Rada Dialogu Społecznego bez konsensusu w sprawie płacy minimalnej na 2025 r. "90 groszy wstydu"
Rada Dialogu Społecznego nie osiągnęła w piątek porozumienia dotyczącego wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2025 r. Zgodnie z przepisami, ostateczną decyzję w tej kwestii rząd musi podjąć do 15 września.
Na plenarnym posiedzeniu RDS omawiano propozycje dotyczące minimalnego wynagrodzenia za pracę, minimalnej stawki godzinowej na 2026 rok, a także średniorocznego wskaźnika wzrostu płac w budżetówce w przyszłym roku. Rządowa propozycja zakłada, że od stycznia 2026 r. płaca minimalna wyniesie 4806 zł brutto, natomiast minimalna stawka godzinowa dla wybranych umów cywilnoprawnych osiągnie poziom 31,40 zł. Propozycja ta została przedstawiona Radzie Dialogu Społecznego 13 czerwca przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Związki zawodowe negatywnie oceniły rządową propozycję, obstając przy swoim wcześniejszym stanowisku, które zakłada, że minimalne wynagrodzenie w przyszłym roku powinno wynosić co najmniej 5015 zł brutto. Przewodnicząca Forum Związków Zawodowych Dorota Gardias podkreśliła, że dyskusja o płacy minimalnej powinna uwzględniać również inne czynniki, w tym wpływ kosztów energii na przedsiębiorstwa.
Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność i jednocześnie szef RDS, stanowczo odrzucił propozycję rządu oraz oczekiwania pracodawców, określając zaproponowaną podwyżkę jako "90 groszy wstydu dla pracodawców i rządu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wjechał pod prąd na S12. Myślał, że mu się upiecze
Stanowisko pracodawców i przedstawicieli rządu
Przedstawiciele organizacji pracodawców wyrazili umiarkowane poparcie dla rządowej propozycji, uznając ją za kompromisową. Akceptację wyraziły między innymi Polskie Towarzystwo Gospodarcze oraz Związek Rzemiosła Polskiego. Reprezentant Pracodawców RP zwrócił uwagę na znaczący wzrost płacy minimalnej w ostatnich latach. - W ciągu pięciu lat (...) minimalne wynagrodzenie wzrosło o 80 proc. Jeżeli przyjęlibyśmy stanowisko związków zawodowych, to mielibyśmy do czynienia ze wzrostem około 93 proc. w zaledwie sześć lat - stwierdził. Przedstawiciele pracodawców argumentowali, że wzrost płacy minimalnej powinien zostać zahamowany i w nadchodzącym roku nie przekroczyć 50 złotych.
Łukasz Bernatowicz, prezes Zarządu Business Centre Club, ocenił podejście rządu do kwestii podwyżki płacy minimalnej jako racjonalne. Witold Michałek z BCC dodał, że zdaniem reprezentatywnych organizacji pracodawców wzrost płacy minimalnej w 2026 r. nie powinien przekroczyć 50 zł.
Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk argumentowała, że utrzymanie wzrostu wynagrodzenia minimalnego na poziomie 103 proc., odpowiadającym prognozowanemu wskaźnikowi inflacji, pozwoli zachować poziom życia obywateli oraz godność pracy. Stanowczo odrzuciła propozycję wzrostu płacy minimalnej nieprzekraczającego 50 zł.
Dyskusja o wynagrodzeniach w sferze budżetowej
Podczas posiedzenia omawiano również kwestię wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w 2026 roku. Rząd zaproponował średnioroczny wskaźnik wzrostu na poziomie 103,0 proc. Propozycja ta spotkała się z krytyką zarówno ze strony związków zawodowych, jak i pracodawców.
Związki zawodowe wcześniej postulowały ustalenie wskaźnika wzrostu na poziomie 112 proc. Pracodawcy natomiast podkreślali, że wzrost płac w sferze budżetowej nie może być długofalowo niższy niż wzrost pozostałych wynagrodzeń w gospodarce, co mogłoby negatywnie wpłynąć na dostępność i jakość usług publicznych.
Norbert Kusiak z zespołu problemowego ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych RDS poinformował, że obie strony zwróciły się do rządu z postulatem rewizji przedstawionej propozycji i zwiększenia wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej do poziomu, który lepiej odzwierciedlałby rzeczywiste potrzeby pracowników i gospodarki.
Planowane głosowanie nad uchwałą w tej sprawie nie odbyło się z powodu braku kworum po stronie pracodawców. Przewodniczący Rady Piotr Duda zapowiedział, że uchwała zostanie podjęta w trybie obiegowym.
Minister finansów Andrzej Domański podczas posiedzenia wskazał, że prognozy na 2025 r. przewidują wzrost inflacji o około 3,5 proc. Zaznaczył, że rządowa propozycja ma na celu utrzymanie realnej wartości wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej.
- Uważamy, że przy tych ograniczeniach, z którymi się borykamy, biorąc pod uwagę niemal 80-procentowy wzrost wynagrodzeń minimalnych w ostatnich pięciu latach, propozycje, które przedstawił rząd, są propozycjami racjonalnymi - stwierdził minister.