PGE podpisała umowę z ZE PAK dot. kupna akcji spółki od energetyki jądrowej
Polska Grupa Energetyczna podpisała z ZE PAK umowę przyrzeczoną w sprawie zakupu 50 proc. akcji PGE PAK Energia Jądrowa - podały strony w komunikatach giełdowych. Kwoty transakcji nie podano. Chodzi o spółkę, która bada potencjalne lokalizacje dla elektrowni atomowych.
Jak poinformowały w komunikatach zarówno Polska Grupa Energetyczne jak i należący do imperium Zygmunta Solorza ZE PAK, w piątek (17 października) PGE podpisała umowę przyrzeczoną zakupu od ZE PAK 50 proc. akcji w spółce PGE PAK Energia Jądrowa.
Nabycie akcji, jak podkreślono, zgodnie z art. 3289 Kodeksu Spółek Handlowych, nastąpi z chwilą dokonania wpisu w rejestrze akcjonariuszy. Krok ten zapowiedziano w czwartek, gdy strony zawarły przedwstępną umowę sprzedaży akcji.
- Polska Grupa Energetyczna przejmuje pełną kontrolę nad spółką badającą potencjalne lokalizacje elektrowni jądrowych, która to spółka stanowi najbardziej kompetentne i najsilniejsze zaplecze merytoryczne dla prowadzenia tego typu analiz i badań - powiedział Dariusz Marzec, prezes PGE, na briefingu podczas kongresu EFNI w Sopocie.
Skoro Polacy zarabiają więcej, to dlaczego uważają, że biednieją? Analityk odpowiada
Jak poinformował, wyrażenie zgody przez ministra energii pozwoli zamknąć tę transakcję.
- Bardzo się cieszę, że pełen pakiet kontrolny w spółce przejmuje Polska Grupa Energetyczna. To jest realizacja strategii nie tylko spółki, ale także rządu, bo jednym z filarów transformacji energetycznej będzie właśnie energetyka jądrowa - powiedział minister energii Miłosz Motyka.
Niekoniecznie Bełchatów
Spółka PGE PAK Energia Jądrowa została powołana w 2023 r. przez PGE i ZE PAK w celu prowadzenia działań przygotowawczych pod kątem możliwości realizacji budowy elektrowni jądrowej w regionie konińskim o łącznej mocy 2,8 GW. Każdy z właścicieli ma po 50 proc. akcji w tym podmiocie.
Prezes PGE poinformował w czwartek, że grupa będzie badać lokalizacje pod kątem budowy elektrowni jądrowej, a obecnie najważniejszą z nich jest Bełchatów, gdzie znajduje się elektrownia węglowa.
- Chcemy badać lokalizacje. Przede wszystkim te, gdzie prowadzimy działalność, bo musimy mieć propozycje dla tych regionów. Musimy mieć propozycje dla tych społeczności, gdzie dzisiaj jest energetyka konwencjonalna. Bo w tych miejscach przede wszystkim chcemy lokować, czy proponować rządowi lokowanie kolejnych aktywów związanych z energetyką jądrową - powiedział Marzec.
- Bełchatów jeszcze co najmniej 10 lat będzie pracował, ale to jest kilka lat szczegółowych analiz, które pozwolą nam z całkowitą pewnością potwierdzić, że nie ma w tej lokalizacji nic, co przeszkadza w budowie energetyki jądrowej. Oraz że ta lokalizacja spełnia wszystkie wymogi odnośnie dostępności odpowiednich zasobów, ma infrastrukturę energetyczną - dodał.
Zgodnie ze zaktualizowanym "Programem polskiej energetyki jądrowej" Konin i Bełchatów wskazane zostały jako dwie preferowane lokalizacje dla drugiej elektrowni jądrowej. Decyzja o ostatecznej lokalizacji ma zapaść w 2027 r. W przyszłym roku rozpocząć ma się procedura wyboru partnera technologicznego projektu.
Źródlo: PAP