Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Rosjanie straszą wyłączeniem Nord Stream. Niemcy mówią o "strategii tworzenia niepewności"

Podziel się:

Władimir Czyżow, rosyjski ambasador przy UE, powiedział agencji Ria Novosti, że dostawy gazu gazociągiem Nord Stream mogą zostać wstrzymane - pisze Reuters. Powodem tego są problemy z konserwacją turbin, które wynikają z zachodnich sankcji. Słowa padły w momencie, gdy m.in. kanclerz Niemiec Olaf Scholz przebywa z wizytą w Kijowie.

Rosjanie straszą wyłączeniem Nord Stream. Niemcy mówią o "strategii tworzenia niepewności"
Gazociąg Nord Stream jest kluczowy dla gospodarki Niemiec, zdjęcie ilustracyjne (Getty Images, © 2020 Bloomberg Finance LP)

O "problemach technicznych", które mogą - jak ostrzega Władimir Czyżow - spowodować tymczasowe wstrzymanie dostaw gazu przez Nord Stream, pisaliśmy we wtorek. Chodzi o to, że sankcje nałożone na Rosję za napaść na Ukrainę uniemożliwiły transport jednej turbiny wyremontowanej w Kanadzie do kraju. I wysłanie do konserwacji kolejnego sprzętu.

Z tego powodu Gazprom przykręcił już kurek. Dostawy gazu tym kluczowym dla Niemiec gazociągiem ograniczono o 40 proc. "To jest konsekwencja sankcji, nie ma w tym nic umyślnego. Ta kwestia nie ma z nami nic wspólnego" - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow cytowany przez Reutera. Na pytania agencji nie odpowiedział Gazprom.

Nord Stream to obecnie najważniejszy gazociąg tłoczący gaz do Europy. I kluczowy dla Niemiec. Ma on przepustowość 55 mld metrów sześciennych rocznie. Dostawy od czwartku ograniczono ze 167 m sześc. dziennie do 100 mln.

Robert Habeck, Minister gospodarki Niemiec uważa, że reżim Władimira Putina próbuje wywołać problemy poprzez obecne przerwy w dostawach gazu. "Uzasadnienie strony rosyjskiej jest po prostu pretekstem. Jest to oczywiście strategia mająca na celu tworzenie niepewności i podniesienie cen" - oświadczył w środę niemiecki minister.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP