Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Rosja zakręca kurek. Tranzyt gazu przez Austrię wstrzymany

Podziel się:

Gazprom wyłącza przesył błękitnego paliwa przez kolejny kraj. Swoją decyzję rosyjski koncern uzasadnił odmową potwierdzenia zleceń określających ilość tłoczonego tranzytem surowca przez austriackiego operatora sieci przesyłu gazu - podaje agencja Reutera, powołując się na oświadczenie koncernu.

Rosja zakręca kurek. Tranzyt gazu przez Austrię wstrzymany
Gazprom wstrzymał tranzyt gazu przez Austrię. Włochy bez dostaw z Rosji (Adobe Stock, predrag1)

Gazprom dodał, że jest to skutek zmian regulacyjnych w Austrii, które nastąpiły w końcu września. Poinformował też, że w celu rozwiązania problemu współpracuje z odbiorcami z Włoch.

Od soboty nie ma dostaw gazu z Rosji do Włoch - przyznał włoski koncern ENI. - Począwszy od dzisiaj Gazprom nie dostarcza gazu dla ENI, ponieważ - jak wynika z jego komunikatów - nie jest w stanie spełnić wymogów koniecznych do tego, by otrzymać usługę wysyłki gazu do Austrii - oświadczył rzecznik włoskiej firmy w rozmowie z agencją Ansa. Dodał: - Wiadomo nam jednak, że Austria dalej otrzymuje gaz w punkcie przekazu na granicy słowacko - austriackiej.

- Pracujemy nad tym, aby sprawdzić w Gazpromie, czy możliwe jest wznowienia dostaw do Włoch - poinformował rzecznik ENI. Od grudnia zeszłego roku uzależnienie Włoch od gazu z Rosji spadło z 40 do 18 procent. Obecnie włoskie magazyny gazu zapełnione są w 90 proc. - ogłosiło niedawno Ministerstwo Transformacji Ekologicznej.

Rosja zakręca kurki

Włochy to kolejny kraj, który ma problem z rosyjskim gazem. Moskwa od wielu miesięcy traktuje eksportowany na zachód Europy gaz jako narzędzie polityczne. Zaczęła to robić jeszcze przed 24 lutego, kiedy rozpoczęła inwazję na Ukrainę, a po tej dacie zjawisko to zdecydowanie się nasiliło.

Polska do końca 2022 roku miała podpisany z Gazpromem kontrakt na dostawy gazu w wielkości około 10 mld zł rocznie. PGNiG już od dłuższego czasu zapowiadało, że umowa nie będzie przedłużana. Problemy z importem z Rosji zaczęły się jednak szybciej, bo po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego. Od tego czasu dostawy gazociągiem jamalskim nie były już tak niezawodne, a pod koniec kwietnia Moskwa całkowicie zakręciła Polsce kurek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tajemnicze wycieki z gazociągów. "To koniec pewnej ery. Ta idea się skompromitowała"

Przygotowany już znacznie wcześniej plan Polski na przyszłość po 2022 roku zakładał, że surowiec z Rosji zostanie zastąpiony za sprawą zwiększenia dostaw skroplonego gazu LNG, a także dzięki nowemu gazociągowi Baltic Pipe, dzięki któremu będziemy mogli odbierać surowiec z Norwegii. Rurociąg został symbolicznie otwarty we wtorek.

Z kolei w poniedziałek prowadzące z Rosji do Niemiec gazociągi Nord Stream 1 i 2 zostały przerwane w trzech miejscach w pobliżu duńskiej wyspy Bornholm. Władze Danii przekazały, że przyczyną były celowe działania, a w pobliżu rurociągów doszło do wybuchów. Kilka dni później szwedzka straż przybrzeżna zlokalizowała czwarty wyciek z gazociągu Nord Stream na Morzu Bałtyckim.

Europa poradzi sobie bez rosyjskiego gazu

Europie nie powinno tej zimy zabraknąć gazu do produkcji energii i zrównoważenia dostaw z Rosji - ocenia Bloomberg New Energy Finance, firma doradcza w dziedzinie energetyki. Z opublikowanego we wtorek przez BNEF raportu wynika, że Stary Kontynent był w stanie znaleźć wystarczającą ilość błękitnego paliwa z innych źródeł.

W piątek Urząd Regulacji Energetyki podał, że w drugim kwartale 2022 roku ilość gazu przepływającego przez polski system przesyłowy spadła o 61 proc. w porównaniu do drugiego kwartału 2021 r. - poinformował w piątek URE. Dostawy gazu spoza UE, realizowane poprzez gazociągi, spadły o 91,5 proc. Z kolei dostawy gazu przez terminal LNG w Świnoujściu wzrosły o 33,2 proc. O 171 proc. wzrosły też dostawy gazu z UE gazociągami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP