Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Na nic apele. Kolejnych dwoje emerytów oszukanych metodą "na policjanta"

10
Podziel się:

Nie ma tygodnia, by policjanci nie musieli zajmować się przestępstwami popełnionymi przez "fałszywych policjantów". Choć proceder jest szeroko opisywany przez media, starszy osoby nadal wierzą, że zostały wytypowane do udziału w akcji specjalnej. I tracą oszczędności życia.

Na nic apele. Kolejnych dwoje emerytów oszukanych metodą "na policjanta"
Emeryci z Krakowa uwierzyli, że pomagają policjantom rozpracować przestępców. Sami stali się ofiarami oszustwa (Pixa)

W ostatnich dniach w Krakowie doszło do kolejnych oszustw na seniorach, którzy niczego nie podejrzewając zaufali nieznanym osobom. Do pierwszego oszustwa doszło 6 kwietnia, a ofiarą padł 89-latek. Na telefon stacjonarny seniora zadzwonił mężczyzna, który podając się za policjanta poinformował, że na pieniądze 89-latka czyhają oszuści, a policja właśnie rozpracowuje ich szajkę. Niczego nieświadomy senior zaufał swojemu rozmówcy.

Starszy mężczyzna w obawie, że mógłby stracić swoje oszczędności pozostawił je we wcześniej wyznaczonym miejscu przy koszu na śmieci obok swojego domu, po które miał przyjść policjant w celu ich zabezpieczenia. Fałszywy policjant zapewniał mężczyznę, że po zakończonych działaniach odzyska on swoje oszczędności. Niestety tak się nie stało. Fałszywy funkcjonariusz nie nawiązał z nim ponownego kontaktu i tym sposobem senior stracił ponad 30 tysięcy złotych.

Dzień późnej, 7 kwietnia, doszło do kolejnego oszustwa, którego ofiarą stała się 83-letnia mieszkanka Krakowa. Do starszej pani zadzwonił mężczyzna, scenariusz przestępstwa był taki sam. Kobieta oddała przestępcom ponad 63 tysiące złotych oraz biżuterię i sztabki złota, które, zgodnie z instrukcjami, pozostawiła pod wskazanym miejscem w koszu na śmieci nieopodal domu.

Najczęściej poszkodowane są osoby starsze, schorowane, samotne, które potrzebują kontaktu z bliskimi i drugą osobą. Sprawcy oszustw są bardzo wiarygodni np. stosując metodę "na policjanta", podają wymyślone imię i nazwisko, często numer odznaki policyjnej. Przekonują ofiary, że dzięki pieniądzom, które przekażą, uda się schwytać przestępców, bądź że są one potrzebne, by pomóc osobom bliskim ofierze, które znalazły się w trudnej sytuacji.

Policjanci z Krakowa przypominają: Policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwoni z takim żądaniem. Policja nigdy nie informuje telefonicznie o prowadzonych działaniach, "akcjach policyjnych". Jeżeli odebrałeś taki telefon bądź pewien, że dzwoni oszust.

Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Prof. Szułdrzyński ocenił "czarny scenariusz"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(10)
łask
3 lata temu
W jednych rejonach kraju oszukują na policjanta, w innych (czytaj Łask) oszukują policjanci. Nie wiem co gorsze.
Kołek
3 lata temu
Skąd oszuści mają dane o pieniądzach starszych ludzi,wiadomo tylko z jednej instytucji która nazywa się .... proste
jerzyKrz
3 lata temu
Ile razy trzeba powtarzać by wreszcie dotarło to do tych co mają stacjonarne telefony że muszą albo zrezygnować z nich albo po prostu zmienić numer!!!!!!! Bo oszuści najczęściej posługują się starymi książkami telefonicznymi gdzie są dane poszczególnych abonentów i oni wykorzystują to do rozpracowania starszego cżłowieka i wyciągnięcia od niego co się da. Sam miałem w rodzinie taki przypadek seniorów oszukanych też na policjanta więc wiem co to oznacza.A ja dziesiątki razy im mówiłem że mają wyłączyć ten telefon albo zmienić numer. To bardzo prosty proces i szybko się go załatwia. Po co narażać seniora na to oszustwo????????
Dziadek
3 lata temu
I proszę - takich ludzi łatwo nabrać na obietnice wyborcze w skutek czego mamy co mamy - oni się cieszą a pracujący płaczą (o ile mają jeszcze pracę).
Obserwator
3 lata temu
Łatwo się ludzie dają nabrać i będą się nabierali .