Ambasador USA reaguje na głosowanie w PE. Zandberg odpowiada
"Nie miejcie państwo co do tego wątpliwości: prezydent Trump uważnie obserwuje sytuację" - tak głosowanie Parlamentu Europejskiego ws. projektu tzw. Omnibusa skomentował Tom Rose, ambasador USA w Polsce. Odpowiedział mu współprzewodniczący Partii Razem Adrian Zandberg.
W lutym Komisja Europejska zaproponowała pakiet uproszczeń unijnych przepisów, tzw. Omnibus I. Ma on zmniejszyć obciążenia regulacyjne i administracyjne dla przedsiębiorstw w UE, w obszarze tzw. zrównoważonego rozwoju (ESG). Zmiany mają dotyczyć tego, co firmy dokumentują i ujawniają, informując o swoich działaniach na rzecz środowiska i społeczeństwa.
Amerykanie mają problem już samym faktem, że UE chce regulować ten obszar. Ambasador USA w Polsce pisze o "biurokratycznej potworności". Kluczowe z punktu widzenia Stanów Zjednoczonych jest też to, że mniejsze przedsiębiorstwa mają być chronione przed wymogami sprawozdawczymi swoich dużych partnerów biznesowych.
Głosowanie w sprawie tzw. Omnibusa
W czwartek Parlament Europejski poparł zmiany - 382 głosy były za, 249 przeciw, a 13 europosłów wstrzymało się.
Obajtek z zarzutem. Bogucki reaguje, uderzając w rząd premiera Tuska
PE chce, by standardy sprawozdawczości zostały jeszcze bardziej uproszczone i ograniczone, co ma sprawić, że od firm wymagane będzie mniej szczegółowych informacji.
Posłowie do PE uznali w przyjętym stanowisku, że sprawozdania dotyczące oddziaływania społecznego i środowiskowego powinny sporządzać wyłącznie przedsiębiorstwa zatrudniające średnio ponad 1750 pracowników i osiągające roczny obrót netto powyżej 450 mln euro. Wprowadzono też wiele wyjątków dla firm.
"Prezydent Trump uważnie obserwuje"
Głosowanie skomentował w sieci m.in. nowy ambasador USA w Polsce Tom Rose.
"Trudno wyobrazić sobie pojedynczy akt prawny, który byłby bardziej precyzyjnie wymierzony w zabijanie miejsc pracy, tłumienie innowacji i wywoływanie fali ucieczki amerykańskich firm z Europy niż unijny pakiet Omnibus dotyczący uproszczeń w obszarze zrównoważonego rozwoju" - napisał na platformie X Tom Rose.
Nie miejcie państwo co do tego wątpliwości: prezydent Trump uważnie obserwuje sytuację - dodał ambasador.
I przekonuje: "Moment dla Polski na objęcie stanowiska lidera: podejmując rolę dumnego lidera i prowadząc bezkompromisowy, ogólnoeuropejski sprzeciw wobec tej biurokratycznej potworności, Polska może stanąć ramię w ramię z prezydentem Trumpem w obronie wzrostu gospodarczego, konkurencyjności i zdrowego rozsądku".
Adrian Zandberg odpowiada ambasadorowi
"Polska jest suwerennym krajem, a nie terytorium zależnym, któremu ambasador obcego kraju wskazuje, co ma robić" - napisał polityk na platformie X.
"Mam nadzieję, że taka będzie odpowiedź polskiego rządu. Tego i jakiegokolwiek innego. Szczerze mówiąc treść konkretnego aktu prawnego jest tu drugorzędna" - dodał lider Razem.