Nad rządem wiszą czarne chmury związane z aferą podsłuchową. Temat Pegasusa wraca przy każdej możliwej okazji.
Podczas odbywającego się w Warszawie VIII Kongresu Rolnictwa RP premier Mateusz Morawiecki obiecał, że będzie robić wszystko, aby polska wieś była ostoją sukcesu. Przekonywał, że wie, czego potrzeba rolnikom, bo rząd "uważnie wsłuchuje się w ich głos".
Lider Agrounii wypomina Pegasusa
Słów krytyki pod adresem rządu i premiera nie szczędzi lider Agrounii Michał Kołodziejczak, który zamiast o wsłuchiwaniu się, mówi o "podsłuchiwaniu rolników". W ten sposób nawiązał do ustaleń Citizen Lab, które twierdzi, że był inwigilowany Pegasusem.
Gdy sprawa inwigilacji wyszła na jaw, Kołodziejczak skrytykował rząd za to, że nie cofa się przed niczym, by zachować władzę. Wskazał, że przez kilka dni wszystkie informacje o jego życiu były w "pisowskich łapach".
"Nie ma usprawiedliwienia, to jest nieczysta gra!" - podkreślił.
Premier o wsi zwycięstwa
- Zrobimy wszystko, użyjemy wszystkich możliwych środków fiskalnych, regulacyjnych i innych, aby wieś była wsią zwycięstwa - ogłosił w niedzielę Mateusz Morawiecki.
Czytaj więcej: Polska pójdzie drogą Węgier i wprowadzi limit cen na żywność? Polityk PiS: "przepisy to umożliwiają"
Premier przekonywał, że dużym wsparciem dla rolników powinna być wdrożona tarcza antyinflacyjna. Ma złagodzić wpływ wysokich cen paliw, a także cen energii i gazu. Stwierdził, że co najmniej do początku żniw utrzymany będzie obniżony VAT na paliwa.
Przyznał też, że wystąpił do Komisji Europejskiej z wnioskiem o możliwość dopłat do nawozów. Przypomniał także o obniżeniu VAT na żywność, a także o kwestii walki z ASF.