grupę Zbrojeniową (PGZ).
Na tym jednak nie koniec, bo kontraktów ma być więcej.
- Obecnie spółka samodzielnie, ale również wraz z innymi podmiotami z grupy kapitałowej PGZ, uczestniczy w negocjacji szeregu umów wykonawczych na dostawy pojazdów specjalnych marki Jelcz w ramach programów: Narew, Wisła II faza, Langusta, Regina V. Bez wątpienia Jelcz będzie zaangażowany produkcyjnie przy bardzo istotnych i dużych programach modernizacyjnych Sił Zbrojnych RP - dodaje urzędnik z MAP.
Renesans legendarnej firmy
W latach świetności Zakłady Samochodowe Jelcz S.A. zatrudniały ponad 10 tys. osób. Kultowy autobus Jelcz 043, nazywany "ogórkiem", był symbolem motoryzacji w czasach PRL-u.
W najlepszych czasach fabryka Jelcza przypominała małe miasto. Przy nim działała szkoła zawodowa i technikum. W samej fabryce działały gabinety lekarskie.
Problemy zaczęły się głównie po 1989 roku, w związku z przejściem na gospodarkę rynkową. Ludzie masowo zaczęli tracić pracę, a długów zaczęło przybywać. W pierwszej dekadzie XXI w. zakład był 100 mln zł na minusie.
Ostatni autobus zjechał z taśmy montażowej w 2008 r. W tym samym roku sąd ogłosił upadłość Zakładów Samochodowych Jelcz S.A. W wyniku przekształceń kapitałowych powstała spółka-córka, która jest obecnie częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Jelcz powrócił na dobre na motoryzacyjny rynek, dzięki produkcji sprzętu dla Wojska Polskiego.
Malwina Gadawa, dziennikarka i wydawca money.pl