"Nie można się zgodzić". Znany biznesmen o kluczowym spotkaniu bez Polski
"Nie można zgodzić się z tym, że klasa polityczna nie potrafiła przezwyciężyć wewnętrznych podziałów, w rezultacie czego nikt nie reprezentuje Polski na spotkaniu w Waszyngtonie" - pisze na swoim profilu na linkedIn Krzysztof Domarecki, prezes grupy Selena.
Cały świat mówi o rozmowach, do których doszło w poniedziałek w Waszyngtonie. Prezydent USA Donald Trump najpierw spotkał się w Białym Domu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, a następnie rozmawiał z grupą przywódców krajów europejskich. Rozmowy dotyczyły negocjacji pokojowych z Rosją i gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. W spotkaniu nie uczestniczył przedstawiciel polskich władz.
Wszystko z powodu zamieszania na linii Pałac Prezydencki - Kancelaria Premiera. Otoczenie prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że był to format tzw. koalicji chętnych, a więc szczebel szefów rządów. W związku z tym nie było miejsca dla głowy państwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Robot za 5000 € miesięcznie. Bez urlopu, bez przerw. Pracuje 24h - Kacper Nowicki w Biznes Klasie
Z kolei rządzący twierdzą, że Nawrocki sam deklarował, że będzie utrzymywać dobre relacje z Donaldem Trumpem, dlatego po pierwsze premier nie chciał wychodzić przed szereg, a po drugie pytają prezydenta i jego współpracowników, co się stało, że Nawrocki w tak ważnej chwili odpuścił.
Glos w sprawie zabrał Krzysztof Domarecki, prezes grupy Selena, który nie może zrozumieć, dlaczego na tak ważnym spotkaniu zabrakło polskiego głosu.
"Jeśli polscy przedsiębiorcy maja poprawiać nasz bilans płatniczy, tworzyć miejsca pracy i robić ekspansję międzynarodową to muszą wiedzieć, że mają oparcie w silnym i sprawnym państwie" - podkreśla biznesmen we wpisie na swoim koncie na linkedIn.
Nie można zgodzić się z tym, że klasa polityczna nie potrafiła przezwyciężyć wewnętrznych podziałów, w rezultacie czego nikt nie reprezentuje Polski na dzisiejszym spotkaniu w Waszyngtonie - jednym z najważniejszych tegorocznych szczytów politycznych - na dodatek takim, które będzie miało wpływ na funkcjonowanie naszego regionu - dodaje.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ocenił wynik poniedziałkowych rozmów z prezydentem USA Donaldem Trumpem jako "dobry". Na briefingu po spotkaniach zaznaczył, że kwestia terytoriów pozostanie sprawą do omówienia między nim a Putinem. Ocenił rozmowę o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy jako "kluczową kwestię na początku drogi ku zakończeniu wojny" i podkreślił, że USA wysyłają sygnał, że będą uczestnikiem tych gwarancji, co uznał za duży krok naprzód.