Powrót do szkół. Olbrzymie kary finansowe dla rodziców za zatrzymanie dziecka w domu
Powrót do szkół budzi wielkie emocje, bo liczba zakażonych koronawirusem wciąż nie spada. Nawet do 10 tys. zł kary zapłaci rodzic, który nie zgodzi się puścić dziecka do szkoły. Strach przed koronawirusem nie usprawiedliwia nieobecności.
Liczba zakażonych koronawirusem nie spada, sierpień jest miesiącem, w którym notujemy najwyższe dzienne liczby zakażonych. Nie dziwi więc, że nie wszyscy rodzice cieszą się na powrót do szkół swoich pociech. Opiekun nie może jednak zatrzymać dziecka w domu, bo grozi mu kara finansowa do 10 tys. złotych.
Obowiązek szkolny tyczy się uczniów od 7 do 18 roku życia. Za jego realizację odpowiedzialni są rodzice i to na nich może zostać nałożona kara finansowa, gdyby uniemożliwili dziecku naukę. Za egzekwowanie kar odpowiadają samorządy.
Powrót do szkoły 1 września. Paweł Rabiej o sytuacji w Warszawie
Wątpliwości jest coraz więcej. Rząd zapewnia, że placówki są przygotowane na przyjęcie dzieci i dyrektorzy otrzymali wszelkie potrzebne wytyczne. - Dyrektorzy mieli czas, żeby przedyskutować szczegóły regulaminów wewnętrznych z radą pedagogiczną, nauczycielami, a także rodzicami. Wiem, że większość dyrektorów takie regulaminy już stworzyła - mówił minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski w rozmowie z Rzeczpospolitą.