Poseł PiS Dariusz M. aresztowany na dwa miesiące
Dwa miesiące aresztu dla posła PiS Dariusza M. - orzekł w sobotę po południu Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów. Kacper Stukan, obrońca M. zapowiedział zażalenie na decyzję sądu. - W tej sprawie nie ma potrzeby aresztu - przyznał.
Poseł PiS Dariusz M., który usłyszał zarzuty ws. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, został decyzją sądu aresztowany na dwa miesiące. Decyzję podjęto po trzygodzinnym posiedzeniu Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów. Prokuratura chciała trzymiesięcznego aresztowania Mateckiego.
Areszt dla posła Dariusz M.
Posła w piątek rano zatrzymali funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Prokuratura Krajowa postawiła posłowi sześć zarzutów zagrożonych karą do 10 lat pozbawienia wolności. M. złożył wyjaśnienia.
Prokurator uznał, że konieczne jest aresztowanie posła i taki wniosek skierował do sądu. "Konieczność zastosowania tego środka wynika z uzasadnionej obawy bezprawnego wpływania na tok postępowania, jak również z groźby wymierzenia surowej kary" - wyjaśnił w piątek rzecznik PK Przemysław Nowak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa Pegasusa. Szef komisji ds. specsłużb wyjawił nieznany fakt
Poseł M., że samodzielnie zrzeka się immunitetu, gdyż jest to jego "honorowe zobowiązanie wobec obywateli", pomimo tego, że nie zgadza się z zarzutami prokuratury. W czwartek 6 marca Sejm w głosowaniu wyraził zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PiS.