Nachodzi wielka lustracja w administracji. Antoni Macierewicz chce prześwietlić 40 tys. osób
Antonii Macierewicz, wiceprzewodniczący Prawa i Sprawiedliwości, zapowiedział ustawę lustracyjną, za pomocą której chce prześwietlić całą administrację. Chodzi o powiązania z pracą lub służbą w organach bezpieczeństwa państwa – podaje Oko.press.
Jak przypomina portal, 23 maja Macierewicz zapowiedział w Telewizji Republika, że przygotowywana jest ustawa lustracyjna, która obejmie całą administrację.
– Mamy nadzieję, że dzięki temu będziemy mieli gwarancję całkowitego bezpieczeństwa i środowiska agenturalne nie będą mogły wpływać na bezpieczeństwo Polski – wskazał były szef resortu obrony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skutki rozdawnictwa. Członek RPP alarmuje: tego progu nie wolno nam przekroczyć
Kto podlega lustracji
Business Insider wskazuje, że chodzi o ustawę o służbie cywilnej, która została przedstawiona w połowie kwietnia tego roku. Obejmuje ona pracowników niemal dwóch tysięcy urzędów – ministerstw, urzędów wojewódzkich czy kancelarii Sejmu i Senatu.
Procedowane przepisy oznaczają zakaz zatrudnienia w służbie cywilnej oraz w urzędach państwowych osób, które w okresie od 22 lipca 1944 roku do 21 lipca 1990 roku pracowały lub pełniły służbę w organach bezpieczeństwa państwa bądź z nimi współpracowały.
Jak wskazuje BI, oznacza to, że nowela ustawy dotyczy 40 tys. osób – około 22 tys. ze służby cywilnej oraz 18 tys. z urzędów państwowych.
Do sprawy odniósł się Rzecznik Praw Obywatelskich. "Tego typu rozwiązanie, będące w istocie ustawową sankcją wymierzoną zbiorowo pewnej grupie obywateli, trudno uznać za postać proporcjonalnego ograniczenia wolności i praw człowieka" – napisał w swojej opinii do ustawy prof. Marcin Wiącek.