Puste półki we Wrocławiu, mieszkańcy wykupują wodę. "Stali od 6 w kolejce"

Wrocław szykuje się na wielką falę powodziową. W niedzielę późnym wieczorem ogłoszono alarm przeciwpowodziowy. Mieszkańcy masowo ruszyli do sklepów po wodę. - Kolejka była gigantyczna. O godz. 6:20 wody już nie było - usłyszeliśmy w poniedziałek w Biedronce na osiedlu Kozanów, gdzie pamięta się powodzie z 1997 i 2010 r.

Wrocław Wrocław przygotowuje się na falę powodziową
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, money.pl | Piotr Bera, Piotr Mitelski
Piotr Bera

Wrocław czeka na falę powodziową na Odrze. Ma być długa i przechodzić przez miasto nawet przez kilka dni. W niedzielę wrocławski magistrat oświadczył, że "scenariusze przygotowane przez hydrologów i obowiązujące jeszcze wczoraj, okazały się niedoszacowane.

"Uwaga! Na zalanym terenie pij tylko wodę butelkowaną. Aktualne informacje dotyczące studni i przydatności wody kranowej do spożycia uzyskasz w stacji sanitarno-epidemiologicznej" - brzmi alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, który od niedzieli otrzymują wrocławianie.

Ale w poniedziałek prezydent Jacek Sutryk na konferencji prasowej uspokajał, że we Wrocławiu woda z kranu nadaje się do picia. - Poprosiłem, by codziennie - zarówno MPWiK, jak i miejskie portale informacyjne - podawały aktualną informację w tym zakresie - podkreślił.

Przekazał, że według prognoz fala powodziowa na Odrze zacznie przechodzić przez miasto w środę około godz. 18, a najgorszy scenariusz przewiduje, że falą powodziową może przepływać 3100 metrów sześciennych wody na sekundę (w powodzi w 1997 r. było to 3700 metrów sześciennych na sekundę).

Woda znika z półek we Wrocławiu

Wszystkie niepokojące informacje, które słyszą mieszkańcy Wrocławia od niedzieli, spowodowały, że mieszkańcy rzucili się do sklepów po wodę pitną.

Stali od godz. 6 w kolejce. Więcej wody dziś nie będzie, chyba że zdarzy się cud. W magazynie już nic nie ma - usłyszeliśmy od sprzedawczyni w sklepie Dino przy ul. Poświęckiej.

Na półce o godz. 9.25 zostało jedynie kilka półlitrowych butelek wody niegazowanej. Więcej było wody gazowanej, ale nie ulegało wątpliwości, że i tej wkrótce zabraknie. Klienci nie kupowali jedynie wody smakowej, np. truskawkowej.

  • W sklepie Dino przy ul. Poświęckiej we Wrocławiu zabrakło wody
  • W sklepie Dino przy ul. Poświęckiej we Wrocławiu zabrakło wody
  • W Biedronce przy ul. Kozanowskiej ok. 10.00 brakowało już wody.
  • Klienci Biedronki wykupowali towary z długim terminem spożycia
[1/4] W sklepie Dino przy ul. Poświęckiej we Wrocławiu zabrakło wody Źródło zdjęć: Money.pl | Piotr Bera

- Byłam tutaj w 1997 r. i wiem, jak to wyglądało. Przyjechałam z ul. z Trzebnickiej, gdzie pod wiaduktem zawsze stoi woda. Została tylko woda gazowana, ale nic nie szkodzi, odgazuje się. A jeśli ostatecznie powodzi nie będzie, to nic się nie stanie, wodę zawsze się wypije. Lepiej zapobiegać niż czekać - usłyszeliśmy od klientki Dino, która pakowała do bagażnika samochodu sześć zgrzewek wody gazowanej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wrocław szykuje się na falę. Puste półki w Biedronce, mieszkańcy wykupują wodę

Żadnej wody nie było kilka kilometrów dalej w Biedronce przy ul. Kozanowskiej. Przed godz. 10 półki były puste.

Nie ma już wody. Naprawdę nie wiem, co powiedzieć. Sklep otwieramy o 6 i kolejka była ogromna. Ok. godz. 6:20 już wody nie było. Dzisiaj była masakra - rozkłada ręce jedna z pracownic sklepu.

Zapytana, czy w poniedziałek będzie jeszcze woda odpowiedziała, że jest na to szansa, ale nie obiecuje.

Ruch w sklepie był spory, na parking co chwilę podjeżdżały samochody. Z lodówek znikały wędliny i sery, w koszykach lądował papier toaletowy. Klienci kupowali też żywność o długim terminie spożycia - konserwy i ryby w puszkach.

Trzeba się zabezpieczyć. Porobili nowe wały i zbiorniki, ale to, co dzieje się od kilku dni w regionie, to jest dramat. Kupiłem przynajmniej konserwy, a wody poszukam dalej. Muszę kupić przynajmniej kilka zgrzewek - powiedział nam emeryt z Kozanowa.

Stan klęski żywiołowej w trzech regionach

Rząd w poniedziałek zapowiedział wprowadzenie stanu klęski żywiołowej na obszarze części województw dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego. Taki stan nie został wprowadzony ani w czasie epidemii COVID-19, ani w czasie poprzednich powodzi w 1997 i 2010 roku.

W ocenie szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacka Siewiery "stan klęski żywiołowej jest właściwym krokiem do uruchomienia sił, środków i finansowania w ramach mechanizmu europejskiego RescUE". Wprowadzenie stanu klęski spowoduje zmiany w podziale kompetencji między organami władzy. Władza rządowa, a przede wszystkim wojewoda, przejmie zarządzanie kryzysowe i będzie mogła wydawać wiążące polecenia władzy samorządowej.

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Bezalkoholowe piwo i wino mają być droższe. Oto ile zarobi państwo
Bezalkoholowe piwo i wino mają być droższe. Oto ile zarobi państwo
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta