Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Łukasik
|

Miał być zarobek i auto, są problemy w banku. UOKiK ukarał firmy za nieuczciwą sprzedaż aut

129
Podziel się:

Dawne Praebeo, a dziś Auto Rentier obiecywały pensję klientowi, którzy zapożyczy się na zakup auta. To wszystko było jednak pułapką, a klienci pozostali z niespłaconymi ratami.

Praebeo i Auto Rentier ukarane za nieuczciwą sprzedaż samochodów.
Praebeo i Auto Rentier ukarane za nieuczciwą sprzedaż samochodów. (East News, Adrian Slazok/REPORTER)

"600 zł co miesiąc trafia na Państwa konto, bez wychodzenia z domu. I tak aż przez nawet 96 miesięcy" – głosił slogan reklamowy oferty firm Praebeo, która później zmieniła nazwę na Auto Rentier.

Na czym to polegało? Klient zaciągał kredyt w banku, kupował od Praebeo lub Auto Rentier samochód za ok. 70 tys. zł, zaś spółki przez 8 lat pojazd wynajmowały np. firmom świadczącym usługi przewozu. Z tego, co udawało się zarobić, spółki miały spłacać raty w banku i wypłacać wynagrodzenie konsumentowi – 600 zł miesięcznie albo 7200 zł rocznie. Po 8 latach klient miał mieć spłacony kredyt, samochód i 57,6 tys. zł dochodu.

Problem w tym, że firma Praebeo już po kilku miesiącach przestawała płacić raty. Na tym nie koniec. Ponadto UOKiK stwierdził nieprawidłowości w przekazie reklamowym firm i w zawieranych przez nie umowach.

Zobacz także: Obejrzyj: Sposób na telemarketera? Ekspert mówi, jak sobie radzić

- Praebeo i Auto Rentier ukrywały przed konsumentami ryzyka związane z umową. Ustaliły też relatywnie niską karę umowną wynoszącą 6 tys. złotych w przypadku zerwania przez nie kontraktu z konsumentem. To suma niewspółmierna do kwoty ok. 100 tys. zł kredytu wraz z odsetkami, jaką w takiej sytuacji konsumenci mieli do spłacenia w banku – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Prezes UOKiK nałożył na obie firmy kary finansowe. Praebeo będzie musiała zapłacić 156 tys. zł, a Auto Rentier – 84 tys. zł. Dodatkowo obie spółki muszą wysłać listy polecone z informacją o decyzji UOKiK do wszystkich osób, z którymi zawarły umowy.

Działalności firm przygląda się również prokuratura.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(129)
WYRÓŻNIONE
bbbb
5 lata temu
Zrobili przekręt na kilka milionów, a ukarali ich kieszonkowym prezesa. Kara ma być dotkliwa i tylko wtedy spełnia rolę odstraszającą. Gdyby kara wynosiła 5 milionów wtedy taki prezes firmy mocno by się zastanowił czy robić takie przekręty. Przecież decydując się na przewał każdy kalkuluje ewentualne kary.
buhaha
5 lata temu
Po tej karze widać że bandyci bankowi idą ręka w rękę z bandytami na urzędach !!! Tak akara to kpina !!!
acea
5 lata temu
Ta kara to jest jakiś żart?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (129)
rezz
5 lata temu
Pseudo kara dla firm - jaki zysk, a jaka strata? Firmy zapłacą - a klient zostanie z ratami do końca życia.
realista
5 lata temu
i to są jaja . ta kara jest wliczona w koszty. Jak to byłoby 2 miliony lub paka to by przekrętu nie było nie kalkuluje się
realista
5 lata temu
i to są jaja . ta kara jest wliczona w koszty. Jak to byłoby 2 miliony lub paka to by przekrętu nie było nie kalkuluje się
auto
5 lata temu
25 lat odsiadki za fakturę na 1000 pln a za kradzież milionów 100 000 pln dojna zmiana tak ściga krętaczy.
tolerancyjny
5 lata temu
Na podobnej zasadzie w latach 90-tych funkcjonowała firma rzekomo handlująca akcesoriami do tuningu samochodów. Poprzez tą firmę należało zawrzeć umowę na zakup samochodu w cenie od ok. 30 do 160 tyś. zł w kredycie na trzy lata, a następnie wozić na nim ich reklamę. Pierwszą część 1/3 wartości miał spłacić kredytobiorca a pozostałe 2/3 firma. Haczyk był taki - jeśli na danym terenie nie osiągniemy spodziewanego przyrostu dochodów to mamy prawo zerwać umowę. Złapany "jeleń" zostawał z szybkim kredytem do spłacenia. Mało brakowało a bym się załapał.
...
Następna strona