Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Nie kupujemy samochodów. Liczba nowych rejestracji spadła o 65 proc.

26
Podziel się:

W pierwszych dziesięciu dniach kwietnia Polacy zarejestrowali tylko 5557 aut osobowych. Jest to o 65,2 proc. gorszy wynik niż w tym samym okresie rok wcześniej.

Nie wiemy, co przyniesie przyszłość i jak zmieni się życie, więc rezygnujemy z wielu zakupów. Odczuła to branża motoryzacyjna
Nie wiemy, co przyniesie przyszłość i jak zmieni się życie, więc rezygnujemy z wielu zakupów. Odczuła to branża motoryzacyjna (PAP)

Początek kwietnia okazał się bardzo trudnym czasem dla branży motoryzacyjnej. Liczba rejestracji w kwietniu spadła poniżej 700 aut dziennie. Jedynym wyjątkiem był 6 kwietnia, kiedy zarejestrowano rekordowo, w tym miesiącu, liczbę 861 pojazdów. Łącznie zarejestrowano w tym miesiącu 5557 sztuk. Jest to o 65,2 proc. mniej niż w tym samym okresie rok wcześniej – wynika z danych IBRM Samar, które przywołuje "Rzeczpospolita".

Zobacz także: Obejrzyj: Kto zapłaci za tarczę? "Jedną z opcji jest wzrost podatków"

– Wszyscy czołowi producenci zanotowali spadki włącznie z Toyotą, która do tej pory opierała się ogólnym tendencjom. Trzy marki premium znalazły się w pierwszej dziesiątce, a czwartej niewiele brakuje – powiedział Wojciech Drzewiecki, Prezes IBRM Samar.

Produkcja na innych zasadach

W drugiej połowie marca wielu producentów nowych samochodów wprowadziło przestoje w swoich fabrykach w trosce o bezpieczeństwo pracowników, jak i w związku z brakiem dostaw części oryginalnego wyposażenia. Poinformowały o tym m.in. BMW, Fiat Chrysler Automotive, Ford, Nissan, Skoda, Volkswagen czy Grupa PSA włącznie z Oplem. Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) w lutym 2020 roku zarejestrowano w Europie o 7,4 proc. mniej nowych samochodów niż przed rokiem. Natomiast w Chinach w tym samym okresie, rozprzestrzenianie się wirusa spowodowało spadek sprzedaży nowych samochodów o 80 proc., według stowarzyszenia China Passenger Car Association (CPCA).

Pewien optymizm widać u sprzedawców aut używanych."Przestoje w produkcji nowych samochodów, bardziej przemyślane decyzje zakupowe klientów indywidualnych oraz spadek liczby podróżnych transportu publicznego na rzecz prywatnych aut, wpłyną na większe zainteresowanie samochodami używanymi" - uważają eksperci AAA Auto.

Ich zdaniem w czasie, gdy większość rzeczy realizujemy za pomocą sieci, wzrost sprzedaży zanotują przede wszystkim dealerzy aut używanych, którzy prowadzą handel głównie w internecie, a samochody dostarczą klientom pod dom.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

gospodarka
motoryzacja
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(26)
sasek
4 lata temu
Celebryci jak ich nazywaja kupuja drogie auta a teraz narzekaja ze nie maja pieniedzy na zycie bo miejsce ich pracy zamkneli.
A ja sobie
4 lata temu
Kupię nową Skę i zadam szyku w Wilanowie. Dziadek ma dobrą emeryturkę z SB, Babunia ma fundację, Tatuś aj waj w Tefałenie,
mijoka
4 lata temu
Samochody nie warte ceny.....silnik 1.0 za 90 tys.... chyba ktos zartuje...wart 50 tys..kto to kupi?
JAR
4 lata temu
No coż.Teraz jest epidenia,nikt nie wie jak to się zakończy,ile firm zniknie,jakie będzie bezrobnocie.LEPIEJ WIĘC TRZYMAC KASE NA CZARNA GODZINE.
Olaf
4 lata temu
Byłem w Peugeocie we Wrocławiu na wylocie i jakoś nie są zbytnio zainteresowani sprzedażą a napewno obsługą czy pomocą dla klienta. Żenujący autohaus, jakos D&D czy coś takiego.... Ale w płakaniu są mistrzami.
...
Następna strona