Plan awaryjny Trumpa. Tak zamierza utrzymać wysokie cała
Administracja Donalda Trumpa przygotowuje alternatywne rozwiązania, aby utrzymać wysokie cła importowe. Działania te są odpowiedzią na decyzję sądu, który uznał ich wprowadzenie za nielegalne. Rozważane są nowe taryfy na podstawie ustawy z 1974 roku.
Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa opracowuje plan awaryjny, aby utrzymać wysokie cła importowe. Decyzja ta jest reakcją na orzeczenie sądu, które uznało wprowadzenie ceł za niezgodne z prawem - podał "The Wall Street Journal".
W czwartek federalny sąd apelacyjny tymczasowo utrzymał w mocy wprowadzone przez Trumpa cła, ale nie wypowiedział się co do meritum sprawy, nakazując obu stronom – powodom i administracji - przedstawienie pisemnej argumentacji w tej kwestii do pierwszych dni czerwca.
Plan "B" Trumpa
Mimo tego administracja Trumpa już pracuje już nad innym rozwiązaniem. Według źródeł "WSJ", rozważane jest tymczasowe wprowadzenie ceł do 15 proc. na szeroki zakres towarów. Podstawą prawną ma być artykuł 122 ustawy o handlu z 1974 roku, który pozwala na takie działania przez 150 dni w celu korekty deficytu handlowego.
Równocześnie planowane jest opracowanie indywidualnych ceł na podstawie artykułu 301 tej samej ustawy. Artykuł ten, choć wymaga dłuższych procedur, jest uważany za bardziej solidny prawnie. Był już wcześniej wykorzystywany przez Trumpa do nałożenia ceł na Chiny.
Donald Trump skrytykował w czwartek decyzję Federalnego Sądu ds. Handlu Międzynarodowego, który dzień wcześniej uznał, że prezydent USA przekroczył swe pełnomocnictwa, nakładając dodatkowe cła na wiele krajów. Wyraził nadzieję, że Sąd Najwyższy uchyli tę decyzję.