Premia dla pracowników Watykanu. Papież zdecydował
Pracownicy Watykanu otrzymali premię w wysokości po 500 euro z okazji wyboru nowego papieża - zdecydował o tym Leon XIV. Agencja Ansa wyjaśniła, że tym samym nowy papież przywrócił tradycję przyznawania takich nagród po konklawe, którą uchylił wcześniej Franciszek.
Pracownicy Watykanu, wśród których jest wielu świeckich, otrzymali premię w piątek, w przeddzień audiencji, na której spotkają się z Leonem XIV.
Papież przyjmie również w sobotę dostojników z Kurii Rzymskiej.
Watykański system finansowy od lat boryka się z poważnymi problemami. Franciszek, pierwszy jezuita na tronie papieskim, zachęcał duchownych do skromnego życia, ale samo oszczędzanie nie mogło rozwiązać kryzysu finansowego Stolicy Apostolskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odcinek 6 - Analizuj, nie zgaduj - wykorzystanie danych w strategii marketingowej.
Watykan w coraz większym stopniu polegał na sprzedaży biletów muzealnych, by finansować służbę cywilną, światową sieć ambasad i Papieską Gwardię Szwajcarską - małą armię opłacaną szwajcarskimi frankami. Państwo-miasto obsługuje siedem milionów turystów rocznie i globalną wspólnotę wiernych, nie pobierając podatków.
Po ponad miesiącu dyskusji Franciszek zdecydował się na jedno rozwiązanie: poprosić wiernych o więcej pieniędzy. 11 lutego podpisał chirografo, czyli dyrektywę papieską, mającą zwiększyć datki. Trzy dni później trafił do szpitala z obustronnym zapaleniem płuc. 21 kwietnia zmarł, pozostawiając swojemu następcy, Leonowi XIV, podobny problem ekonomiczny, jaki sam odziedziczył.
Kardynał Michael Czerny, który nadzorował pomoc humanitarną Watykanu za Franciszka, przyznał: "ci z nas, którzy tu żyją i pracują, są aż nazbyt świadomi" problemu. Kardynałowie zbierający się, by wybrać papieża, otrzymali to, co opisał jako "szczegółowy raport" o finansach Watykanu: "martwię się z powodu wpływu na naszą misję, nasz personel, nasze programy".