Stacja wzięła pod lupę Gdynia Container Terminal, w skrócie GCT, w sobotnim "Superwizjerze". Autorzy materiału przypominają, że terminal, będący częścią gdyńskiego portu, jest kontrolowany przez spółkę Hutchison Port Holdings z Hongkongu. Spółka posiada sieć terminali w ponad 50 portach na całym świecie.
Dziennikarze zwracają uwagę, że do Gdyni trafiają statki ze sprzętem wojskowym dla amerykańskiej armii. W 2023 roku w sąsiedztwie GCT miał zostać wyładowany sprzęt dla armii amerykańskiej, który trafia na wschodnią flankę NATO, jak również na ukraiński front.
Jednak dziób statku wystawał na około 50 metrów w głąb strefy, którą zarządza Hutchison Port Holding i chińska firma nie dała zgody na rozładunek. Ostatecznie do przeładunku sprzętu wojskowego doszło w innym miejscu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ewidentnie jest to pokaz siły wobec NATO - mówi "Superwizjerowi" rozmówczyni, która prosi o zachowanie anonimowości.
Wygląda na to, że państwo polskie utraciło kontrolę nad terenem w porcie w Gdyni, którym zarządza Hutchison. Tak jak na innych nabrzeżach pewna kontrola jest, to tutaj tę kontrolę państwo w pewnym momencie utraciło - komentuje z kolei Marek Biernacki, przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych, były minister koordynator ds. służb specjalnych.
GCT na liście infrastruktury krytycznej
Kilka miesięcy temu polskie władze wpisały teren GCT na listę infrastruktury krytycznej. Taki status wymaga od operatora terminalu ścisłej współpracy z rządem w zakresie bezpieczeństwa.
"Superwizjer" zwraca uwagę, że zgodnie z chińskim prawem nawet teoretycznie zupełnie prywatne i niezależne firmy z Chin mogą dzielić się z Pekinem informacjami, jakie posiadają.
- W zeszłym roku German Marshall Fund stwierdził, że kilka chińskich firm, będących operatorami portów na całym świecie, działa w interesie Chińskiej Republiki Ludowej i jej struktur państwowych. Nie musimy tego nazywać działalnością szpiegowską. Chodzi po prostu o zbieranie danych, monitorowanie i raportowanie tego, co się dzieje. Jest całkowicie jasne, jaki sprzęt wojskowy jest rozładowywany na nabrzeżach - mówi stacji Tony Housh, były przewodniczący Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce.
O kontrowersjach wokół GCT pisał już w ubiegłym roku portal Politico. Obawy dotyczące bezpieczeństwa nie ograniczają się tylko do kwestii bliskości położenia obiektu Hutchison Port Holdings do kluczowych zasobów wojskowych NATO i Polski w porcie, ale także do możliwości ingerencji firmy w dostępność portu - podkreślał portal.
- Wszystko, co ma związek z bezpieczeństwem Polski, jest stale analizowane - powiedział Politico wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk. - To oczywiście obejmuje kwestię dostaw broni na Ukrainę i robimy, co w naszej mocy, aby zmaksymalizować bezpieczeństwo tego procesu - dodał.
Przedstawiciele GCT odpowiadają
Przedstawiciele GCT w odpowiedzi na pytania "Superwizjera" zapewniają, że nie prowadzą działalności wywiadowczej na terenie Portu Gdynia. Podkreślają, że spółka, która zarządza GCT, jest podmiotem prawa polskiego i podlega polskiemu prawu.
Co do braku zgody na cumowanie amerykańskiego statku, przedstawiciele firmy tłumaczą, że nie byli stroną umowy handlowej dotyczącej obsługi tego statku. A statki amerykańskie później były już obsługiwane przy należącym do GCT nabrzeżu.
Administracja Donalda Trumpa poinformowała niedawno, że Amerykanie mają przejąć część firmy Hutchison i tym samym przejąć kluczowe porty. Nie wiadomo dokładnie, czy dotyczy to również GCT.