Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. WZI
|

Ożywienie na rynku stali. Popyt powoli wraca

5
Podziel się:

Popyt na wyroby stalowe wraca powoli do normy. Branża ma nadzieję na poprawę sytuacji. Polskie huty do pełnej formy jednak nie wrócą.

Ożywienie na rynku stali. Popyt powoli wraca
Produkcja stali nie wróci do normy sprzed pandemii. (Flickr, Kevin Casey Fleming)

Pandemia koronawirusa sprawiła, że popyt na stal w Unii Europejskiej spadł o 13 proc.

Jak przewiduje Stowarzyszenie Stali Eurofer, kryzys na rynku powoli się kończy i nadchodzący rok ma przynieść ożywienie.

Analitycy szacują, że popyt wzrośnie ze 134 do 134 mln ton rocznie. Dla porównania przed pandemią w roku 2019 popyt na stal w UE wyniósł 154 mln ton.

Zobacz także: Krakowska huta wygaszona. "Bez stali nie będzie CPK"

Dobre prognozy ma też Hutnicza Izba Przemysłowo-Handlowa (HIPH), która zakłada, że w tym roku krajowe zużycie stali wróci do stanu sprzed pandemii.

– Obserwujemy ożywienie w sektorze motoryzacyjnym. Mamy większą ilość zamówień i wzrost marż. W zakresie wyrobów dla budownictwa widzimy stabilny popyt przy skoku cen o około 50 proc. w stosunku do ostatniego kwartału 2020 r. – mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Krzysztof Zoła, członek zarządu Cognoru, producenta wyrobów hutniczych.

Wzrost popytu na stal nie oznacza jednak, że do normy wróci krajowa produkcja.

ArcelorMittal wyłączył stalownię i wygasił piec w krakowskiej hucie na stałe. Początkowo firma deklarowała, że w razie ożywienia na rynku wznowi produkcję, ale później zmieniła zdanie.

Jednym z powodów likwidacji stalowni jest wzrost cen energii wprowadzenie dodatkowych opłat w ramach rynku mocy.

Rosnące ceny prądu i koszty emisji CO2 sprawiają, że produkcja stali w Polsce powoli przestaje być opłacalna.

– To nas najbardziej boli i przeraża. Dlatego jako branża wspieramy zielony ład i transformację krajowej energetyki, bo to jedyna szansa na spadek cen prądu – mówi "Rzeczpospolitej" Stefan Dzienniak, prezes HIPH.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
Misiek
3 lata temu
Ale banialuki, przecież wiadomo że chodzi o większy zarobek. Stal ocynkowana już podrożała o 100%, a to nie koniec. Jak jest większy popyt to można więcej zarobić to po co hutę otwierać skoro bez niej zarabiamy więcej? Sprzedaliśmy huty to mamy teraz za swoje.
Młody
3 lata temu
Morawiecki na Wielkanoc da każdemu emerytowi po jajku, ale metalowym prętem.
Paweł
3 lata temu
Ceny prądu dla firm biją rekordy, BDO, podatki eko i sreko i przez to już mamy +50% na cenach surowców w Polsce co przekłada się na skokowe wzrosty cen produktów. Ale nie....rząd inflacji nadal nie widzi. Polskie firmy znów tracą konkurencyjność i klient wybiera gotowy chłam z Chin gdzie stal jest za 1/3 ceny gdyż nie obciążona podatkami PiSlandu. Ale to Polski "prywaciarz " Jest złem podnoszącym ceny. Zarż**nijcie wszystko do końca z małymi firmami które wszystko utrzymują na czele
nick
3 lata temu
Coś tu nie tak. Błąd: "Analitycy szacują, że popyt wzrośnie ze 134 do 134 mln ton rocznie"
łoł
3 lata temu
Raptem wszystkie firmy produkcyjne przestały pracować , że i tu wirusek wpływa ?