Polska dogoniła Japonię? Duży bank wziął pod lupę dane
Trwa dyskusja o doganianiu i przeganianiu innych krajów w zakresie PKB na mieszkańca. Polska zrównuje się z Japonią, a niektórzy już wieszczą, że wkrótce wyprzedzimy USA. Eksperci mBanku zwracają uwagę na metodykę i sens stosowanych wskaźników, podkreślając, że nie wszyscy dobrze rozumieją niuanse ich stosowania. Analiza pokazuje, w jakich miarach warto porównywać gospodarki i jakie pułapki niosą takie zestawienia.
Eksperci mBanku przypominają, że PKB to miara strumienia produktów i usług w danym okresie, a nie zakumulowanego bogactwa i majątku. PKB pokazuje co dany kraj wytworzył, ale nie to, co posiada w postaci aktywów. Aby uniknąć faworyzowania dużych i ludnych krajów, stosuje się miarę PKB na mieszkańca, czyli per capita. Istnieją również inne wskaźniki, jak PKB na zatrudnionego czy na godzinę pracy.
Analitycy zwracają uwagę, że bez odpowiedniego kontekstu nie można stawiać znaku równości między PKB per capita a jakością życia obywateli danego kraju. Używanie tych miar do określania produktywności czy zaawansowania technologicznego wymaga głębszej wiedzy i zrozumienia mechanizmów ekonomicznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie miał nic. Dziś prowadzi miliardowy biznes i Widzew Łódź - Robert Dobrzycki w Biznes Klasie
Różne metody przeliczania PKB między krajami
Istnieją dwie główne metody porównywania PKB między krajami. Pierwsza to konwersja walutowa po kursach rynkowych - prosta, ale podatna na wahania kursów walut, które nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistą siłę gospodarki. Druga metoda to przeliczenie według parytetu siły nabywczej (PPP), które uwzględnia różnice w poziomie cen między krajami.
Analitycy wyjaśniają to na przykładzie Polski i Turcji. W parytecie siły nabywczej Turcja może pochwalić się PKB per capita na poziomie 44 tys. dolarów międzynarodowych, a Polska 48 tys. Jednak przy zwykłej konwersji walutowej Turcja osiąga tylko 13 tys. dolarów, a Polska 25 tys. Dzieje się tak, ponieważ Turcja zmaga się z wysoką inflacją i słabym kursem walutowym.
Autorzy wpisu podkreślają, że korelacja między wskaźnikami PKB per capita w USD oraz w PPP jest wysoka (0,93), ale nie identyczna. Ranking krajów według tych dwóch miar może się znacząco różnić, co oznacza, że wybór wskaźnika ma istotne znaczenie dla wyciąganych wniosków.
Analiza mBanku pokazuje, że PKB per capita nie jest idealną miarą jakości życia. Może być "tworzony" z działalności wątpliwej moralnie, nie uwzględnia efektów zewnętrznych, takich jak degradacja środowiska, oraz ignoruje kwestię dystrybucji dochodów. Mimo to, zazwyczaj istnieje silna korelacja między wysokim PKB per capita a ogólną jakością życia.
Do mierzenia granicy technologicznej lepiej nadaje się PKB per capita liczony po kursie rynkowym niż po korekcie o parytet siły nabywczej. Kraje będące technologicznymi liderami tworzą produkty, które gdzie indziej nie występują, a korekta o PPP faworyzuje kraje słabsze.
Czy Polska dogoniła Japonię?
W kontekście porównań Polski i Japonii, analitycy mBanku stwierdzają, że choć oba kraje mają podobne PKB per capita w dolarach międzynarodowych (około 46 tys.), to bez poprawki na PPP Japonia wciąż wyprzedza Polskę o 30 proc. . Oznacza to, że Polak za swoją pensję kupi u siebie mniej więcej tyle samo dóbr i usług, co Japończyk u siebie, ale japoński turysta będzie czuł się w Polsce bogatszy niż polski turysta w Japonii.
Technologicznie Japonia jest krajem dużo bardziej rozwiniętym, co potwierdzają wskaźniki takie jak zaawansowanie eksportu, Global Innovation Index czy liczba robotów przemysłowych. Również jakość życia mierzona wskaźnikiem HDI jest w Japonii wyższa (23 miejsce wobec 35 dla Polski).
Analitycy nie chcą umniejszać ogromnego postępu rozwojowego Polski z ostatnich lat, ale zwracają uwagę, że porównania między krajami wymagają wyczucia niuansów stosowanych miar. Wybór odpowiedniego wskaźnika zależy od tego, co dokładnie chcemy porównywać - siłę nabywczą obywateli, zaawansowanie technologiczne czy ogólną jakość życia.