Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MWL
|

Miasta nie chcą dopłacać do lekcji religii w szkołach. To ponad miliard złotych rocznie

67
Podziel się:

Ponad miliard złotych rocznie kosztują lekcje religii w polskich szkołach. Coraz więcej miast nie chce ich współfinansować, wskazując na szybkie ubywanie chętnych uczniów - pisze "Gazeta Wyborcza". Pierwszy z samorządów w oficjalnej uchwale apeluje do szefa rządu o likwidację finansowania katechezy z miejskiej kasy.

Miasta nie chcą dopłacać do lekcji religii w szkołach. To ponad miliard złotych rocznie
Samorządy dopłacają ponad miliard złotych rocznie do finansowania lekcji religii w szkołach. Zdjęcie ilustracyjne (Agencja Wyborcza, Fot. Rafał Michałowski / Agencja Wyborcza.pl)

Częstochowscy radni przyjęli pierwszą w Polsce uchwałę, w której apelują do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra Przemysława Czarnka o "likwidację finansowania lekcji religii z budżetu miejskiego". Tamtejsze szkoły zatrudniają około 130 księży, zakonnic, katechetek i katechetów. Jak czytamy, ich pensje pochłaniają 9,5 mln zł rocznie. Miasto z tej kwoty pokrywa 2,8 mln zł.

Podobną rezolucję przygotował krakowski radny Łukasz Wantuch. "Jeśli nauczanie religii przestawnie być zawodem, a stanie się misją, wpłynie to korzystnie na poziom nauczania oraz motywację" - przekonuje. I zaznacza, że nie chce wycofania lekcji religii ze szkół, ale zmiany zasad finansowania. Kraków co roku przeznacza 30 mln zł na finansowanie lekcji religii, z czego około 10 mln zł z budżetu miasta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Gwóźdź do trumny. Nie ma szansy". Duchowny o fali apostazji wśród młodych

Samorządy dopłacają do lekcji religii

Inicjatywa "Świecka szkoła" w 2021 r. wyliczyła, że w skali roku samorządy w Polsce wydają na organizację lekcji religii niemal 1,5 mld zł. "W Łodzi na religię nie chodzi już połowa uczniów, w szkołach ponadpodstawowych zrezygnowało blisko 80 proc. nastolatków" - pisze dziennik. Podobnie jest w Warszawie.

- Subwencja oświatowa jest za mała. Generalnie to państwo powinno utrzymywać oświatę, a samorządy ewentualnie dokładać się, np. do remontów - uważa Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku, cytowany przez "Wyborczą".

Za reformą nauczania i finansowania religii w szkołach opowiada się też część kleru. - Jestem zwolennikiem modelu włoskiego, czyli jednej godziny w szkołach publicznych, o historii religii i chrześcijaństwa. Natomiast katecheza, tj. ta obecnie druga godzina w szkołach, powinna powrócić do salek parafialnych. To jest miejsce dla katechezy prowadzonej przez Kościoły i związki wyznaniowe - mówi gazecie ks. prof. Andrzej Kobyliński, etyk i filozof z UKSW.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(67)
Magdalena
miesiąc temu
Jako dziecko bardzo lubiłam religię prowadzoną w salkach. Jak przeniesiono do szkoły, to jakoś straciła swój „aromat”. Ale współczuję świeckim nauczycielom religii. Przecież mają rodziny i muszą się utrzymać.
Anonum1
6 miesięcy temu
W Niemczech nie ma przecież religii w szkołach. Jest coś wręcz przeciwnego - edukacja z masturbacji. Scholz każe i będzie tak samo w Polskim landzie
Jerzy
rok temu
Nauczycieli zwolnić i znajdzie się kasa.
Remis ?
rok temu
No to miasta dostaną od rządu 1 miliard mniej
Jaja
rok temu
Taaaa jasne piszecie te artykułu przeciwko religii,a potem będziecie się w imię tej religii dzielić opłatkiem ???? Ubierać choinkę??? Co za hipokryzja....
...
Następna strona