Nowe dane o upadłościach w Niemczech. Tak źle nie było od dekad

Niemcy przeżywają największą falę upadłości firm niemal od 20 lat. Sierpień 2025 roku, pomimo poprawy, przyniósł 1409 niewypłacalności spółek. To o 51 proc. więcej niż przed pandemią i najwyższy poziom od dekady. W pierwszej połowie roku już ponad 141 tysięcy niemieckich pracowników straciło pracę. Straty wierzycieli sięgają już 33,4 miliarda euro.

Niemcy mają problem z kondycją firmNiemcy mają problem z kondycją firm
Źródło zdjęć: © GETTY
Robert Kędzierski

Fala bankructw niemieckich przedsiębiorstw osiągnęła dramatyczne rozmiary, których nie widziano co najmniej od czasów kryzysu finansowego z 2008 roku. Sierpniowe dane Instytutu Leibniza w Halle (IWH), do których dotarł money.pl, pokazują skalę kryzysu. Choć liczba upadłości co prawda spadła o 11 proc. w porównaniu do lipca, jednocześnie jednak pozostaje o 51 proc. wyższa od poziomów sprzed pandemii. Co więcej, tylko w największych 10 proc. upadających firm zatrudnienie straciło ponad 12 tysięcy osób – o 30 proc. więcej niż miesiąc wcześniej.

Helena Melnikov z Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (DIHK) nie ma wątpliwości, że sytuacja jest groźna. – Po 2023 i 2024 roku zmierzamy w 2025 roku ku trzeciemu rokowi recesji z rzędu – najdłuższemu okresowi słabości w niemieckiej historii powojennej – mówi cytowana przez portal dihk.de.

W Niemczech ostatni raz więcej niewypłacalnych spółek osobowych i kapitałowych odnotowano w lipcu 2005 roku. Jesteśmy na poziomie, gdzie poszczególne miesiące spokojnie osiągają 20-letnie maksima ostrzega Steffen Müller, szef badań nad upadłościami w Instytucie Leibniza ds. Badań Ekonomicznych w Halle (IWH) w komentarzu przesłanym money.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

5 tys. zł za jeden dzień. Klientów nie brakuje. Ujawnia tajemnice swojego biznesu - Karol Myśliński

Ekspert widzi też pewne pozytywy. – Obecne liczby upadłości nie potwierdzają obaw przed ostrą deindustrializacją, ale wskazują na bolesne, ale konieczne dostosowania rynkowe – dodaje analityk IWH.

W bardziej alarmistycznym tonie wypowiadają się inni eksperci. Patrik-Ludwig Hantzsch z Creditreform Economic Research ostrzega przed narastającą falą zwolnień. – Niemcy pozostają w głębokim kryzysie gospodarczym i strukturalnym. Kryzysy ostatnich lat uderzają w firmy z opóźnieniem. Wciąż możemy więc osiągnąć poziomy z lat 2009-2010, gdy odnotowano ponad 32 tysiące upadłości – ostrzega.

Fala bankructw niemieckich firm
Fala bankructw niemieckich firm © money.pl | wp.pl

Pierwsze półrocze roku to koszmar dla niemieckich firm

Pierwsza połowa 2025 roku przyniosła rekordowe 11,9 tysiąca upadłości przedsiębiorstw – najwyższy poziom od dekady. To wzrost o 9,4 proc. w porównaniu do pierwszego półrocza 2024 roku, gdy odnotowano 10,88 tysiąca przypadków. Łączne roszczenia wierzycieli osiągnęły astronomiczną sumę 33,4 miliarda euro, co oznacza średnie straty 2,8 miliona euro na jeden przypadek.

Drugi kwartał 2025 roku był szczególnie dramatyczny – 4,524 upadłości spółek osobowych i kapitałowych to najwyższy wynik od trzeciego kwartału 2005 roku. W największych 10 proc. upadających firm zatrudnienie straciło 45 tysięcy osób, przewyższając poziomy z okresu po kryzysie finansowym z 2009 roku.

Regionalnie najciężej dotknięte są paradoksalnie najbogatsze niemieckie landy. Bawaria odnotowała wzrost upadłości o 80 proc. w porównaniu do poziomów sprzed pandemii, Hesja o 79 proc., a Badenia-Wirtembergia o 76 proc. To wskazuje, że kryzys ma charakter strukturalny, a nie tylko cykliczny.

Przemysł w centrum kryzysu

Szczególnie dramatyczna sytuacja panuje w sektorze przemysłowym, gdzie sierpniowe upadłości dotknęły około 3,7 tysiąca miejsc pracy. To połowa szczytowych poziomów z okresu wrzesień 2024 – luty 2025, ale nadal oznacza masowe zwolnienia w niemieckich fabrykach. Sektor produkcyjny odnotował wzrost liczby niewypłacalności o 17,5 proc., podczas gdy cała branża zmaga się z 8-procentowym spadkiem produkcji w 2024 roku i kolejnym 2-procentowym spadkiem prognozowanym na 2025 rok.

Branża motoryzacyjna przeżywa prawdziwą katastrofę. W samej pierwszej połowie 2025 roku odnotowano już 19 upadłości dostawców motoryzacyjnych. Od 2020 roku łącznie 155 firm z tej branży ogłosiło niewypłacalność, wpływając na los około 43 tysięcy pracowników. Eksperci przewidują wzrost bankructw w sektorze automotive o 40-50 proc. w całym 2025 roku.

Wiele branż w ogniu kryzysu

Najciężej dotknięte sektory pokazują skalę transformacji niemieckiej gospodarki. Transport i logistyka prowadzą ze wskaźnikiem 11,3 upadłości na 10 tysięcy firm. Budownictwo i hotelarstwo mają po 9,8 przypadków na 10 tysięcy przedsiębiorstw.

Sektor usług odpowiada za 58,5 proc. wszystkich upadłości – około 7 tysięcy przypadków w pierwszej połowie roku. Handel detaliczny odnotował wzrost o 13,8 proc. z powodu konkurencji internetowej i spadku wydatków konsumentów. Nawet budownictwo, tradycyjnie odporne na kryzysy, zanotowało wzrost upadłości o 1,7 proc.

Branża meblarska skurczyła się o 7 proc. do 16,4 miliarda euro przychodów. Producenci maszyn i urządzeń prognozują spadek produkcji o 5,6 proc. w 2025 roku przy wykorzystaniu mocy produkcyjnych na poziomie zaledwie 79,1 proc.

Upadłości będzie przybywać

Eksperci przewidują kontynuację wzrostowego trendu upadłości do końca 2025 roku. Institut der deutschen Wirtschaft prognozuje nawet 25,8 tysiąca upadłości przedsiębiorstw w całym roku – wzrost o 18,3 proc. w porównaniu do 2024 roku.

Wrześniowe wczesne wskaźniki IWH sugerują lekki wzrost w porównaniu do sierpnia, a październik może przynieść szczególnie wysokie wartości. Allianz Trade przewiduje dodatkowy 4-procentowy wzrost upadłości w 2025 roku po 25-procentowym wzroście w 2024.

Niemcy wciąż płacą za kryzys energetyczny

Kryzys energetyczny po zakończeniu zależności od rosyjskiego gazu dramatycznie podniósł koszty energii, szczególnie dla przemysłu. Wojna w Ukrainie zakończyła erę taniego gazu, fundamentalnie zmieniając konkurencyjność niemieckiego przemysłu.

Szok stóp procentowych dodatkowo pogorszył sytuację. Europejski Bank Centralny podniósł stopy z poziomów bliskich zeru (2009-2022) do ponad 4 proc. do 2024 roku, drastycznie zwiększając koszty refinansowania. Inflacja, która osiągnęła szczyt 7,9 proc. w 2022 roku i średnio 5,9 proc. w 2023, mimo spadku do 2,2 proc. w 2025 roku, nadal obciąża przedsiębiorstwa.

Koniec wsparcia covidowego uwolnił falę opóźnionych upadłości. Lata sztucznego tłumienia bankructw przez programy pomocowe teraz ujawniają rzeczywistą skalę problemów strukturalnych niemieckiej gospodarki.

60 proc. niemieckich firm wskazuje warunki ramowe polityki gospodarczej jako największe ryzyko biznesowe – to rekord negatywny w historii badań DIHK. Biurokracja, wysokie koszty pracy i obciążenia regulacyjne dodatkowo osłabiają konkurencyjność.

Upadłości jednych firm uderzają w kolejne, co narusza łańcuchy dostaw. Szczególnie widoczne jest to w przemyśle motoryzacyjnym, gdzie upadek jednego dostawcy może sparaliżować produkcję u kilku producentów samochodów.

Głośne upadki niemieckich gigantów

Przykładów upadłości za Odrą jest wiele. Kryzys dotyka nawet firmy o tradycjach sięgających ponad stulecia. Recaro Automotive GmbH, 118-letni producent foteli samochodowych z Kirchheim/Teck, zakończył działalność w 2025 roku po upadłości złożonej w lipcu 2024. Z 215 miejsc pracy ocalało mniej niż 20 – resztę produkcji przeniesiono do Turynu po przejęciu marki przez włoską grupę Proma.

Podobny los spotkał Flabeg Automotive Germany GmbH, 140-letniego specjalistę od szkła motoryzacyjnego. Firma zatrudniająca 180 osób zamknęła działalność w maju 2025 roku po nieudanym teście bezpieczeństwa nowego produktu szklanych wyświetlaczy, co spowodowało wycofanie się inwestora.

W sektorze handlu detalicznego KODi Diskontläden GmbH z 1,8 tysiąca pracowników w 238 sklepach przeszedł przez proces upadłościowy – udało się uratować 150 placówek i 1,2 tysiąca miejsc pracy, ale 520 osób straciło zatrudnienie.

Sektor opieki zdrowotnej również nie uniknął problemów. Grupa Argentum Pflege zatrudniająca 2,8 tysiąca pracowników w ponad 60 placówkach opieki złożyła wniosek o upadłość w kwietniu 2025. Mimo częściowego ratunku przez Lafayette Mittelstand Capital, który utrzymał około 1,6 tysiąca miejsc pracy, kryzys dotknął 3,1 tysiąca pensjonariuszy i 300 mieszkańców mieszkań wspomaganych.

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl

Wybrane dla Ciebie
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 4.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 4.12.2025