Jak informuje portal wnp.pl, odpowiedzialność za rekultywację terenów górniczych bierze na siebie właściciel kopalni węgla brunatnego, czyli PGE. Spółka (a konkretnie PGE - Górnictwo i Energia Konwencjonalna) odbudowuje środowisko zarówno w okolicach Bełchatowa, jak i Zgorzelca. Czyli tam, gdzie prowadzi wydobycie.
– Tereny poeksploatacyjne, podlegają bieżącej rekultywacji w całym okresie działalności górniczej, zgodnie z warunkami decyzji administracyjnych. Rekultywacja wykonywana na tych terenach polega na przywracaniu im wartości użytkowych i przyrodniczych – mówi Robert Ostrowski, prezes PGE GiEK.
W ramach tych działań w okolicach Bełchatowa powstała choćby Góra Kamieńsk.
To wzniesienie o wysokości prawie 400 m n.p.m., a więc najwyższe w tej części kraju. Latem daje ona namiastkę górskich wędrówek, a zimą zamienia się w centrum sportów zimowych. Można tu bowiem pojeździć na nartach.
Ponadto PGE przekazało lokalnemu nadleśnictwu ponad 1500 ha zalesionych terenów.
Najbardziej spektakularna rekultywacja będzie jednak miała miejsce po 2050 roku. Wtedy zlikwidowane zostaną wyrobiska poeksploatacyjne, a następnie zalane wodą.
W efekcie powstanie zbiornik wodny o powierzchni 4000 hektarów i pojemności 3 miliardów litrów. A to oznacza, że w najgłębszym miejscu będzie on liczył około 200 metrów.
Automatycznie stanie się zatem najgłębszym jeziorem w Polsce. Teraz jest to leżąca w województwie podlaskim jezioro Hańcza, które liczy około 113 metrów głębokości.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl