Mrożenie cen energii i bon ciepłowniczy. Jest decyzja Senatu
W środę Senat bez poprawek przyjął projekt ustawy o bonie ciepłowniczym i zamrożeniu cen prądu do końca roku. Dopłaty do rachunków za prąd mają obowiązywać do końca 2026 roku. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta.
Senat zajął się projektem przyjętym w ubiegłym tygodniu przez Sejm. Za podjęciem uchwały ws. ustawy o bonie ciepłowniczym oraz o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia wysokości cen energii elektrycznej głosowało 87 senatorów, nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał.
Ustawa zakłada wprowadzenie tzw. bonu ciepłowniczego. To mechanizm dopłat do rachunków za prąd, które zostaną wypłacone dwukrotnie - za okres od lipca do końca grudnia tego roku oraz za cały 2026 rok. Warunkiem jest korzystanie przez gospodarstwo z ciepła systemowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prąd będzie tańszy? Minister: "Dążymy do tego, by cena była niższa niż 500 zł"
Bon ma być przyznawany na podstawie kryteriów dochodowych. Gospodarstwa jednoosobowe, które osiągają miesięczny dochód równy lub niższy niż 3272,69 zł, oraz gospodarstwa wieloosobowe z dochodem równym lub niższym niż 2454,52 zł na osobę, będą mogły ubiegać się o to wsparcie. Dodatkowo warunkiem jest korzystanie z ciepła systemowego dostarczanego przez przedsiębiorstwo energetyczne oraz płacenie za ciepło powyżej 170 zł/GJ.
Będzie zasada "złotówka za złotówkę"
Przy bonie energetycznym obowiązywać będzie zasada "złotówka za złotówkę", co oznacza, że wsparcie będzie przyznawane nawet po przekroczeniu kryterium dochodowego, ale jego kwota zostanie pomniejszona o kwotę tego przekroczenia. Minimalna kwota bonu to 20 zł, poniżej tej kwoty bon nie będzie wypłacany.
Według rządu łączny koszt funkcjonowania bonu ciepłowniczego do końca 2026 r. wyniesie 889,4 mln zł.
Ostatnie przedłużenie mrożenia cen energii?
Ustawa przedłuża też do końca 2025 r. obowiązujące obecnie prawo do korzystania przez gospodarstwa domowe z zamrożonej ceny energii elektrycznej na poziomie 500 zł za MWh netto. Minister energii Miłosz Motyka niedawno ocenił, że przedłużenie prawa do zamrożonej ceny prądu na 2026 r. nie będzie już konieczne.
Motyka cytowany w komunikacie resortu energii deklarował, że "zrobimy wszystko, aby od nowego roku cena energii elektrycznej w taryfie spadła poniżej 500 zł/MWh". - To będzie realny efekt naszych rządów. Transformacja energetyczna to wprowadzanie do systemu coraz większej liczby stabilnych i tanich źródeł energii. Celem naszych działań jest obniżenie kosztów energii i ciepła w dłuższej perspektywie - dodawał szef ME.
Przepis o przedłużeniu możliwości korzystania z zamrożonej ceny znajdował się poprzednio w ustawie odległościowej, zawierającej regulacje dla budowy turbin wiatrowych. Ustawę zawetował prezydent Karol Nawrocki, który złożył w Sejmie własny projekt ustawy przedłużającej zamrożenie cen prądu. Zawiera on dokładnie te same zapisy, które były w zawetowanej ustawie.
Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta Nawrockiego. Do niego będzie należała ostateczna decyzja, co się z nią stanie.