"Piekielne lato" w turystycznym raju Polaków. Meteorolog ostrzega
Nie mamy dobrych wiadomości dla Polaków, którzy w tym roku zaplanowali urlop w Chorwacji. W lipcu i sierpniu spodziewane jest prawdziwie piekielne lato, podczas którego ryzyko suszy wzrośnie - ostrzegł w sobotę dziennik "Jutarnji list", powołując się na prognozy meteorologa Zorana Vakuli.
Vakula przypomniał, że w ostatnich tygodniach Chorwacja doświadczała na przemian upałów, powodzi i burz. - W nadchodzących dniach temperatura wzrośnie i znów będzie gorąco - zaznaczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak "odkrył" ogromne złoża metali szlachetnych - Paweł Jarski - Elemental Holding w Biznes Klasie
Chorwacki meteorolog ostrzegł, że parująca w gorące dni woda po ostatnim okresie opadów może doprowadzić do szerokiego poczucia dyskomfortu wśród społeczeństwa. Komentując prognozę długoterminową zauważył, że przewidywania dotyczące lipca i sierpnia wskazują na bardzo wysokie prawdopodobieństwo dodatniego odchylenia od średniomiesięcznej średniej temperatury powietrza dla obu miesięcy.
W okresie tym - jak podkreślił - istnieje wysokie ryzyko okresu suchego, spotęgowanego przez mniejsze niż zwykle opady.
Vakula dodał, że średnia temperatura powietrza nie tylko od początku roku, ale także w ciągu ostatnich 12 miesięcy jest rekordowo wysoka nie tylko na poziomie lokalnym, ale także na globalnym.
Euro w Chorwacji. Jest drożej
Chorwacja spodziewa się w tym roku ponad miliona turystów z Polski. To od lat jeden z ulubionych wakacyjnych kierunków naszych rodaków. I choć głównie wybieramy się tam na wczasy i własnym samochodem, rośnie udział podróży lotniczych i krótszych, weekendowych wypadów nad Adriatyk.
Nadciągające upały to niejedyne zmartwienie Polaków. Od 1 stycznia 2023 r. Chorwacja dołączyła do strefy Schengen i przyjęła wspólną walutę euro. Jak to wpłynęło na ceny? - Rzeczywiście są wyższe, jednak nie tyle z powodu przystąpienia do strefy euro, co inflacji w gospodarce - mówi money.pl Kristjan Staničić, prezes Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej.
Więcej trzeba zapłacić za noclegi, bilet na samolot i paliwo po drodze. Z wyższymi cenami trzeba się też liczyć w sklepach i restauracjach na miejscu. - W tym roku jednak Chorwacja i tak jest o około 20 proc. tańsza niż południe Włoch - przekonuje Staničić.
Na jakie wydatki się przygotować? Filiżanka kawy to około 3 euro, niewiele mniej trzeba zapłacić za gałkę lodów. Pizza albo spaghetti to wydatek od około ośmiu do kilkunastu euro. Burger z frytkami może kosztować do 20 euro. Za litr chorwackiej oliwy, często przywożonej jako konsumpcyjna "pamiątka", trzeba zapłacić przeciętnie od 8 do 15 euro. Piwo w sklepie kosztuje od 1 do 2,5 euro.