Lockdown w Polsce. Wojsko kontroluje siłownie
Rekordowa liczba zgonów na COVID-19 nie odstrasza przedsiębiorców i Polaków od łamania rządowych obostrzeń. Skala problemu jest tak duża, że do pomocy sanepidowi i policji zostało oddelegowane wojsko, które teraz asystuje w kontrolach.
Przedłużony do 18 kwietnia lockdown nie powstrzymuje przedsiębiorców przed otwieraniem swoich biznesów wbrew rządowym decyzjom. Właściciele firm z branż, które zostały zamrożone w związku dramatyczną sytuacją w szpitalach spowodowaną trzecią falą COVID-19, w ramach protestu wciąż prowadzą swoje działalności.
Takie działania wymuszają wzmożone kontrole prowadzone przez sanepid w asyście policji. Kontroli jest tak dużo, że do pomocy zostało włączone wojsko.
To już ostatni lockdown? Prezes PFR mówi o końcu obostrzeń
W środę zostało skontrolowanych 595 podmiotów świadczących usługi hotelarskie, 1294 obiekty gastronomiczne i 2394 kluby fitness. Szczególnie mocny nacisk został położony na kontrole siłowni. Nowe obostrzenia zostały doprecyzowane i w tej chwili z siłowni mogą korzystać jedynie olimpijczycy. Wcześniej możliwość korzystania z obiektów fitness mieli zawodowi sportowcy, co oczywiście dawało duże pole do nadużyć. Polacy tłumnie zapisywali się do różnego rodzaju związków sportowcy, żeby móc korzystać z możliwości treningów w profesjonalnych obiektach fitness.
W samym województwie małopolskim policjanci podczas kontroli odkryli, że 11 siłowni działa mimo obostrzeń i nie stosuje się do olimpijskich ograniczeń.