Porty i lotniska bez ochrony. Raport MON ujawnia luki w bezpieczeństwie
Raport zespołu doradców MON wskazuje, że porty, lotniska i kluczowe dworce w północnej Polsce muszą pilnie zostać wyposażone w systemy antydronowe. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", dokument – nazwany "raportem Samsonowicza" – ma rangę wojskową i może przyspieszyć inwestycje.
Wnioski z raportu "Paktu dla Bezpieczeństwa Polski – Pomorze Środkowe", opublikowanego 5 września i zaprezentowanego w Ustce, sięgają daleko poza debatę o budowie gdyńskiej Drogi Czerwonej. Eksperci wskazali szereg inwestycji, które powinny zostać zrealizowane w trybie pilnym, w tym systemy ochrony przeciw dronom dla strategicznej infrastruktury w północnych województwach.
Dokument został uzgodniony ze sztabem generalnym i – jak podkreśla jego koordynator Maciej Samsonowicz – ma status wojskowy. To oznacza, że Ministerstwo Obrony Narodowej otrzymało silny argument w ewentualnych sporach kompetencyjnych z resortem infrastruktury. – Tu nie ma miejsca na zwłokę, to zadanie trzeba realizować pilnie – mówi Samsonowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po latach wraca do głośnego bankructwa. Schudłem 9 kg w tydzień
Jak zauważa "Gazeta Wyborcza", w raporcie wskazano m.in. trójmiejskie porty, port w Szczecinie i Świnoujściu, Hel, Ustkę, Darłowo, Kołobrzeg i Dziwnów. Wśród lotnisk znalazły się Gdańsk, Olsztyn-Mazury, Szczecin-Goleniów i Bydgoszcz oraz obiekty wojskowe – Gdynia-Oksywie, Piła i Zegrze Pomorskie.
Znaczenie raportu wzrosło po nocnym wtargnięciu rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną w nocy z 9 na 10 września. Jeden z nich spadł w rejonie Elbląga, w pobliżu lotniska wojskowego. – W sytuacjach kryzysowych państwo bierze za to bezpośrednią odpowiedzialność – podkreśla Samsonowicz.
Bez reakcji resortu
Już w maju szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz pisał do ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka o konieczności zabezpieczenia portów i lotnisk w systemy antydronowe. – Niezbędne jest pilne wskazanie możliwych źródeł finansowania – apelował w liście. Resort infrastruktury nie zareagował.
Według Dariusza Mientkiewicza, byłego dyrektora programów morskich w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, obecny stan zabezpieczeń w portach jest dalece niewystarczający. – Są kamery i systemy monitoringu, ale nie ma systemów ochrony przeciwdywersyjnej czy antydronowej. Porty chroni się fizycznie, pilnuje wejść i wyjść, a to wszystko – ocenił w rozmowie z portalem XYZ.
Raport MON, nazwany już "raportem Samsonowicza", może więc stać się przełomem – nie tylko dla wieloletnich inwestycji jak Droga Czerwona, ale też dla realnego wzmocnienia ochrony infrastruktury krytycznej w północnej Polsce.