Nie podzielą losu Grecji? Bułgaria twierdzi, że jest gotowa na przyjęcie euro
Bułgaria przygotowuje się do wejścia do strefy euro, zachowując dyscyplinę fiskalną i adaptując się do nowych warunków - przekonuje w rozmowie z Politico Dimitar Radew, szef bułgarskiego banku centralnego. Zapewnia, że państwo jest przygotowane, by nie powtórzyć losu Grecji.
Dimitar Radew, prezes Narodowego Banku Bułgarii podkreśla, że Bułgaria musi dostosować się do warunków strefy euro, jednocześnie utrzymując dyscyplinę fiskalną. Radew zaznacza, że dyscyplina fiskalna była kluczowym elementem bułgarskiej polityki makroekonomicznej przez ponad 25 lat i powinna pozostać niezmieniona.
Bułgaria przyjmie euro. "Jesteśmy świadomi"
- Jesteśmy w pełni świadomi, że przystąpienie do strefy euro oznacza przyjęcie ram polityki zaprojektowanej dla całego obszaru - podkreślił szef bułgarskiego banku centralnego dla Politico.
Zapowiadane na 2026 rok wejście Bułgarii do strefy euro wiąże się z ryzykiem cykli boomu i załamania. Czołowym przykładem jest historia Grecji. Jednak szef bułgarskiego banku centralnego uspokaja, że państwo jest świadome konieczności przyjęcia polityki dostosowanej do całej strefy euro. - Rozwiązaniem jest wzmocnienie polityki krajowej, szczególnie w obszarach fiskalnych i strukturalnych - mówi Radew w rozmowie z Politico.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wywiad z Leszkiem Stypułkowskim - członkiem zarządu BGK
Bułgaria otrzymała ostateczną zgodę na przyjęcie euro od Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego. Państwo dołączy do strefy euro 1 stycznia przyszłego roku, stając się 21 państwem w UE ze wspólną walutą. To historyczny moment dla kraju, który od 2007 r., po wejściu do Unii Europejskiej, dążył do tego celu, napotykając na tym kierunku na przeszkody, zwłaszcza wystrzały inflacji wskutek pandemii i inwazji Rosji na Ukrainę.
Aby dołączyć do strefy euro, średnia stopa inflacji w Bułgarii od kwietnia 2024 r. do kwietnia 2025 r. musiała mieścić się w granicach 1,5 punktu procentowego stopy trzech krajów UE o najniższej inflacji. Na początku roku wzrosła do 4 procent, ale do kwietnia spadła z powrotem do średniej rocznej wynoszącej 2,7 procent, dzięki znacznemu obniżeniu cen administracyjnych ustalanych przez państwo.
Przyjęcie euro oznacza dla Bułgarii konieczność dostosowania się do nowych warunków, w tym utraty kontroli nad niektórymi narzędziami polityki monetarnej. Radew podkreśla, że kluczowym wyzwaniem będzie utrzymanie odpowiedzialnego podejścia do zadłużenia. - Kluczowym wyzwaniem nie jest to, czy możemy pożyczać więcej, ale czy pozostaniemy zobowiązani do odpowiedzialnego wykorzystania długu - dodaje.
W państwie nie brakuje podziałów ws. przystąpienia do strefy euro. Za przyjęciem wspólnotowej waluty są ekonomiści oraz rząd na czele z premierem Żelazkowem. Sprzeciw wyraża prezydent Rumen Radew, który opowiada się za referendum w tej sprawie. Podnosi obawy o szoku cenowym i możliwością utraty części oszczędności obywateli.