Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

Mikroogródek przy poznańskim bloku. "Już nie trzeba kupować domu", kpi internatua

261
Podziel się:

Niektórzy mieszkańcy bloku z poznańskiego Park Podolany mogą mieć własny ogródek na parterze. Zmieści się tam niewielki leżak i... właściwie nic więcej. Inwestor się broni: prawdziwe ogródki też mamy. A my przypominamy inne deweloperskie absurdy.

Mikroogródek przy poznańskim bloku. "Już nie trzeba kupować domu", kpi internatua
Deweloper zapewnia, że można kupić u niego mieszkania z większymi ogródkami (Wykop, Whys)

"Okazuje się, że mieszkając w bloku można mieć przyzwoity ogród" - ironizował użytkownik Wykopu Whys, który wrzucił zdjęcie mikroogródka z Poznania.

W rozmowie z money.pl doprecyzował, że to zdjęcie z bloku powstałego w ramach inwestycji Park Podolany, która powstaje na północy miasta.

Użytkownicy serwisu nie mieli litości. "To wygląda jak wybieg dla żółwia" - komentował jeden z nich.

Zadzwoniliśmy do dewelopera, wielkopolskiej spółki PWD. Przedstawiciele firmy przekonują, że klienci wcale nie są skazani na takie mikroogródki. W ramach osiedla powstają również mieszkania parterowe z "prawdziwymi" ogrodami. Takimi o wielkości przynajmniej 35 metrów kwadratowych. A jedno z mieszkań ma nawet 120-metrowy ogród.

Zobacz także: mBank webinary odc. 1: Inwestuj jak milioner- to proste!

Pracownicy PWD szybko pokazują nam plan przestrzenny osiedla - i pokazują, że inwestycja jest pełna zieleni. W części wspólnej są też dwa place zabaw, a nawet całkiem spory staw.

- To, jaki ogród będzie się miało, zależy od wyboru konkretnego mieszkania - zapewniają nas sprzedawcy ze spółki PWD Deweloper.

"Patodeweloprka", czyli miasta pełne absurdów

W ostatnim czasie internet jest pełen wpisów o absurdalnych pomysłach polskich deweloperów. Zjawisko zostało zresztą ochrzczone przez internautów mianem "patodeweloperki".

Przykłady można mnożyć. "Dziennik Wschodni" opisywał na przykład lubelskie osiedle, które powstało tuż obok terenów rolnych. Przez to mieszkańcy bloków mogą podziwiać z okien i balkonów m.in. pracujące tuż obok kombajny.

Zobacz także: Żniwa na Jantarowej w Lublinie

Opisywaliśmy natomiast wrocławskie osiedle, przy którym powstał plac zabaw. Nie byłoby w tym może nic zaskakującego, gdyby nie to, że na starannie wygrodzonym placyku może się pobawić tylko dwójka dzieci.

Grodzone place zabaw to jednak ciągle wyjątek. Co innego grodzone osiedla - ten trend rozpoczął się kilkanaście lat temu i ciągle ma się świetnie. Nie zawsze jednak grodzenie wychodzi mieszkańcom na dobre. W Krakowie na przykład deweloper postanowił... ogrodzić furtkę wejściową na osiedle. W konsekwencji nie można było z niej skorzystać.

Absurdy absurdami, ale dla niektórych to nic w porównaniu do coraz wyższych cen w wielkich miastach. Często nawet płacąc kilkaset tysięcy złotych trudno oczekiwać przynajmniej minimum wygody.

Jakiś czas temu miejski aktywista Jan Śpiewak wrzucił do sieci ofertę mieszkania z Poznania za ok. 400 tys. zł. Tyle że na mieszkanie składa się przede wszystkim... korytarz. Śpiewak ironizował, że korytarz jest w tym lokum wart aż 265 tys. zł, a więc więcej niż cała reszta lokalu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
nieruchomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
WP Finanse
KOMENTARZE
(261)
Mobbing indus...
3 lata temu
Fajna sprawa dzieciaczki muszą się cieszyć jak zobaczą traktor, kombajn a jeszcze bardziej się cieszą jak zobaczą traktor z beczka gnojówki w akcji
Ggg
4 lata temu
Każdy ma możliwość wyboru. Przed zakupem ogląda się plany i jest decyzja. Jak kogoś stać na dom , kupuje dom. Artykuł zupełnie bez sensu.
Jan
4 lata temu
Nie do końca rozumiem problem ogródka i kombajnu. Dobrze, ze kawałek terenu pod oknem wygrodzony, bo inaczej albo auto przed oknem, albo nocni wędrowcy na parapecie/ganku. A kawałek trawnika można obsadzić jakimś pnączem/krzewem i zawsze spalin trochę wciągnie. Lokal pewnie kawalerka, tańsza wersja. Co do kombajnów, to blok w którym się wychowałem też powstał "za polem"na końcu świata. Teraz na polu stoi szkoła z basenem, do której chodziłem (wtedy jeszcze bez basenu) i przychodnia. Rozumiem, że państwo czepliwi, chcieliby miast betonowych,symetrycznych od początku zaplanowanych. Koniec końców wyludnionych, bo niepraktycznych. Ostatnio ktoś się burzył, że mu chodniczków przy nowych blokach nie zrobili,tylko bez sensu łąkę wysiali. A to system dość logiczny i w np. w Skandynawii od lat znany. Blok w środku niczego, a trakty i obiekty usługowe wg. zapotrzebowań mieszkańców powstają później.
Popo
4 lata temu
Jakie w Polsce przepisy, takie i ogródki :-/
AQQ
4 lata temu
a w czym problem z tym ogródkiem ? można było zabetonować cały ten fragment ziemi i prostaczek by sie nie czepiał ?
...
Następna strona