Rosyjski gaz płynie do Chin. Pekin ignoruje amerykańskie sankcje
Statek z rosyjskim gazem LNG dostarczył pierwszą od stycznia dostawę surowca do Chin, ignorując sankcje USA. Bloomberg podaje, że statek Valera wypłynął z portu Portowaja, a po drodze surowiec został raz przeładowany w Malezji. To sygnał o wzmocnieniu gospodarczym między Pekinem a Moskwą.
Rosja wysyła gaz LNG do Chin. Do terminala Beihei na południu kraju dotarła pierwsza dostawa z tłoczni gazu skroplonego Portowaja od czasu, gdy w styczniu USA nałożyły na niego sankcje. Jak wynika z danych żeglugowych, statek Valera, który załadował skroplony gaz ziemny na Bałtyku w październiku, w poniedziałek zacumował w południowych Chinach.
Zarówno jednostka, jak i sam zakład należący do Gazpromu znajdują się na amerykańskiej czarnej liście.
Statek wypłynął z portu nad Bałtykiem w październiku. Po wielu tygodniach i opłynięciu Afryki, dopłynął do Benhei. Pekin nie uznaje bowiem sankcji USA i w ostatnich miesiącach zwiększa zakupy rosyjskiego gazu, pogłębiając współpracę energetyczną z Moskwą. Chiny ignorują również amerykańską presję , by ograniczyć handel rosyjską ropą. Temat ma wrócić podczas rozmów handlowych Waszyngtonu z Nowym Delhi.
Największym aktywem Polski są talenty. Co zrobić, by je utrzymać?
Rosja posiada dwa niewielkie zakłady LNG nad Bałtykiem. Pomijając Portowaja jest to zakład koncernu Novatek w Wysocku, również objęty sankcjami USA. Bloomberg podał, że w połowie października zdjęcia satelitarne wykazały, że statek, który załadował gaz w Portowaja przeładowywał później surowiec na jednostkę powiązaną z firmą z Hongkongu. Działo się to w pobliżu Malezji. Ten statek, CCH Gas, miał nadawać fałszywe sygnały lokalizacyjne i ostatnio został wykryty w pobliżu Chin.
źródło: Bloomberg