Rządzący reagują na słowa Nawrockiego o Zełenskim. Nieoficjalne ustalenia money.pl

- Na żadnym etapie to nie prezydent Ukrainy decydował, kto z nim leci do Waszyngtonu. To europejscy liderzy stwierdzili, że lepiej, by Zełenski miał obstawę - słyszymy w polskim MSZ. Tymczasem w koalicji słychać przypuszczenia dotyczące możliwego krótkiego urlopu premiera Donalda Tuska. Z naszych ustaleń wynika, że najbliższe posiedzenie rządu może poprowadzić wicepremier Krzysztof Gawkowski.

Donald TuskDonald Tusk
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Tomasz Żółciak

Ciąg dalszy zamieszania na linii Pałac Prezydencki - Kancelaria Premiera. W centrum sprawy brak naszego przedstawiciela na szykowanej wizycie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego wraz z europejskimi liderami w Waszyngtonie.

Wersja prezydenta

Otoczenie prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że to format tzw. koalicji chętnych, a więc szczebel szefów rządów. W związku z tym nie ma tu miejsca dla głowy państwa. Z kolei rządzący twierdzą, że Nawrocki sam deklarował, że będzie utrzymywać dobre relacje z Donaldem Trumpem, dlatego po pierwsze premier nie chciał wychodzić przed szereg, a po drugie coraz głośniej pytają prezydenta i jego współpracowników, co się stało, że Nawrocki w tak ważnej chwili odpuszcza.

W końcu zareagował sam Nawrocki. - To pan prezydent Zełenski zapraszał tych liderów europejskich, którzy mają dzisiaj być w Waszyngtonie. A prezydent Polski jest (...) jedynym liderem państwa dzisiaj w Europie, który na bliskim horyzoncie już 3 września ma spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem - w ten sposób Karol Nawrocki określił, w jaki sposób miał uformować się skład europejskiej delegacji do Białego Domu oraz wytłumaczył swoją nieobecność w tym gronie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Robot za 5000 € miesięcznie. Bez urlopu, bez przerw. Pracuje 24h - Kacper Nowicki w Biznes Klasie

Także szef biura polityki międzynarodowej prezydenta Marcin Przydacz informuje, że dyskusja co do udziału we wspólnej wizycie tzw. koalicji chętnych w USA odbywała się z udziałem szefa MSZ Radosława Sikorskiego.

Wersja rządzących

W obozie rządzącym słyszymy jednak zgoła inną wersję zdarzeń. Rozmówca zbliżony do MSZ przekonuje, że - wbrew temu, co twierdzi Nawrocki - nie było tak, że to Zełenski dobierał sobie przywódców, z którymi uda się do Stanów Zjednoczonych. - Na żadnym etapie to nie prezydent Ukrainy decydował, kto z nim leci do Waszyngtonu. To europejscy liderzy stwierdzili, że lepiej, by Zełenski miał obstawę, a on sam nie jest w pozycji, by takiego wsparcia odmówić - twierdzi nasz rozmówca.

Wciąż pozostaje pytanie, dlaczego w takim razie w tym gronie nie ma polskiego premiera. Tu słyszymy cały zestaw argumentów, nie tylko ten związany z oddaniem pola Nawrockiemu.

Po co się pchać? W tym chaosie łatwo oberwać. Nie wiadomo, co z tego wyjdzie. Raczej nie ma optymizmu, że nastąpi przełom, lepiej więc spokojnie stać z boku, utrzymać wspólne, jasne stanowisko z innymi krajami europejskimi i czekać na rezultaty. Jeśli spotkanie w Waszyngtonie okaże się porażką, po co premier ma dawać temu twarz - przekonuje rozmówca z obozu rządzącego.

Pokazuje też, że jeśli chodzi o naszą część Europy czy wschodnią flankę NATO, to właściwie jedynym reprezentantem będzie prezydent Finlandii. - Wszyscy pozostali są raczej spokojni, ale on chyba został dobrany po to, by ewentualnie tupnąć nogą i trochę potrząsnąć Trumpem, uzmysłowić mu, z jakim zagrożeniem ze strony Rosji się mierzymy. Na tyle poważnym, że jego kraj sam w 2023 roku zdecydował się wejść do Sojuszu Północnoatlantyckiego - argumentuje rozmówca z koalicji. Wskazuje też, że trzeba rozsądnie angażować się działalność koalicji chętnych, "by potem nie tłumaczyć się kolejny raz, dlaczego nie wysyłamy wojsk na Ukrainę i nie uczestniczymy w misji stabilizującej".

Zamieszanie w koalicji

Choć oficjalnie obóz rządzący stara się trzymać spójną linię w sprawie nieobecności szefa rządu w Waszyngtonie, to jednak w mniej oficjalnych rozmowach da się usłyszeć głosy krytyki.

- To skandal, co zrobili Tusk i Nawrocki. Nie wiem czyja to wina. Ale efekt jest taki, że dziś najważniejsze kraje świata, poza Chinami, spotykają się w jednym pokoju i nie ma tam Polski. Już mniejsza o to, czy byłby to Nawrocki, czy Tusk. To nas ośmiesza w stosunku do Niemców, Włochów, Francuzów. To my graniczymy z Rosją, mamy największy hub dostarczający zachodni sprzęt na Ukrainę, a nas dzisiaj tam nie ma - ocenia jeden z rozmówców koalicyjnych. Podkreśla, że nie przekonuje go argument Pałacu, według którego przecież nie dalej jak 3 września Nawrocki spotka się z Trumpem w cztery oczy. - Kawa nie wyklucza herbaty. Nawrocki powinien być u Trumpa i dziś, i 3 września. Dziś jako liczący się partner w Europie, a 3 września jako funfel Trumpa - przekonuje.

Tymczasem w koalicji rządzącej mnożą się pytania o samego Donalda Tuska. - Czy powodem nieobecności Tuska nie jest po prostu urlop? - zastanawia się rozmówca z Polski 2050. - Byłby to chichot losu, gdyby premierowi dostało się teraz za jego własny urlop po tym, jak próbował złapać Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz na niedopełnieniu obowiązków w sprawie KPO przez jej urlop - dodaje. W Lewicy pojawiają się głosy, czy to czasem jednak nie jest urlop spowodowany planowanym zabiegiem zdrowotnym szefa rządu. Zastanawiają się nad tym także w PSL. - Są takie głosy o premierze, ale pewności nabierzemy we wtorek, gdy okaże się, kto prowadzi posiedzenie Rady Ministrów - wskazuje jeden z ludowców.

Z naszych informacji wynika, że z zagranicznego urlopu zawrócony został wicepremier i szef resortu cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, a w Lewicy słychać głosy, że być może ma to związek z domniemaną nieobecnością premiera.

- Tak się składa, że i premier, i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz urlopują. Wicepremier Sikorski też jest z jakichś względów nieosiągalny, więc jedynym, który może poprowadzić wtorkowe posiedzenie, jest Gawkowski - tłumaczy kolejny rozmówca z kręgów rządowych.

Po publikacji tekstu inną wersję przedstawiła nam osoba z otoczenia Władysława Kosiniaka-Kamysza. Według niej to wicepremier, prezes PSL ma poprowadzić obrady rządu we wtorek. Wspólnym mianownikiem dla obu głosów jest potwierdzenie nieobecności Donalda Tuska. Nasze źródła z Lewicy na te ustalenia reagują zdziwieniem, podtrzymując, że szefem obrad Rady Ministrów ma być Gawkowski.

Rozmówcy z otoczenia Tuska nabrali wody w usta, a w wersję o urlopie nie wierzy nasz rozmówca z Koalicji Obywatelskiej. - Premier na urlopie? Nie wierzę, on nigdy nie urlopuje - przekonuje.

O sprawę zapytaliśmy oficjalnie Kancelarię Premiera, rzecznika rządu oraz ministra Gawkowskiego. Wciąż czekamy na odpowiedzi.

Tomasz Żółciak, dziennikarz money.pl

Wybrane dla Ciebie
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum