Powrót do szkoły. Co z zasiłkiem opiekuńczym?
Szkoły wracają od 1 września w trybie stacjonarny. Jednak co w przypadku, gdy dana placówka zostanie zamknięta? Czy wówczas rodzice i opiekunowie będą mogli liczyć na dodatkowy zasiłek opiekuńczy? Rząd jeszcze się zastanawia, a w grę wchodzi kilka rozwiązań.
Rząd kluczy w sprawie dodatkowych zasiłków opiekuńczych dla rodziców - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". W przyszłym tygodniu Rada Ministrów ma podjąć decyzję, co dalej z wypłatą świadczeń w sytuacji, gdy część szkół trzeba będzie zamknąć z powodu koronawirusa.
Zdaniem rozmówców dziennika, związanych z obozem rządzącym, w grę wchodzić może np. zasada, że tam gdzie decyzja o zamknięciu szkoły będzie odgórna, zasiłek dla rodziców zostanie przyznany.
Nie będzie jednak przysługiwał tym, którzy nie wyślą dziecka do szkoły z własnej woli, mimo że placówka będzie otwarta, a uczeń nie zostanie zdiagnozowany jako zakażony - informuje "DGP".
Obejrzyj: Zasiłek opiekuńczy. Prezes ZUS: "Wyczerpał się"
Do rozstrzygnięcia pozostaje, co wtedy gdy zamknięcie szkoły będzie decyzją dyrektora – bo pojawiły się w niej przypadki zakażeń – natomiast strefa, w jakiej się ona znajduje, będzie miała kolor zielony.
Dodatkowy zasiłek był wypłacany od marca tego roku, kiedy zamknięto szkoły, przedszkola i żłobki. Kilkukrotnie rząd wydłużał okres obowiązywania, ale wypłaty skończyły się 26 lipca. Wrócić mogą jesienią, w przypadku zamykania szkół.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie