Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Łukasik
Marcin Łukasik
|
aktualizacja

Piekło zamarzło. Polacy wolą black metal od Eda Sheerana

17
Podziel się:

Nie Ed Sheeran, nie Dawid Posiadło ani nawet Roksana Węgiel, ale black metalowa Batushka jest najlepiej sprzedającym się wykonawcą w Polsce. Okazuje się, że nawet nisza nad niszami może wejść do mainstreamu i stać się dobrym biznesem. Zaznaczmy - dla wytwórni.

Ed Sheeran? A skąd. Polacy wolą black metal.
Ed Sheeran? A skąd. Polacy wolą black metal. (Money.pl, Money.pl,momius)

Black metalowa grupa Batushka wydała 12 lipca krążek "Hospodi", który mocno przypadł do gustu Polakom i zajął pierwsze miejsce na Oficjalnej Liście Sprzedaży. Ranking OLiS opracowuje Związek Producentów Audio-Video na podstawie danych od wydawców, którzy z kolei śledzą wyniki w tradycyjnych i internetowych kanałach sprzedaży.

Co ciekawe, przedstawiciel ciężkiego brzmienia zostawił w tyle Eda Sheerana czy Dawida Podsiadło.

- Wiedzieliśmy po ilości zamówień, jakie do nas spływały, że jest dobrze, miałem także porównanie ze sprzedażą debiutu i widziałem ogromny progres, ale przyznam szczerze, że wynik przerósł moje najśmielsze oczekiwania, tym bardziej że pierwsze miejsce z racji popularności Eda Sheerana raczej z góry było mu „zarezerwowane”. A tu proszę taka niespodzianka – mówi money.pl wokalista Batushki, Bartek Krysiuk.

Obejrzyj: Pomysł na biznes: Prezenty w formie przeżyć

Batushka powstała w 2015 roku. Zespół gra ekstremalną odmianę metalu, zaś stylizacje muzyków i oprawy podczas koncertów nawiązują do obrzędów prawosławnych. Debiutancki album - "Litourgiya" - zdobył uznanie wśród fanów. Zespół zagrał na największych metalowych festiwalach jak Wacken Open Air czy Brutal Assault. A później była kłótnia.

Na początku tego roku dwaj muzycy – Bartek Krysiuk i Krzysztof Drabikowski – starli się o prawo do korzystania z nazwy zespołu. Przez kilka miesięcy na rynku funkcjonowały nawet dwa zespoły o tej samej nazwie. Sprawa jest na etapie mediacji. W czerwcu sąd oddalił wniosek Drabikowskiego o zakaz używania nazwy Batushka przez Krysiuka, koncertowania i wydawania pod nią płyt. Zamieszanie najwyraźniej opłaciło się, a fani metalu ruszyli szturmem po nową płytę.

Tym, co pomogło w osiągnięciu wyniku sprzedaży, był wybór wydawcy. Pierwsza płyta zespołu powstała pod niszowym szyldem Witching Hour Productions, należącym do Krysiuka. Za promocję kolejnego albumu wzięło się Mystic Production – jedna z największych niezależnych wytwórni w Polsce, która dystrybuuje płyty z muzyką rockową i heavymetalową.

Tylko w Polsce w pierwszym tygodniu od debiutu sprzedano 5 tys. krążków. Płyta jest też dostępna w zagranicznych sklepach, ale na dane pokazujące ilu tam znalazła nabywców, trzeba jeszcze poczekać. Dzięki polskim fanom na krążkach, które w detali kosztują po ok. 40 zł za sztukę, udało się zarobić ok. 200 tys. zł. Co ważne, cała ta kwota nie idzie na konto artysty.

Wszystko zależy od kontraktu, ale przyjmuje się, że 20 proc. ceny płyty stanowi marża sklepu, 75 proc. zgarnia wydawca, a 5 proc. to tantiem wykonawczy, czyli pieniądze dla artysty, który podpisał kontrakt z wytwórnią. Oznaczałoby to, że Batushka w ciągu tygodnia zarobiła na swojej płycie... 10 tys. zł.

"Hospodi" można też posłuchać w aplikacjach streamingowych. Spotify, co trzeba przyznać, też nie płaci kokosów - dokładnie 0,004 dolara za pojedyncze odtworzenie wieczoru. Utwór "Wieczernia" z nowej płyty, który ma 180 tys. odtworzeń, dał zarobić zespołowi 720 dolarów.

Polska scena black-metalowa gromadzi fanów, a Batushka nie jest jedynym zespołem, który na niej występuje. Jednym tchem można wymienić Furię, Mgłę, Odrazę, Plagę, Totenmesse czy Dom Zły. - Jesteśmy wyznacznikiem jakości, papierkiem lakmusowym światowego black metalu. Zespoły z naszej sceny coraz częściej goszczą na największych festiwalach na świecie oraz podpisują kontrakty z największymi wytwórniami. To naprawdę budujące i jestem jako fan i część tej sceny bardzo z tego dumny. Marzy mi się, aby ta ekstremalna muzyka byłą traktowana na równi z innymi gatunkami – komentuje Bartek Krysiuk.

Coraz częściej za wydawanie takich grup biorą się nie tylko wytwórnie, które widzą w black metalu pieniądze, ale też małe, amatorskie wydawnictwa. - Black metal się sprzedaje – zauważa pan Krzysztof, w który w swojej manufakturze Warmate Records, wydał na winylu album zespołu In Twilight's Embrace. – Wytłoczyliśmy kilkaset krążków. Część daliśmy muzykom, a część sprzedajemy na koncertach. Praktycznie nic na tym nie zarabiamy. Tu chodzi o spełnienie marzenia i pomoc obiecującemu zespołowi.

Jak dodaje, black metal jest muzyką niszową, ale powoli wchodzi do mainstreamu. Obiecujące undergroundowe grupy dostają propozycje tras koncertowych u boku dużych artystów, a potem zaczynają wydawać płyty w uznanych wytwórniach. Nic dziwnego, że - przynajmniej w niektórych kręgach - popularnością zaczynają dorównywać gwiazdom pop, takim jak Ed Sheeran. Pan Krzysztof przyznał, że ma już na oku kolejne, młode zespoły.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(17)
Roman
5 lata temu
Blackmetalowiec dumny z tego, że jego muzyka dostaje się do mainstreamu nie jest blackmetalowcem.
norka
5 lata temu
Nareszcie ktoś docenił Plagę. Czekam na dalsze wydawnictwa tej hordy.
IGN
5 lata temu
Nie znam tego eda wolę go od czegokolwiek od barta. Batushka to zespół Krzysia.
karel
5 lata temu
Dom zły faktycznie black metal po wuju fest. :D
Asa
5 lata temu
Proponuję autorowi wpisać w wyszukiwarkę "dług" i "Drabikowski", zobaczy, kogo promuje. Ale pecunia non olet, prawda?