Polacy nie lubią teleporad. To jednak przyszłość
Przez pandemię wiele wizyt, które normalnie odbyłyby się w gabinecie, skończyło się teleporadą. Jak się okazuje, Polacy nie są przekonani do takiego sposobu leczenia. Wielu też tych, którzy zgłaszają się z innymi problemami niż koronawirus, czuje się traktowana "po macoszemu".
Jak wynika z badania ARC Rynek i Opinia, przywoływanego przez "Rzeczpospolitą", Polacy wciąż nie są przekonani do telemedycyny. 49 proc. ankietowanych uważa, że medyczne porady telefoniczne i online są nieskuteczne. Tyle samo twierdzi też, że podczas takiej teleporady lekarze mniej się starają.
Mało tego. 63 proc. badanych uważa, że w czasie pandemii osoby z innymi problemami niż Covid-19 byli traktowani "po macoszemu".
Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", trzy czwarte ankietowanych twierdzi, że wizyty telefoniczne i online nie zastąpią osobistego kontaktu z lekarzem. W przypadku przedłużenia recepty teleporady wydają się idealne. - Jednak sprawa się komplikuje w przypadku pojawienia się nowych dolegliwości, gdyż wtedy zdecydowanie rolą lekarza jest obejrzenie i zbadanie chorego – zaznacza Adam Czarnecki, wiceprezes instytutu badań ARC Rynek i Opinia, cytowany w dzienniku.
Obejrzyj także: Czy system zdrowia wytrzyma jesień? Jacek Krajewski odpowiada
Części ankietowanych jednak przekonało się do telemedycyny. Z badań wynika, że 25 proc. ankietowanych odpowiada kontakt telefoniczny i online z lekarzem.
Według Anny Lew-Starowicz, szefowej Telemediki, jeśli uzyskanie teleporady będzie równie proste jak przeszukiwanie internetu, to takie usługi zdalne szybko się przyjmą. Już teraz, jak mówiła, więcej osób decyduje na teleporadę, bez wychodzenia z domu.
Z kolei Adam Czarnecki zauważa, że w przypadku świadczenia zdalnie usług medycznych wciąż wiele można usprawnić, pomóc pomóc mogłoby np. zastosowanie wideokonferencji, podczas których lekarz mógłby obejrzeć pacjenta.