Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Pieniądze dzielą Polaków. Prawie co piąty stale spiera się o wydatki

22
Podziel się:

Regularne boje o wydatki toczy około 17 proc. z nas. Najczęściej do sporów dochodzi pomiędzy partnerami, a prowokują chętniej kobiety - wynika z badania Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

Pieniądze potrafią dzielić.
Pieniądze potrafią dzielić. (East News, Arkadiusz Ziolek/ East News)

Tylko mniej więcej co trzeci badany wskazuje, że kwestie finansowe nigdy nie były powodem sporów i konfliktów. Jednak 17 proc. Polaków stale spiera się o wydatki.

Z kim najczęściej toczymy finansowe potyczki? To zależy od wielu czynników. Najchętniej ze swoim partnerem lub małżonkiem. 14 proc. z nas zdarza się także "drzeć koty" z rodzicami.

Badanie przeprowadzone przez Quality Watch dla BIG InfoMonitor pokazuje, że ważną rolę w chłodzeniu emocji odgrywa upływający czas. Młodsi są zdecydowanie bardziej podatni na rodzinne spięcia, gdy w grę wchodzą pieniądze. Jednak z wiekiem łagodniejemy i coraz częściej szukamy kompromisu, tak by zadowolić wszystkich i uniknąć napięć.

- Różnice mogą wynikać z relacji ilości potrzeb do zasobności portfela - zauważa Diana Borowiecka, ekspert BIG InfoMonitor. - Młode osoby mają zazwyczaj mniejsze dochody i częściej stają przed dylematami, na co wydać pieniądze. W szerszym kontekście okazuje się, że nie tylko młodzież, ale wszystkie osoby, które mają mniejszy luz finansowy, częściej kłócą się o wydatki - dodaje.

Zobacz także: Wydatki na święta. Sprawdź, co zrobić, żeby nie zrujnować swojego budżetu

Okazuje się też, że kobiety częściej okazują "finansowe emocje". Płeć piękna jest nieco bardziej wyczulona na punkcie domowych finansów niż mężczyźni. Blisko co piąta kobieta przyznaje, że często różnice w podejściu do wydawania pieniędzy mogą przerodzić się w spór, a nawet kłótnię.

O ile mężczyźni są bardziej opanowani - ponad 14 proc. często traci głowę, gdy chodzi o wspólne wydatki, to ze swoją drugą połówką toczą spory z równie wielką determinacją co kobiety. Te natomiast bardziej kontrolują to, na co chcą je "naciągnąć" dzieci.

W Polsce często to kobiety (18-24 lata) szybciej osiągają dojrzałość i wchodzą w stałe związki. Blisko połowa z nich (47,5 proc.) sprzecza się z drugą połówką o finanse, podczas gdy wśród mężczyzn w tym wieku ponad połowa (54 proc.) przeciwstawia się głównie rodzicom.

W dorosłym życiu to nadal kobiety wykazują więcej emocjonalnego zaangażowania w finansowe aspekty związku. Ponad 80 proc. z nich chętnie dyskutuje o finansach ze swoim partnerem, podczas gdy panowie są nieco bardziej opanowani i dla mniej niż 70 proc. jest to pretekst do kłótni. Rolę odwracają się w kolejnym etapie życia i mężczyźni po 45. roku życia zyskują nowy finansowy wigor. Aż 85 proc. z nich lubi zaznaczyć swoją dominację i potrafi wybuchnąć ze względu na różnicę w poglądach na domowy budżet.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(22)
Bogumil Wróbe...
4 lata temu
Pieniądze nie muszą być przedmiotem kłótni. Można do tego tematu podchodzić ze spokojem i z logicznym planem. Prowadzę blog o finansach osobistych i dzielę się między innymi wiedzą z największego na świecie badania. Zapraszam Was www.bogumilwrobel.com
aedhgaeh
4 lata temu
nie mam bachorów, żony ani kredytu. mieszkam na swoim. z sąsiadami sienie kłócę - pomagam jednej emerytce, przypomina mi trochę babcię. ojciec nie żyje, matka nigdy nie dorobiła się własnego mieszkania, jeszcze moją książeczkę mieszkaniową przebimbała (do dziś nie wiem na co) 15 lat temu to o finansach nawet się nie zająknie. pomagam jeszcze wujkowi pijaczkowi - stwarzam mu różne sytuacje, jakieś pseudo-naprawy by czuł się potrzebny i trochę zarobił, pomagam chrzestnej. moje finanse TO WYŁĄCZNIE MOJA SPRAWA. nie mam wielkich zarobków ale też nie żyję ponad stan. nie ładuję pieniędzy w samochody nie płacę za autobusy, internet, abonamenty i inne bzdury to i sporo zostaje. trzymam kasę awaryjnie na samochód na lokacie, to wpada mi jakieś 50 zł czyli mam średnie zakupy w gratisie raz w miesiącu. dobra kondycja finansowa to nie tylko dobre zarobki ale też racjonalne wybory i unikanie niepotrzebnych wydatków.
Roztropny
4 lata temu
W wyniku połączenia 2 zachłannych na kasę elementów takich jak kobiety i katolicyzm mogą wynikać tylko problemy
Wyrodny_malzo...
4 lata temu
Dałem żonie wybór: albo prezenty na taka kwotę na jaką sami dostajemy albo rozwód. Bo miałem dosyć że sobie wybierają teściowa z szwagrem drogie prezenty za 500zl i droższe, a sami dostawaliśmy od nich po szamponie i płynie do kapieli. Gdyby mało mieli kasy, ok byłoby do przyjęcia. Ale nie że co chwila wypieprzaja kasę na pierdoły... I jeszcze "ej siostra pożycz tysiaka bo chcemy z żoną jechać na wakacje"... A po wakacjach... Zapomina że za czyjeś pieniądze wyjechał.... Nie mówiąc już o teściowej że wpycha szwagrowi i jego żonie ile wlezie i im to drogie prezenty robi... A do nas dzowni"potrzebuje podwozki do pracy", czy że auto jej się popsuło i zawieź ja tu i tam... Ani to po drodze, ani blisko... Nadrabiać kilkadziesiąt km trzeba... Dobrze że żona nie wpadła na pomysł by jej auto sprezentować...
Sołtys
4 lata temu
Wiemy o co chodzi.Najlepiej zabrać ludziom pieniądze i sporów nie będzie.Ta doktryna już była!
...
Następna strona