Prezydent stawia weto. Chodzi o ustawę ważną dla wyborów
Prezydent Andrzej Duda zawetował tzw. ustawę incydentalną. Poinformowała o tym szefowa jego kancelarii Małgorzata Paprocka.
Senat przyjął w połowie lutego bez poprawek tzw. ustawę incydentalną, zgodnie z którą o ważności wyboru prezydenta w 2025 r. ma orzekać 15 sędziów najstarszych stażem w Sądzie Najwyższym, a nie - jak dotychczas - Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta.
Ustawa incydentalna nie miała szans na podpis Dudy
Paprocka poinformowała w poniedziałek, że biorąc pod uwagę rolę prezydenta m.in. jako "strażnika konstytucji" oraz osoby, która "stała murem za sędziami", trudno było spodziewać się, by prezydent zaakceptował zapisy zawarte w tzw. ustawie incydentalnej. Jak dodała, prezydent sygnalizował to również w rozmowach z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.
Pan prezydent podjął decyzję (...), aby tę ustawę zawetować, czyli skierować ją do ponownego rozpatrzenia przez Sejm - przekazała szefowa prezydenckiej kancelarii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak filozof stworzył giganta branży motoryzacyjnej? Krzysztof Oleksowicz w Biznes Klasie
Ustawa incydentalna. Założenia
Głównym założeniem tzw. ustawy incydentalnej, którą Sejm uchwalił 24 stycznia, "o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania przez Sąd Najwyższy spraw, związanych z wyborami prezydenta RP oraz wyborami uzupełniającymi do Senatu RP, zarządzonymi w 2025 r." jest to, że o ważności wyboru prezydenta w 2025 r. ma orzekać 15 sędziów najstarszych służbą na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego.
Dodatkowo, protesty wyborcze oraz sprawy, w których złożono środki odwoławcze od uchwał PKW ma rozpatrywać trzyosobowy skład sędziowski, losowany spośród tych 15 sędziów. W przypadku, gdy dwóch lub więcej sędziów posiada taki sam okres służby na stanowisku sędziego SN, pierwszeństwo do zasiadania w składzie ma mieć sędzia o dłuższym stażu całej jego służby sędziowskiej.
Obecnie - zgodnie z ustawą o SN - kwestię ważności wyboru prezydenta rozstrzyga Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Jej status jednak - ze względu na zasiadających w niej tzw. neosędziów, czyli sędziów wyłonionych w procedurach przed Krajową Radą Sądownictwa po 2017 r. - jest kwestionowany m.in. przez obecne władze, które powołują się w tej sprawie na orzecznictwo TSUE i ETPC. Ustawa incydentalna ma ten problem rozwiązać, by stwierdzenie ważności wyboru prezydenta nie budziło wątpliwości.